No dobrze ja dostałem dywidendy za zeszły rok za wszystkie spółki, które miałem, ale nie przyszła najwieksza dywidenda za Netię? Wie ktoś dlaczego akurat z tej spółki nie było doliczone, a to nie była mała dywidenda bo 9%.

Będzie sraka dopóki rządzą populiści, teraz jeszcze zrobią prezesem jakiegoś kuzyna Antka po zawodówce i KGHM może się zwijać z giełdy.

Korwin "krul" internetu, w realu 1/10 tego poparcia . Ciekawe kto zagłosował na Razem - mało wam 19% podatku od zysków kapitałowych? Marksiści wam dowalą 75% od niuzasadnionego wzbogacenia się .

Chcesz dzielić fundusze po 3%? To ile ty masz tego kapitału do zainwestowania? 100 mln? Jak dla mnie to do 1 mln nie ma sensu bawić się w więcej niż maks 10 funduszy choc sam chyba tylu na raz nie miałem nawet. Pozatym zasada jest prosta: jak spada to spada wszystko. W pojedynczych przypadkach widziałem, że jakiś fundusz zachowywał się inaczej od reszty i np. przy ostatniej zwałce w Chinach nie spadał. Więc nawet jak będziesz miał 30 tych funduszy to i tak wyjdzie na to samo jakbys miał 3.
Druga sprawa chcesz je analizowac więc od razu ci mówię, że możesz sobie odpuścić. Tzn. przed zakupem możesz prześwietlić ich wyniki dotychczasowe ale jeśli myślisz, że będziesz mógł kontrolować to w co one inwestują to zapomnij, bo fundusze przeważnie podaję raptem pare największych spółek, w które sa zaangażowane i to jest z 5-10% ich portfela. O reszcie nie masz pojęcia, ja sam np. niedawno się dowiedziałem, że fundusz który mam bawi się tez w zakłady walutowe co nigdzie nie jest podane.
Plus jest taki, że masz spory wybór róznych funduszy w tej skandii. Tak ogólnie polecam fundusze BlackRock - raczje mnie nie zawiodły, mój ulubiony - Global Allocation.
Na pewno nie kupowąłbym nic co ma w nazwie Noble, bo to czysta amatorszczyzna i najgorsze wyniki na rynku.
Allianz nie jest zły, Aviva też ma chyba jakieś w miare produkty, NN Globalnych Dywidendowych jest dobry. Legg Mason mnie zawiódł a Templeton gra jak na mój gust zbyt agresywnie właśnie na obligacjach smieciowych i zakładach walutowych.
Na twoim miejscu dokonałbym tylko podstawowej dywersyfikacji geograficznej czyli kupił fundusze: Acji EU, Akcji globalnych czyli gł USA, może jakiś fundusz Japonski ale to niewielki procent bo tam strasznie buja i potrafi być po 7% na jednej sesji w góre/w dół. Polskę bym na razie odpuścił może do wyborów, Azja sporo spadła ale nie wiadomo czy to koniec. No i większośc wsadziłbym w jakiś fundusz mieszany akcje/obligacje - oni już sami dobierają proporcje w zalezności od sytuacji na rynkach, mi tu najlepiej zarabiał BlackRock Global Allocation właśnie.
4-5 funduszy ci spokojnie starczy na początek, jak będzie zwałka na giełdach to i tak wszytskie będą tracić tego nie unikniesz. Kwestia żeby w miare też zarabiały na odbiciach.
Szukaj takich z dobrymi wynikami, niskimi opłatami za wejście i prowizjami za zarządzanie.

A i obecnie nei polecam kupowania funduszy obligacji, nie wiem czy jest jakiś który ostatnio nie jest tylko na stratach i to się szybko nie zmieni. Tak na obligacjach tez można stracić, czasem nawet więcej niz na akcjach, ostatnio widziałem fundusz który miał dużo obligaji Ukraińskich i spadł 9% w 2 tyg.

Możesz napisac jaki fundusz ci sprzedali, to będzie wiadomo chociaż jaki to rynek bo akurat na niektórych sytuacja jest teraz nienajgorsza i nawet słabo zarządzany fundusz może zarobić kiedy cała giełda będzie rosła, zwłaszcza że ostatnio były ładne przeceny akcji.

Ja dość sporo i dość długo inwestuje w fundusze i zasadniczo raczej nie polecam . Jedna ich zaleta to że przy większych kwotach zapewniają w miarę dywersyfikację i straty są wtedy mniejsze niż gdybyś trzymał te pieniadze czysto na giełdzie, ale i zarobek przewaznie jest z nich żaden. Jak mam coś podpowiedziec to wybieraj fundusze z jak najniższymi prowizjami, bo że coś zarobią to mało prawdopodobne ale i mniej stracisz na opłatach. Ja preferuję ostatnio supermarket funduszy z mbanku bo nie płacę prowizji za zakup a w bankach to często jest w okolicach 5% za samo nabycie. No i wolę fundusze z niskimi opłatami za zarzadzenie - 2% rocznie to chyba maks co warto płacić bo i tak mało który zarządzający jest w stanie tyle wyciągnąć przy słabej koniunkturze . Fundusze to raczje jako dywersyfikacja i pewna ochrona kapitąłu, ale na zarobek nie licz za wielki bo nawet jak szybko coś urośnie to zaraz jeszcze szybciej spadnie. Fundusz to nie giełda nei ustawisz stop lossów, nie ma szybkiej ścieżki zbycia bo sama procedura trwa przynajmniej ze 3 dni. Możliwości reakcji masz minimalne, a jak miałeś opłatę za wejście to w ogóle możesz zysków nei zobaczyć .
Fundusze to typowa inwestycja długoterminowa a im słabiej sobie radza tym dłużej trzeba trzymac żeby chociaż na zero wyjść . Ich zarządzanei też przeważnie jest dość słabe, nie licz na to że reagują na sytuacje na rynku bo tego po prostu nei robią. Nie licz też na żadnego "doradcę" że ci powie czy kupowac czy sprzedawac bo on się zwyczajnie na tym nie zna i kontakt z nim się urywa zaraz po zakupie .
Rada jest taka, żeby kupowac różne perspektywiczne rynki i stosowac dużą dywersyfikację. Z mojego dośw. wynika że fundusze mieszane tracą trochę mniej niż czysto akcyjne a z zarabianiem w obu przypadkach jest raczej słabo. A jak ci wcisnęli fundusz razem z kredytem to znaczy, ze to jakieś badziewie którego nikt nei chce więc po prostu straty dolicz sobie jako dodatkowy koszt kredytu .

To masz jakaś mega głupią uczelnię. Jak już pisałem: rób transakcje z wykorzystaniem 15 min okna i zawsze będziesz do przodu . Pozatym jesteś prawie w 100 setce więc nie wiem jak uczelnia może cię rozliczać, bo chyba nikogo wyżej już tam nie ma? Pierwsza setka to gł ludzie, którzy kupili 1 spółkę, która albo podzielono albo wzrosła o pare tyś % i oni już dawno nie grają albo i nigdy nie grali a zrobili tylko tę 1 transakcję a miejsce zajmuja.

Nie ma sprawiedliwości . Scalenia spółek to jedno, drugie to brak wypłat dywidend - masz spółkę dywidendowa, twoja strata. A jak chcesz być w czołówce graczy to rób tak jak robią wszyscy, którzy tam są: załatw sobie opcję śledzenia notowań na bieżąco i kupuj te spółki które akurat najbardziej rosną - masz 15 min okno między notowaniami realnymi a tymi w grze i tak samo ze sprzedaża - jak kurs zaczyna spadać masz 15 min żeby drożej sprzedać . W innym wypadku nie masz szans na dostanie się do pierwszej setki w grze, no chyba że grasz po to żeby się czegoś nauczyć a nie być w czołówce, wtedy miejsce na liście nie powinno cie zupełnie obchodzić. To czego się nauczysz zawsze można przełożyć na realną kasę w prawdziwych inwestycjach, a umiejętność wyszukiwania luk w systemie nic wielkiego ci nie da i nawet 1sze miejsce w grze nie zapewni ci zatrudnienia na Wall Street .

To że senat uwali ustawę jest praktycznie pewne - PO ma w Senacie ponad 50% głosów. Gdyby ustawa przeszła przez senat w niezmienionym kształcie to by oznaczało bankructwo wielu banków z polskim kapitałem, gdyby rzadził Pis to byłoby to realne ale jednak PO jakieś minimum zdrowego rozsadku mimo wszystko ma. Banki będą na tapecie i po wyborach akcje mogą znów spadać ale w krótkim terminie najbliższych 2-3 miesięcy myślę można będzie trochę zarobić a potem sprzedac i poczekać na ostateczny kształt rządu .

No dziś 2,7% na PKO to chyba dobry początek . Wg mnie najgorsze już za nami i teraz warto zaczać kupować. A jak senat obali tę debilna ustawę to pewnie i kilkadziesiąt procent może być do przodu .

Najbezpieczniej poczekać co Senat zrobi z ustawa o frankach. Jak ją wywalą do kosza to akcje powinny wystrzelić, jak przyklepią to część może zbankrutować. Optymalny scenariusz to taki, że ustawa wypada i dodatkowo na jesieni PiS nie wygrywa albo nie może rzadzić i wtedy w końcu na bankach dałoby się ładnie zarabiać, ale na razie to co pomysł to głupszy i bliższy rozwalenia całego systemu finansowego.

Przyszedł, poszedł, przeszedł niezauważony . Ciech wciąż dobra spółka ale już coraz bliżej 80 zł a co potem to nie wiadomo .

Wg analiz rynek sody jest teraz bardzo opłacalny i przez najbliższy rok Ciech powinien mieć zapewniony zbyt bo kolejny duży gracz z Turcji będzie miał przez ten czas problem ze zwiększeniem mocy produkcyjnych. Wyniki finansowe powinny być ok, więc w średnim terminie Ciech to dobra spółka i te 80 zł za akcję wg najnowszych wycen domów maklerskich jest jak najbardziej w zasięgu. Ja już na Ciechu zarobiłem 25% i tylko żałuję, że tak mało go kupiłem za realną kasę .

Nie warto wchodzić w 1 transakcję poniżej 1000 zł bo wtedy prowizja jest większa minimalna niż wychodzi procentowa. Dozbieraj choć do tego tysiaka i wtedy ew. Ale ja bym dozbierał przynajmniej do 3-4 tys i kupił za to kilka różnych spółek po 1 tys każdą bo kupowanie tylko 1 spółki to duże ryzyko. No chyba, że ma się pewność, ze ona urośnie ale to rzadkie przypadki .

Ryzyko utraty środków jest przeważnie większe od potencjalnych zysków . Cały trik polega na minimalizacji tego ryzyka. Czy warto inwestowac małe kwoty? Zależy czego oczekujesz. Jeśli chcesz się szybko dorobić albo żyć z giełdy to raczej nie ma szans. Ale małe kwoty sa dobre do nauki, zawsze lepiej stracić mało niż dużo . A jak uda się coś zarobić nawet na małych kwotach to potem jest już z górki bo wystarczy przełożyć to na większa skalę . Ja sam wolę inwestowac małe kwoty bo przynajmniej jest mniejszy stres w razie spadków, bo jak widzisz że ci ubyło parę stówek to jest jeszcze ok, ale jak np. widzisz że w parę dni jesteś np. 50k do tyłu to już nie jest tak miło, nawet jak masz świadomość że to tylko panika i za pare kolejnych dni znów może być do przodu . Niby mozna się przyzwyczaić ale dyskomfort i tak pozostaje .

Grecja to strefa euro i dlatego są wahania, to wpływa na cały system bankowy Unii. Chiny nie są tak zintegrowane z innymi rynkami. Zobacz jaki wpływ miały na światowe rynki wahania na giełdzie Węgierskiej, która jest większa niż Grecja - wpływ był żaden bo nie mają euro. A co do polityki w Chinach - tu akurat ona jest pozytywnym czynnikiem, bo państwo ma masę gotówki i dużo determinacji żeby zapobiec krachowi. Więc będą bronić oszczędności swoich emerytów i mocno zamortyzują spadki. Dlatego jestem spokojny o ich rynek bo tam na szczęście nei działa prawdziwy kapitalizm tylko centralnie sterowany czyli trochę oszukany ale na pewno stabilniejszy . No i kolejna kwestia, że wyceny na tej giełdzie też nie sa jakieś kosmiczne, wzrosły o ponad 100% z C/Z 10 do 20, ale po korekcie to jest pewnie bliżej 15 znów więc tragedii nie ma i ciężko mówic o wielkiej bańce.

Cebulak dobra ksywka i adekwatna do treści . Jak poczytasz wiki to nawet ty zauważysz, ze GDP Chin się kupy nie trzyma, najpierw podają 3k $ per capita a potem np. pojawia się liczba rzedu 10 bln $. A w Chinach raczej nie mieszka 3 mld ludzi. Chiny to jedna wielka ściema jak Grecja i rząd tam podaje dane jakie mu się podobają, ale realnie w twardej walucie ich gospodarka jest warta 4-5 bln $ czyli tyle co Japońska. A PPP to wskaźnik obrazujący bardziej poziom życia niż znaczenie gospodarki bo wg PPP to Białoruś jest bogatsza od Polski a wystarczy tam pojechać żeby to zweryfikować . Chiny mają spory udział w globalnym handlu ale tylko w 1 strone - bo tam się produkuje całą tę tandetę dla zachodnich firm i dlatego mają kosmiczne wskaźniki eksportu ale z siłą ich gospodarki ma to tyle wspólnego co nasz eksport z montowni zachodnich samochodów. A z kolei import Chin to gł surowce które służą własnie do zasilenia tych montowni, patrząc na to co eksportują i produkują chińskie firmy to jest tego dość niewiele, tak smao jak chiński rynek wcale nie jest taki chłonny na zachodni eksport bo ma u siebie 3x tańsze i 3x gorsze podróbki prawie wszystkiego. Więc dla globalnego handlu Chiny nie są jakimś centrum świata, bo montownie można zawsze zwinąć i przenieść do jeszcze tanszych krajów co się zreszta pomału dzieje i stąd te spadki na giełdach i chińskiego wzrostu PKB. Gdzie BTW co roku jest 7% tylko dlatego, że to dla Chińczyków ważna liczba gdyby ważną liczbą było np. 22 to byśmy co roku widzieli 22% oficjalnego wzrostu .

Przede wszystkim te wytyczne znają wszyscy zarządzający funduszami więc jak jakaś spółka ma dobre wskaźniki to zaraz ją kupują i szybko kurs przestaje być atrakcyjny. Niedoszacowane spółki to gł. te które miały ostatnio złe wyniki finansowe i tu trzeba szukac okazji - jeśli wiesz, że te wyniki się poprawią. Ale to już wyższa szkoła jazdy bo trzeba bardzo dobrze znać sytuację rynkową i wewnątrz spółki, trzeba śledzić komunikaty np. o inwestycjach, restrukturyzacjach, przebranżowieniach, nowych produktach. Spółka która ma dobre, powtarzalne wyniki przeważnie może już tylko tracić na wartości, bo kurs będzie rósł a wyniki nie albo wręcz będą spadać (bo udział w rynku jest płynny). Giełda to inwestowanie w przyszłośc spółki, a żeby to robić trzeba mieć dobe predykcje makro, znać perspektywy całej gospodarki i branży oraz same działania i plany tej konkretnej spółki. Pro inwestorzy np. nie kupują akcji spółki, która od lat robi to samo i ma dobre wyniki, tylko takiej, która np. właśnie wybudowała nową fabrykę więc ma słabe wyniki czasowe ale dobre perspektywy zwiększenia produkcji, udziału w rynku i przychodów.

Żeby teraz zarabiać to trzeba na prawdę mieć szczęście, zarobki to się zaczną dopiero po wakacjach i po załatwieniu sprawy z Grecją. Co do spółek - Trakcja to dobra spółka dodatkowo teraz popularna ze względu na ogromne środki przeznaczane na remonty torów z programów Unijnych. O reszcie nie ma co mówić bo Getiny to własnośc pana Czarneckiego czyli typowego Janusza biznesu i tu nigdy nie masz pewności o uczciwości wyników i działania gł. udziałowca. Pozatym jak PiS wygra wybory to notowania banków poleca na pysk, choć już teraz sa bardzo niskie. Z tego co tu podałeś to sens ma gł. trakcja.

Chiny nie są 2 gospodarką świata a na pewno nie w układzie handlu miedzynarodowego. Mają spory rynek wewnętrzny liczony w juanie, ale ich wymiana handlowa i inwestycje obustronne z resztą świata mają dużo mniejszy wymiar. 2 pierwsze gospodarki to USA i UE, trzecia to Japonia, dopiero potem Chiny i to też gł dzięki dużemu rynkowi wewnętrznemu. A te 3 bln $ strat to tez moga być podawane w sile nabywczej a nie realnej gotówce, no i że ich banki sa w bardzo słabej kondycji i od dawna mają słabą ściągalność kredytów to wiadome od lat. Tylko, ze to gospodarka centralnie planowana i banki powiązane z politykami więc w razie czego partia weźmie i uruchomi te swoje 3 bln $ rezerw walutowych i wszystko posprząta . Jakiś lokalny wpływ Chiny mogą mieć ale w skali globalnej sa słabo powiązane z innymi rynkami i giełdami. Tak samo jak ich wzrost 7% rocznie to zwykła bajka tak samo ich giełda to puste liczby ale nikomu to dotychczas nie przeszkadzało bo to wszystko jest tylko na potrzeby włąsnej propagandy, nikt rozsądny nie wierzy w żadne liczby które podają chińskie firmy i rzad tak samo jak w liczby rosyjskie czy greckie .

Pamiętajcie, że sprawa dotyczy giełdy, która jest odcięta od szerokich rynków finansowych. Spadki nie dotyczą giełdy ogólnodostępnej w Hong Kongu, tylko giełdy w Szanghaju która jets tylko dla Chińczyków. Dlatego an globalny rynek kapitałowy ma to znikomy wpływ bo tam nei ma za duzo pieniędzy dużego kapitału międzynarodowego. Hossa na tamtej giełdzie była napędzana przez drobnych inwestorów indywidualnych którzy często kredytowali się pod zakup akcji i lokalnych chińskich banków, które i tak są często powiązane z rządem i inwestują całą masę nierentownych przedsięwzięć. Ja sam mam np. fundusze akcji azjatyckich i spadków praktycznie na nich nie widać, bo nie są one powiązane z wewnętrznym rynkiem chińskim. Nawet gdyby doszło tam do mega załamania, to nie miałoby to większego wpływu na globalne rynki bo to nie jest giełda Amerykańska, która jest podstawą miedznynarodowych transakcji. Pozatym to co się dzieje w Chinach to bardziej korekta niż krach i ma to też związek z tym, ze sporo chińskich pieniędzy zaczyna przepływac na giełdę w Hong Kongu która ma bardziej atrakcyjne poziomy wycen i na która rzad pomału otwiera chińczykom możliwości wchodzenia (choć wciąż sa limity przepływów finansowych).
To taka krótka analiza na szybko, a na naszą giełdę wpływ ma gł Grecja teraz, o Chinach nikt nei mysli. W niedzielę powinno się coś wyklarować i czy Grecja zostanie w strefie euro czy ją wywalą, to przynajmniej zniknie niepewność i mogą spokojnie wracać wzrosty. Myślę, że w razie wywalenia Grecji ze strefy nawet będzie lepiej dla euro bo w końcu stanie się poważną walutą bez takich obciążeń jak leniwa i niewydolna Grecja.

Będą te dywidendy dopisane? Kolejna spółka:
RAINBOW
dywidenda: 0,80 zł
dzień dywidendy: 18.06
dzień wypłaty dywidendy: 03.07
link: http://www.bankier.pl/wiadomosc/Rainbow-Tours-wyplaci-0-80-zl-dywidendy-na-akcje-3357715.html

Zakładanie własnej działalności kosztuje mniej niż inwestowanie na giełdzie . Żeby coś konkretnego zarobić na giełdzie to trzeba mieć dużo szczęścia, wiedzy i tak z 1 mln na start, żeby założyc firmę wystarczy sporo mniej i ryzyko też trochę mniejsze. Z giełdy za dużo sie nie zarabia wbrew pozorom, fakt że czasem trochę urośnie, ale zaraz gdzie indziej spadnie, a przy zdywersyfikowanym portfelu jak się wyjdzie z 10-15% rocznie na plus to się jest już na prawdę dobrym inwestorem. Wiec mając 1 mln w akcjach można z tego od biedy żyć przy dobrej koniunkturze, mając powiedzmy 100 tys to starczy akurat na waciki i rachunki za internet .No chyba, ze ktoś wrzuci całość w 1 spółkę i zrobi na tym z 500% w pare miesięcy ale w sumie jak ma takie szczęście to taniej mu wyjdzie kupić kupon lotto - 2 zł a zgarnie ze 20 mln .
Żeby wypożyczać sprzęt budowlany to też conajmniej kilkaset tys trzeba mieć na start a i zyski z tego potem są dość marne bo konkurencja duża. Więc moja rada - jak nie ma się dużej kasy na start to albo jakiś skromniejszy biznes typu budka z kebabami itp. albo szukać sobie porządnej pracy na etacie .

NETIA
dywidenda 0,60 zł
dzień dywidendy: 12.06
dzień wypłaty: 26.06
link: http://www.bankier.pl/wiadomosc/Netia-wyplaci-0-60-zl-dywidendy-na-akcje-za-14-3354096.html

Spekulant ze słownika a spekulant w potocznym rozumieniu to 2 różne sprawy. Jasne, że każdy chce kupić taniej, drożej sprzedać, ale jak dla mnie spekulant to ktoś kto robi to na "czuja" i gra na krótko a ten który robi takie ruchy świadomie i ma więcej cierpliwości i wiedzy to po prostu inwestor. Zresztą ja sam siebie bym inwestorem nie nazwał bo wiem, że moja wiedza nie jest wciąż wystarczająca.
Co do płynności - na małych spółkach czasem po prostu nie ma wystarczającej ilości akcji w wolnym obiegu żeby łatwo kupić większą ilosć, ale jest też tak, że jak spółka słabo sobie radzi albo bardzo dobrze to popyt często wyprzedza podaż albo odwrotnie i wtedy też w zasadzie nie da się tych akcji kupić/sprzedać chyba że rzucisz cenę bardzo dużo odbiegającą od bieżących ofert.

Każdy kto inwestuje nie mając o tym pojęcia jest spekulantem bo liczy na fuks a nie swoją wiedzę . Podstawowa zasada bycia inwestorem to podejmowanie świadomych decyzji wynikających z logicznej, dogłębnej analizy a nie kupowanie "bo rośnie" albo sprzedawanie "bo spada", ew kupowanie bo "to stabilna dywidendówka" .

Jednak KNF zainteresował się działaniami CDR i dobrze bo to był ewidentny przekręt. Pewnie nic im nie zrobią ale chociaż będzie jakiś sygnał, że następnym razem za takie numery moga bardziej oberwać. No ale zaufania inwestorów już raczje nie odzyskają co pokazuja kolejne spadki kursu po tym jednorazowym wybiciu.

Raczej nie będzie źle. Po pierwsze napływy do funduszy się dopiero zaczynają więc spółki z tej branży mają dobre perspektywy, po drugie Altus ma kupę gotówki, po trzecie sami zapowiedzieli skup swoich akcji po 15 zł więc raczej wierzą że tyle są warte. Wakacje moga być słabe dla każdej spółki na giełdzie ale na jesieni raczej bym się spodziewał wzrostów. Fakt, że Altus sporo już urósł, ale tez ta spółka jest na giełdzie do niedawna więc jeszcze sporo przed nią .

No na CDR zawsze te 2 dni opóźnienia mieli z duzymi ruchami inwestorzy . Jedynie po podaniu wyników sprzedaży reakcja była natychmiastowa no ale to nie jest żadna zapowiedź tylko twarde dane więc nic dziwnego. Ale nie sądzę, że w 2 min po prezentacji zapowiedzi Snipera 3 kurs wyskoczy o 20% jak na CDR, więc chwila na zakup będzie w razie obiecujących zapowiedzi i dobrego odbioru. Duże wahania kursu robi duży kapitał, a fundusze tak w ciągu kilku min. nie zdecydują czy dana spólka już się nadaje do zakupu czy jeszcze nie .

Nie przegapisz raczej, inwestorzy na spółkach growych mają wolny zapłon, pare dni im może zająć połapanie się że coś się szykuje .

Dlatego trzeba poczekac na E3, jak będzie ciekawa prezentacja to moze te 12 przebić a jak będzie kupa to nie stracisz .

Jak Sniper może mieć wysokie noty jak nikt go jeszcze nie widział? A poprzednie części to było padło jakich mało i gry na poziomie tych które dodaje się do gazetek za free. Nie widzę żadnego powodu dla którego ta gówniana spółka miałaby rosnąć w najbliższym czasie. Możesz ew poczekac do E3 bo tam będzie prezentacja tego nowego snipera i jak nagle się okaże że to objawienie i najlepsza gra targów to może i jakies wzrosty na akcjach będą ale szanse sa na to bliskie zera bo ta firma nic dobrego jeszcze w swej historii nie wydała. Oczywiście trochę przd premiera wzrosty będa bo to zawsze świeży zastrzyk gotówki dla spółki ktora jest dośc nisko wyceniana ale to dopiero w przyszłym roku będzie miało sens.

Taa chyba high frequency traders bo normalny inwestor raczej nie jest w stanie złapać takiego chwilowego wahnięcia. 99% tych co inwestują w cdr to raczej dzisiaj popłyneła a nie coś zarobiła, zwłaszcza jak mieli stop lossy poniżej 20 zł ustawione to ich ładnie z rynku wyleszczyło .

Przepłacać nigdy nie warto, ale to chyba Buffet powiedział że "lepiej kupić świetną spółke w przeciętnej cenie niż przeciętną w świetnej cenie" . Jednak mimo wszytsko na rynku jakość wyżej niż "super promocje", bo nie ma co się oszukiwac jak jest ożywienie to najwięcej zarabiają liderzy sektora i firmy o największych możliwościach a przeciętniaki ciągną się w ogonie.

I tu własnie na niektórych spółkach widać, że suche liczby to nie wszystko . W wypadku niektórych bardzo liczy sie wpływ otoczenia: KGHM jest świetną spółką przy wysokich cenach miedzi, ale w dzisiejszych czasach słabo sobie radzi bo surowce sa tanie. Inwestując na dłużej i spodziewając się wzrostu cen surowców można ryzykować ale musisz mieć mocne przekonanie że miedź zdrożeje i to sporo . To samo Bogdanka - to chyba najlepsza polska kopalnia ale niskie ceny węgla ją pogrążają, jeśli nastąpi tu odbicie cen to spółka będzie bardzo dobrze rosła. Ale kiedy i czy to nastąpi to już ci wykresy nie powiedzą .
Tauron jest chyba trochę za mocno zadłużony więc z sektora energetyki lepsza będzie ENEA i PGE, tylko tu kolejna sprawa - sektor energetyczny ma bardzo stabilne i równe dochody ale jednoczesnie ma bardzo niskie marże przy dużych nakładach na inwestycje więc siłą rzeczy te spółki dużop nie zarabiają i mocno nei drożeją, ale jeśli zależy ci na długotrwałej inwestycji to jest to dość stabilna i pewna inwestycja i rpzede wszystkim z samych dywident można trochę zysku wycągnąć, więc tu najlepiej brać spółkę która wypłąca najwyższe dywidendy.
Asseco to dobra spółka, miałem ją chwilę w portfelu, obserwuję na razie radzi sobie średnio jest na etapie korekty ale myślę, że sie pozbiera, fundamenty są ok, sektor jest stabilny, trzea śledzić komunikaty ze spółki: jakieś dobre dane finansowe czy informacje o wypłacie dywidendy mogą być sygnałem do wzrostów i wtedy warto wchodzić ew.
Ja sam na razie wybieram spółki, które będą miały dobre perspektywy raczej w średnim niż długim okresie ale i ciech i netia mają niezłe fundamenty i dobre wyniki, a rainbowe może mieć dobry sezon tak samo spółki finansowe typu Altus TFI, Skarbiec, Quercus mogą sporo skorzystać jeśłi nastąpi większe ożywienie na giełdzie i napływ nowych środków do funduszy .

Po prostu każda spółka z dobrymi fundamentami jest niedoszacowana tylko do pewnego momentu, jak zaczyna rosnąć to w koncu osiąga maks swojego potncjału i potem tylko jakieś poważne zmiany jej dochodowości mogą dać szanse na większe zyski. Ale jak spółka jest już na wysokich poziomach C/Z to lepiej się jej pozbyć i szukać kolejnych okazji niedocenionych na razie przez rynek. Na WiG 20 rzadko się takie zdażają i tam jedynie można znaleśc coś co miało złą sytuację ale nastąpiła gwałtowna poprawa i rynek jeszcze tego nie zdyskontował. Spółki "growe" z założenia nie mają żadnych fundamentów, mogą mieć jedynie czasowo lepsze lub gorsze wyniki zależy od jakości ich produkcji ale każda premiera to nowe wyceny bo nawet spółka mająca co roku super premierę może w końcu wypuścić gniota i zwyczajnie pójść z torbami - tu ryzyko jest za każdym razem (choć na spólkach z pewną renomą jak Rockstar, Bethesta, Valve czy Blizzard na pewno mniejsze ).

No właśnie niestety to jest typowa spółka sezonowa, czyli raz na pare lat zarabia dużo przez pare miesięcy a resztę czasu traci, ale taka specyfika branży. Spółki typu kup i zapomnij są zupełnie inne. Jasne możesz przeczekać te spadki i za 2-3 lata wyjść z zyskiem po premierze Cyberpunku, ale w międzyczasie ktoś inny zdąży sprzedać na górce, kupić na dołku i zarobi 3x tyle .

Każdy scenariusz jest możliwy przy spółce której cały majątek sprowadza się do 1 kawałka kodu . ale zakładam dośc konserwatywnie, że do sierpnia spadnie do 15-16 zł a potem po dorbych wynikach znów wróci do 20+ choć na świetne wyniki już nie liczę - gdyby takie mieli to by je podali po 1 tyg sprzedaży. Ale i tak najlepsze jest to: http://www.bankier.pl/wiadomosc/Noble-Securities-rekomenduje-kupuj-CD-Projekt-cena-docelowa-30-85-zl-3350684.html
Rekomendacja na prawie 31 zł i kupuj na parę dni przed wielką zwałką, a mówią że zawód analityka nei jest łatwy i że ciężko się tam dostać ale chyba ciężko tylko jak się nei ma dobrych pleców . Czasem myślę, że te rekomendacje tworzy generator liczb losowych albo dzieciaki prezesa domu maklerskiego .

Nalegałem zebyś na tamtym wykresie dodał zjazd do 10 zł, nie pisałem, że zjazd do 21 jest niesłusznym założeniem . Tylko widzisz AT zakłada możliwe scenariusze ale to dopiero wydarzenia na rynku je aktywują. CDR jest sam sobie winien gdyby zamiast mówić że nei podadzą wyników sprzedaży bo nie, to dali coś inwestorom, rzucili nawet szacunkowe liczby i one byłyby dobre to kurs poszedłby w zupełnie inną stronę. Ale widać stwierdzili, że firma jest już warta za dużo i woleli trochę zjechać z ceną . Po ich ogłoszeniu polityki informacyjnej, ja byłem pierwszy który mówił, ze czas sprzedawać i sam sprzedałem, więc moja wiara w spółkę była ograniczona znając historię ich kursów . Teraz 18 zł za udział jest spokojnie w zasięgu, 10 zł to lekka przesada bo do sierpnia nie da rady tyle zjechać. No chyba, ze wyniki sprzedaży będa na prawdę słabe, wtedy może i tam spaść ale to już na prawdę pesymistyczny scenariusz. W każdym razie ja mam już przebudowany portfel i jestem gotowy na kolejne wzrosty, CDr to już historia, wprawdzie dosć dochodowa ale historia .

http://www.bankier.pl/wiadomosc/Wyniki-czynia-cuda-Podwoili-wartosc-w-tydzien-7259933.html

Prosta odpowiedź.

Ja kupowałem po 16 i jednak wolałem wychodzić bliżej 24 niż po 17 . Co do 11 bit - no to było niezłe ale NC to nie giełda więc tam wzrosty po 1000% tak nie dziwią . Pozatym to firma jednej gry i nie wiadomo czy jeszcze kiedykolwiek zrobią coś równie spektakularnego .

Spadki po dużej inwestycji to akurat nic nadzwyczajnego, gorzej, że eksperci twierdzą, ze Alior był kupowany trochę za drogo. PZU może i ma jakiś plan tworzenia grupy bankowej i inwestycji w ochronę zdrowia ale te plany dadzą rezultaty pewnie dopiero za kilka lat, a na razie to ta spółka nie wygląda za dobrze.

Sprzedaż może być dobra, ale i pod dobrą sprzedaż rósł kurs. Jeśli nie ujawniają nawet cząstkowych wyników to może znaczyć że jednak są poniżej oczekiwan analityków, a jeśli są dobre i ich nie ujawniają to sami szkodzą kursowi. Jeśli przez 2 miesiące nie będzie żadnych działań spółki w celu obrony tych poziomów kursu to on się osunie dość znacznie. Może przed wynikami w sierpniu znów będą jakieś rajdy w górę ale to już lepiej uniknać spadków teraz i ew wrócić na kolejną podbitkę . W każdym razie spółki z branży gier to nie sa akcje typu kup i zapomnij, no chyba, ze ktoś ma cierpliwosć czekać 10 lat na dobre zyski ale tu też można się przejechać. Ja na razie się zwijam i do zobaczenia z CDR przed premiera Cyberpunku .

Przecież taki był mój plan od początku: zarobic na premierze i sprzedać. I to wykonałem, 40% to dla mnie godziwy zarobek . Liczyłem ew na to że szybko podadzą wyniki i jeszcze trochę urośnie, ale skoro nie podają to realizuję założenia i sprzedaję. Nie wiem czy nie podają dlatego że sa słabe czy dlatego, ze są dobre i nie obchodzi mnie to bo swoje wyjąłem . A czy naganiają leszczy czy ja spękałem? Mnie to specjalnie nei wzrusza bo liczy się kasa wyjęta a nie potencjalna . Może sie okazać, ze za parę dni kurs znów urośnie ale bez super wyników sprzedaży potencjał wzrostowy się wyczerpał już więc wolę zarabiać na czymś pewniejszym gdzie znam wyniki i prognozy .

No niestety jak nie ma wyników do razu, to dobrze nie wróży. Activision podaje często już za pierwsze 24h sprzedaży. No na szczęście udało się zrzucić akcje, te 40% na plusie jest i najwyżej wróci się do nich przed wynikami albo po premierze dodatku .

Ogłoszenie wyników sprzedaży dopiero z raportem półrocznym, czyli prawie całe wakacje bez komunikatów ze spółki - pomału czas się pakowac i ew wrócić po korekcie z nadzieja na dobry wynik sprzedaży .

http://biznes.pl/gielda/wiadomosci/jakubas-postawie-szampana-jesli-polska-gielda-straci/e2322l

Tu parę prostych rad od faceta, który trochę na giełdzie już zarobił .

Prognozowanie przyszłych zysków to podstawa giełdy, bez tego nie da się zarabiac . Wszystkie wyceny dotyczą przyszłości i jedyne miejsce na zarobek jest wiedzieć czy sa one przeszacowane czy niedoszacowane . Przeważnie to oczywiście zgadywanie ale im trafniejsze tym większa szansa na zysk .

Nie wiem jaka jest dokładnie różnica między finansowym a inwestycyjnym, ale oni raczej zalecają konkretne klasy aktywów, fundusze, konkretne spółki raczej nie. Żeby zarobić na rynkach finansowych to sam wiem, że nie jest lekko zwłaszcza, że zaczynałem swoją naukę niedługo przed kryzysem i żeby wyjśc z tego bez strat trzeba było sporo opanowania, cierpliwości i uporu . W sumie jakby mi ktos zaproponował gwarantowane 8-10% rocznie to bym sobie głowy nie zawracał budowaniem portfeli inwestycyjnych i kombinowaniem, no ale takie oferty to niestety tylko w Amber Gold . Na dobrą sprawę wystarczyłoby mi być na tyle dobrym żeby samemu robić takie wyniki pryz niewielkim poziomie wpadek i strat . Bo dla mnie większymi problemami sa braki umiejętności niż kapitału do obracania nim .

Spotkania z doradcami nie wynikają za bardzo z mojej pracy . Są to głównie spotkania z doradcami bankowymi, którzy często na początku roku przedstawiają prognozy i rekomendacje na dany rok czy kwartał. Ja bardziej jestem z rodzinnym biznesem związany a na rynkach kapitałowych po prostu inwestujemy nadwyżki środków, nie jestem zawodowo z tym związany a jedynie tak jakby z konieczności - jak się nie chce tracić to się trzeba szybko uczyć . Choć szczerze mówiąc jakby się okazało, ze dobrze sobie radzę z inwestowaniem własnej kasy to może kiedyś bym się i tą branżą zainteresował .

Możesz też wziąć pod uwagę spółki "sezonowe", np. taki Rainbow w zeszłym roku bardzo ładnie zarabiał (60%), w tym tez juz miał dobre okresy (sam na nim zrobiłem ponad 20% w krótkim czasie), a teraz mamy początek sezonu wakacyjnego i znów zapowiadają się dobre możliwości . No ale to jest akurat spółka która już dużo urosła i ciężko będzie to utrzymać, choć z drugiej strony po zdominowaniu rynku w jakiejś branży może mieć dużą powtarzalnośc dobrych wyników i stabilne wzrosty przez lata (dominująca pozycja w jakiejś branży to też gwarancja dobrych wyników).

No przepływy z działalności inwestycyjnej to raczej jest to . Wzrosty to widać na wykresie po prostu, jak kilka sesji utrzymują się wzrosty i dotego obroty są większe niż były w trendzie bocznym to jest duża szansa na to że własnie startujemy . Pozatym wazne jest przełamywanie linii oporu - w trendzie bocznym przeważnie jest jakaś wartośc której spółka nie chce przekroczyć, kiedy nastąpi przełamanie tej wartości to jest to silny sygnał wzrostowy, zresztą tak tez jest ustawione wiele opcji kupuj u dużych graczy więc potem to już idzie . Czy czas jest dobry na inwestowanie? w tym roku jak byłem na serii spotkań z doradcami inwestycyjnymi to wszyscy wymieniali europę zach, Polskę i ew wciąż Japonię jako miejsca gdzie w tym roku jest największy potencjał żeby zarobić więc raczej tak. Wybory na jesieni moga dać krótkotrwałą korektę na giełdzie ale nawet zła władza nie jest w stanie zatrzymać hossy na giełdzie . A nasza giełda hossy jeszcze nei miała i do poziomów sprzed 2008 roku wciąż daleko, więc potencjał na pewno jest. Teraz właśnie jest trend boczny od prawie 2 lat na GPW a ostatnie miesiące to lekkie jego przełamanie, więc ja spodziewam się hossy pod koniec tego/na początku przyszłego roku. Jak potrwa ona ze 2-3 lata to będzie można neiźle zarobić nawet nie selekcjonując specjalnie spółek. Ale na dzień dzisiejszy trzeba wybierać te niedowartościowane i z najlepszym potencjałem. Na razie do jesieni ostrożnie bym podchodził do sektora bankowego ale reszta jak najbardziej, nawet budowlanka ma dobre perspektywy obecnie. Jak znajdziesz coś ciekawego to wrzucaj bo sam też się zastanawiam czy jest na naszej giełdzie coś wartego dłuższego trzymania . Chociaż po ostatnich wiadomościach o tym jak Krauze manipulowął kursem petroinvest i jaką małą karę za to dostał to zastanawiam się czy jest tam choć 1 spółka w której wartość można faktycznie wierzyć .

Na pewno przy stosowaniu tych wszystkich wskaźników zysków/wartości itp trzeba też brać pod uwagę branżę z której jest spółka bo inaczej to będzie wyglądać w wypadku spółek produkcyjnych, banków czy spółek informatycznych. Musisz też mieć choć ogólne pojęcie o strategii spółki i planach na przyszłość, bo wskaźniki mogą być teraz złe, ale spółka może być akurat w trakcie dużych inwestycji które zaraz poprawią jej opłacalność i zwiększą przychody. Można też zerknąć w ramach ciekawostki na rekomendacje domów maklerskich i ich docelowe wyceny, ale to akurat ma średnią sprawdzalność, no chyba, ze spólka ma same rekomendacje pozytywne to jest ew dobry sygnał . Trzeba tez popatrzeć w jakiej jest akurat fazie cyklu, jeśli szukasz na długoterminową inwestycję to dobre będą np. spółki w trendzie bocznym z perspektywami na powrót do wzrostów, ew takie które są właśnie po dużej korekcie jak np. sporo banków obecnie. Ale akurat banki to dośc ryzykowne aktywo teraz bo mocno zależne od zmian politycznych no ale w długiej perspektywie mimo wszystko opłacalne, czego doświadczyli ludzie kupujący akcje banków zaraz po kryzysie .
No i przy dłuższej inwestycji warto tez spojrzeć na poziom dywident spółki to czasem konkretne źródło dochodu przy takim inwestowaniu.

Pisałem o zyskach z realnych inwestycji, w grze kupowałem cdr na raty po różnych kursach, bo np. wcześniej lepiej zarabiał altus albo rainbow . Co do przewidywania przyszłości - jasne, że to tylko mozliwe scenariusze i spekulacje ale liczy się to żeby częściej mieć rację niż nie . Nie mówie, że ja to akurat potrafię robić, ale jak cdr był po 16 zł to nie każdy wierzył, że za 3 miesiące się zbliży do 30 a ja akurat na to stawiałem, teraz jeszcze żeby tak się udawało przewidywać kursy innych spółek to w ogóle byłoby dobrze .

No na tym wykresie jest kurs optimusa - bo 70 zł CDR nigdy nie kosztował, już chyba 2 raz wrzucasz wykres z wielu lat czyli sprzed przejęcia optimusa przez CDR. Skoro sam piszesz że utrzymamy trand wzrostowy to w czym problem, ale też pare razy pisałeś że jest kurs na 10 zł a to trend wzrostowy nie jest ewidentnie . Korekta jest oczywiście bardzo możliwa, tylko, że ja zakładam, ze ona właśnie była z 26 do 23 i że teraz jest trend boczny, który się skończy po ogłoszeniu pierwszych wyników sprzedaży.
Rynek gier jest cykliczny i dlatego kupowałem CDR przed premierą a sprzedam jak sprzedaż siądzie . Ale w 10 zł na tym papierze raczej nie wierzę, dlatego, że W3 będzie się w miarę sprzedawał przynajmniej ze 2 lata w międzyczasie będą 2 dodatki i potem kolejna duża premiera, więc raczej nie zobaczymy już tak słabych wyników kwartalnych jak w okresie między premierą W2 i W3.
A trzeba pamiętać, że analiza techniczna to tylko odwzorowanie wyników finansowych spółek a nie jakieś podstawowe źródło wartości ich notowań .

No ja powiem, ze w świecie realnych inwestycji za prawdziwe pieniądze ja sprzedałem częśc akcji jak dziś podali info że Cyberpunk to najszybciej rok 2017 a do tego czasu będą wyciskać ile się da z Wiedźmina. Ok wyniki sprzedaży powinny być dobre ale jakieś 3 lata bez premier to też nie najlepsza opcja. Wprawdzie zarobiłem już prawie 45% i mam zamiar zarobić jeszcze trochę więcej ale też trzeba umieć trochę dywersyfikowac ryzyko . Ale i tak sporo tych akcji jeszcze trzymam bo ta spółka wciąż jeszcze nei jest w trendzie spadkowym a po dobrych wynikach sprzedaży jeszcze może sporo zarobić .
Bennz - no do Krakowa to niestety kawałek mam .

Przecież gog to ma już ładnych pare lat, a gry planszowe to tez żadna nowośc - pozatym to są groszowe sprawy tak samo jak gierki mobilne dla tak dużej firmy. Na dłuższy okres to się raczej nie inwestuje w spółki z branży gier bo to jest typowo cykliczny rynek, no chyba, ze ci nie przeszkadza że w 1 roku masz kurs 8zł za akcję, w drugim 24 a potem znowu 8 . Dobry moment na wejście to był na początku roku bo było pewne, ze urośnie pod premierę. Drugi dobry będzi ejak siądzie sprzedaż W3 i chwilę przed prezentacjami Cyberpunku bo wtedy tez zacznie rosnąć pod nową premierę po korekcie. Czy teraz jest dobry moment to zależy jak mocno wierzysz w wyniki sprzedaży, ja bym nie wchodził przy takim kursie ale mając już 40+% zysku mozna sobei zaryzykować np. kolejne 5% spadków mając w perspektywie ew kilkadziesiąt dalszych % wzrostów. Wszystko kwestia kalkulacji ryzyka i umiejętności przewidywania przyszłości ale na pewno nie na podstawie historycznych wykresów .

Arni i znowu analizy Optimusa? Tłumaczenie że to inna spółka już się robi nudne . No i czy ta zielona kreska nie oznacza przypadkiem trendu wzrostowego? Więc niby skąd tam wynika jakieś jego odwrócenie? A w perspektywie kilkunastu miesięcy to analiza będzie miała taką wartość jak prognoza pogody na podobny okres. To już wykres z painta bennziego jest bardziej przekonywujący - ładnie by się zwłaszcza prezentował na spotkaniu z akcjonariatem ulicznym .

Bez chciwości nie byłoby giełdy . Ale sprzedawanie w dniu premiery bez wyników sprzedaży i tylko w oparciu o dane historyczne to z kolei objaw strachu a nie logicznej kalkulacji. Ja nie mówie, że wykres Arniego nie jest jakoś tam uzasadniony, ale chciałem tylko zauważyć jak mocno się rózni od poprzednich gdzie spadek konczył się na 10 zł a nie 21 . A 10 zł niestety jest nierelne już na tej spółce, bo nawet jeśli będa jakieś spadki to nie tak głębokie bo powstrzyma je premiera dodatków a potem Cyberpunku 2077. Co do spadków z 26 na 23 - to nie sa nawet spadki a bardzo delikatna korekta po 50% wzrostach. Teraz wycena w okolicach 23 zł jest adekwatna do tych 1,5 mln sprzedanych pre orderów, a czy będą wzrosty czy spadki to żadna analiza techniczna nie powie tylko wyniki sprzedaży. Dlatego śmieję się z tych wszystkich wykresikó bo one nie biorą pod uwagę tego co się wydarzy tylko to co się wydarzyło 4 lata temu. Jak już ktoś wrzuca wykres to neich wrzuca 2: jedne na wypadke słabej sprzedazy - taki jak Arniego i drugi na wypadek dobrej sprzedaży czyli odwrotny .

Arni słaby wykres bo nie zjeżdża do 10 zł, weź go popraw szybko .

W sierpniu jest chyba raport kwartalny więc będą pierwsze wyniki finansowe. Same dane o sprzedaży będa na pewno wczesniej i to one będa wpływac na kursy do czasu oficjalnego raportu. Gdzieś tydzień/dwa po premierze z reguły wydawca podaje już jakieś dane szacunkowe, zwłaszcza jeśli sprzedaż idzie dobrze i są bite kolejne rekordy. Teraz zmiany są umiarkowane i nieduże obroty więc pewnie na te pierwsze dane rynek czeka.

Różnica jest tylko i aż jedna: Wiedźmin 2 sprzedał się poniżej oczekiwań a jak się sprzeda W3 jeszcze do końca nie wiadomo ale samych pre orderów sprzedąło się 10x więcej niż 2ki . I w tym momencie wszystkie analizy są warte tyle co sondaże przed 1 turą wyborów prezydenckich .

Piatkowe spadki niewielkie i 90% na metacritic dla wersji PS4/Xone - najlepszy wynik dla gry konsolowej czyli od pn powinny być ładne wzrosty znowu. Sprzedaż powinna być solidna i 10 mln może być w zasięgu, czyli obecne 24 zł to baaardzo atrakcyjna wycena wciąż.

Dane o sprzedaży będą pewnie tydzień/dwa po premierze, teraz minęło dopiero parę dni, więc takich danych nawet za bardzo jeszcze nikt nie ma, bo nawet sklepy nie wiedza ile z zamówionych kopii faktycznie poszło. Co do błędów - są jakieś z tłoczeniem płyt wersji pc ale to nic nadzwyczajnego, często się zdarza i tak w dzisiejszych czasach zawsze można dociągnąć wersję cyfrowa z sieci, na wyniki sprzedaży nie będzie miało to wielkiego wpływu tak samo jak i drobne bugi pierwszych wersji.

Ja nie sprzedam akcji dlatego, że to jest bańka tylko dlatego, że taka jest cykliczność branży - CDR to nie Activision i co roku nie wypuszczają CoDa. Więc naturalnym jest, że ich akcje rosna przed dużą premierą i spadają w okresie o niższych dochodach. Kolejny raz mogę je odkupić po atrakcyjniejszej cenie przed premierą Cyberpunk, ale ogólnie to nie ejst spółka do trzymania długotrwałego bo co to za interes po korekcie czekać 2 lata na odrobienie spadków . A co do prognozownaia zysków - da się to robić w firmach i branżach przewidywalnych ale pryz grach jest to dośc trudne (może CoD i kolejne Fify mają stała sprzedaż ale reszta serii już niekoniecznie). A kupując spółki po ogłoszeniu dobrych wyników można zarobić trochę ale na pewno dużo mniej niż potrafiąc przewidzieć te dobre wyniki i kupując je jeszcze na niskich poziomach . To tak jakbys kupował CDR po ogłoszeniu pierwszych recenzji to na dzień dzisiejszy byłbys na zero albo na minusie, kupujac go po ogłoszeniu wyników kwartalnych pewnie trafisz już na etap realizacji zysków i spadków bo wszystkie dobre wyniki będa już dawno wliczone w cenę. Tak to można np. kupic JSW jak się okaże że zamiast zbankrutować nagle ma mega zyski,a le to raczje mało prawdopodobne w najbliżsyzm czasie .

Czarne owce w rekomendacjach? Jasne, tylko, że nie 20% a raczej 100% . Przecież te wszystkie rekomendacje i tak układa Wróżbita Maciej więc i sprawdzalnośc taka jak w tv . W jaki sposób można policzyć przychód firmy skoro nei ma się pojęcia jaka będzie sprzedaż? Wiedźmina 3 mogło się sprzedac 1 mln egz w pierwszym roku jak 2ki albo 50 mln jak GTA V i jak przy takim rozrzucie jesteś w stanie cokolwiek prognozować. To zwykłe zgadywanie i mozna z tych samych danych wysnuć zupełnie różne wnioski, że albo CDR będzie po 100 zł do końca roku, albo jak Arni że po 10 . BOS rekomendował 23 zł za akcje w wypadku sprzedania 4 mln egz. i to ma jakiś sens, ale ile będzie sprzedanych to nawet sam Gabe Newell nie wie chociaż on wie wszytsko (HL 3 confirmed ).

Obecne wyceny CDR są zgodne z rekomendacjami zakładającymi sprzedaż w okolicach 4 mln egz. do końca roku. Ale może się okazać że ta sprzedaż przebije 3 mln jeszcze w tym miesiącu a wtedy te wyceny wciąż są bardzo atrakcyjne, więc powodów do spadków nie ma aż tak wielkich .

Arnold mówi, że będzie zwałka kursu, znaczy będzie rosło i rośnie - dzięki za tipa, twoje prognozy zawsze dadza zarobić, trzeba tylko robić odwrotnie .

Za wcześnie na duże spadki, chyba każdy widzi, że duzi gracze ostro zaczeli wchodzić dopiero z tydzień temu po pierwszych recenzjach. A żaden duży fundusz nie będzie kupował akcji na 1 tydz. żeby zarobić 5% i sprzedać, więc jak się ktoś teraz czyści to albo drobnica która spanikowała, albo polskie fundusze które mają akcje już długo i pomału realizują zyski. Ta anomalia ze spadkiem pod 22 zł to było pęknięcie jakichś dużych stop lossów ale to się już skorygowało i fakt był dobry moment na dokupienie ale krótki . Dobrze że sam się tak blisko ze stop lossem nie ustawiłem bo też by szczyściło, no nieźle dziś buja ale w końcu to premiera . O odwróceniu trendu nie ma raczej co mówic, bo nikt rozsądny nie będzie uciekął z papieru przed publikacją czy choć poważnymi przeciekami o pierwszych wynikach sprzedaży, a jak będą dobre to wzrosty będą jeszcze większe. To nie premiera W2, który sprzedawął się słabo, teraz samych pre orderów jest więcej niż tam sprzedaży w pierwszym roku .

Jaki jej portfel zarobił 800 mln? A w 11 bit wirtualnie wsadziła w pewnym momencie chyba z 500 tys z czego potem wyszly 2,5 mln, co przy płynności NC byłoby w praktyce nierealne tam pewnie zainwestowanie 100 tys byłoby trudne. A CDP tez miała w portfelu i chyba dalej ma ale zmniejszyła zaangażowanie akurat jak ta spółka zaczęła rosnąć . Cały jej zysk opiera się na tym numerze z 11 bit który jest realnie niewykonalny, a taki Buczek zarobił swoje 3mln z 1 mln przynajmniej inwestując tak jak by to mógł robić na prawdę. Co nie zmienia faktu że strzał w 11 bit był dobry jak kiedyś inwestowanie w LPP, ale ogólnie NC to nie taka płynnośc żeby tam nawet za 100 tys robić inwestycje w 1 spółkę.

No Buczek robi ładne wyniki w sumie jedyny tam którego rekomendacje śledzę i na niektórych spółkach ładnie się dało zarobić (np. ostatnio 20+% na Altusie do dzisiejszej korekty ). Jest jeszcze babka z BOŚ która gra bardzo agresywnie ale w sumie wszystko co zarobiła to na 1 spekulacji z 11 Bit i to też było trochę oszustwo bo wsadziła w tę spółke chyba więcej niż jest realnie dostępnych jej akcji w obiegu na NC . A 30 tys w rok z miliona to tam robią w sumie najlepsi, ci słabsi to tyle nawet w 4 lata od początku tej zabawy nie zarobili .

No ale to było raczej proste do przewidzenia, wystarczyło popatrzeć na dane historyczne z poprzednich premier. Ja zrobiłem dokładnie tak samo - wejście w trendzie bocznym po 16 zł i wyjście jak się wzrosty skończą czyli pewnie za 2-3 miesiące . Zastanawia mnie tylko, że np. ci niby profesjonaliści z miliona w portfelu czy innych takich programów tego nie zauważyli i zarabiają tam po 3% rocznie na jakichś śmieciowych spółkach zamiast zarobić 50% w 2 miesiące na CDP, ale widać "profesjonalista" to ten co ma papier i gdzies pracuje a nie ten co realnie zarbia na giełdzie .

No ja najpierw kupowałem za realną kasę dopiero później tutaj, więc na komputer pod wiedźmina już dawno jest, tylko, że mi się już grac specjalnie nie chce więc będe musiał wydac na coś innego .

Dyskutują gł ci którzy nie zdążyli kupić jak było tanio . Podstawowa zasada giełdy: tnij straty, pozwól rosnąć zyskom. Czyli ustawiasz sobie stop loss z 10% poniżej obecnego kursu i spokojnie czekasz - jak wzrośnie to dalej zarabiasz, jak spadnie to wychodzisz z zyskiem. Ja do tej pory mam ponad 50% na CDP i jakoś nie panikuję, czekam aż będzie więcej . Rajd pod premierę zaczął się dość późno w tym wydaniu ale za to intensywnie a drugi etap będzie po ogłoszeniu wyników sprzedaży i już widać że to będa konkretne liczby .

Akurat przedsprzedaż była na gog i ew steam czyli do kasy cdprojekt trafia od 70 do 100% tej kasy . A kasę na kampanię reklamową w USA wykłada w dużej mierze amerykański wydawca. Pozatym jak dobrze pójdzie to ten mln egzemplarzy początkowy to będzie może z 10% całkowitej sprzedaży, w każdym razie giełda zdaje się potwierdzać optymistyczne założenia bo od wczoraj już urosło ponad 10%, a lada chwila zaczną się pojawiac pierwsze recenzje .

Dodano 2015-05-12 17:45
No i pozamiatane przy takich ocenach jak zbiera W3 jednak nie wychodze z papieru . Myślałem, ze 40+% zarobku to poprawny wynik ale coś widzę, że spokojnie jeszcze drugie tyle przede mną . Na razie tylko spekulacje napędzały notowania teraz w końcu może zacznie sama sprzedaż .

Się gra, się ma .

No nie przeczę, ze da się zarobić ale jak napisali w linkowanym przeze mnie artykule - 2/3 uczestników rynku jednak traci nie zarabia . A ktoś zaczynając z takimi pytaniami swoja "przygodę" z giełdą spokojnie może się zaliczać do tej większości . Co do płynności i ryzyka - to fakt, ja w akcje inwestuję raczej niewielki procent portfela, resztę dywersyfikuję w dużych funduszach inwestycyjnych na różnych rynkach, raz że jak są spadki w jednej części świata to w innej mogą być wzrosty a dwa, że fundusze same selekcjonują spółki i w ich ramach też jest duża dywersyfikacja. No i wahnięcia jednak mniejsze choć na funduszach akcji i tak te 3-4% dziennie to nie jest nic niezwykłego . Ale wrzucenie np. 100k w jakiś fundusz to na pewno mniejszy stres niż kupienie za tyle akcji nawet kilku spółek, choć ostatecznie zarobek może być niższy to długofalowo jednak pewniejszy i straty tez zawsze mniejsze .

Jeśli chodzi o drobnych graczy to zasadniczo tak uważam. Fakt, że jest pewna grupa takich, którym się wydaje, że mają sporą wiedzę i doświadczenie ale i tak nie mają nigdy dostępu do pełnych danych finansowych spółek ani do ich planów więc często ich wyniki zależą bardziej od szczęścia niż dobrej analizy zwłaszcza na takim rynku jak GPW. U nas wciąż jest masa "Januszy biznesu" nawet w zarządach dużych spółek giełdowych i wystarczy popatrzeć na losy inwestycji Karkosika zeby zobaczyć jak działa GPW. Czasem komus się może poszczęścić, czasem można znaleźć sensowne i uczciwe spółki, które faktycznie nadają sie do długoterminowych inwestycji ale to są raczej wyjątki niż reguła. No i druga sprawa - ile szczęścia i kapitału startowego trzeba mieć żeby na giełdzie nie dorabiać "na waciki" a faktycznie z tego żyć - jak pokazują wyniki portfeli na tej stronie nawet najlepszym zajęło wiele lat żeby z tych początkowych 100 tys zrobić choć drugie tyle a ilu drobnych graczy ma te 100 tyś na start i jest gotowych je bardzo agresywnie zainwestować w ryzykowne spółki? Więc wg mnie żeby sensownie zarabiac na giełdzie to na prawdę mało komu się uda, co nie znaczy że nie warto próbować ale tylko pod warunkiem, że zna się też ryzyko i ma świadomość że jednak więcje osób traci niż zyskuje.

Edit: o takie coś znalazłem jeszcze : http://pierwszymilion.forbes.pl/milion-zarobiony-na-spekulacji,artykuly,193009,1,1.html

Się rozpisaliście a wystarczy że chłopak założy portfel, kupi pare spółek, ze 2-3 sesje giełdy, straci 20% na dzień dobry i da sobie spokój z inwestowaniem . Nie czarujmy się ile osób z profesjonalną wiedza da w ogóle radę wyjść na plus ze swoich inwestycji a w wypadku amatorów równie dobrze można iśc do kasyna na ruletkę bo szanse wygranej takie same: 50:50 .

Ja na Polskim rynku nie "inwestuję" GPW jest za mało przejrzyste i za bardzo ryzykowne i zależne od innych indeksów. Tu tylko spekuluję a inwestycje długoterminowe wole powierzać stabilnym, zdywersyfikowanym funduszom zagranicznym - Europa Zach, USA ew bardziej rozwinięta Azja . A co do terminów - no tu też się chyba pokrywają bo ja mówię o 2 miesiącach po premierze i gdzieś chyba właśnie w lipcu ma być raport kwartalny CDR .

Do 15 zł może nie spaść, zależy jeszcze ile urośnie do premiery i jaka będzie sprzedaż. Jeśli np. urośnie do 30 zł to potem może zejść w okolice 20 jak się wszyscy połapią, że owszem gra się sprzedaje dobrze ale następna premiera dopiero za 2 lata. Sprzedaż sie rozkłada mniej więcej tak przy większości tytułów: 1/3 pc, 1/3 XO, 1/3 PS 4 z drobnymi odchyleniami. Na pc jest ta przewaga, ze większośc może być sprzedawana przez gog i steam a wtedy koszty dystrybucji sa bardzo małe (przy gog) i koło 30% na steam więc 70-80 zł średnio na wersji pc jest realne na konsoli trochę więcej bo pewnie ze 30% bierze samo Sony/MS + inne koszty dystrybucji. Trzeba wiąść pod uwagę, że W3 będzie sprzedawany w packu z XO i że będzie dodawany do nowych kart NV - to też da sporą sprzedaż ale pewnie z niższą marżą dla CDR. Zakładam, ze przy 4-5 mln egz sprzedanych do końca roku wycena CDR jeszcze wzrośnie i obecny kurs będzie spokojnie uzasadniony, jesli sprzeda się więcej, dojdą promocje na steam itp to kurs moze wystrzelić jeszcze mocniej ale to już czysta teoria . Ja sam w realu kupowałem w okolicach 16 zł więc na razie nie narzekam, zobaczymy tylko jak się sytuacja rozwinie i kiedy będzie czas wyskakiwać ale obstawiam że nie szybciej niż 2 miesiące po premierze bo tak było w wypadku poprzednich odsłon .

Nawet za zeszły rok przychód CDR był trochę poniżej 100 mln przy braku premier i dużych nakładach na produkcję gry - to dobry wynik. A Wiedźmin 2 nie oszukujmy sie - ta gra wyszła na początku tylko na 1 platformę, nie miała otwartego świata i sprzedała się dość słabo - poniżej 3 mln egz. w pierwszym roku. Do tej pory CDR nie miał wielkiego hitu na którym by bardzo dużo zarobił. Ale własnie W3 się na taki zapowiada - oczywiście ryzyko jest, ale czy duże? Jak ktoś wchodził nawet niedawno gdy był trend boczny w okolicach 16 zł to do dziś ma prawie 30% na plusie, wystarczy ustalić SL 10% niżej i wychodzi się z przyzwoitym zyskiem. Kupować po dzisiejszej wycenie? Tu ryzyko jest oczywiście większe bo jaka będzie sprzedaż nikt nie ma pewności ale myślę, że dobrą wskazówką jest Skyrim - gra na której W3 się mocno wzoruje, a która się sprzedała w 20 mln egz. Wiedźmin nie jest tak mocną marką, ale sprzedaż w okolicach 10 mln na wszystkie platformy jest jak najbardziej realna, biorąc pod uwagę że na konsole gry są droższe i że z dystrybucji cyfrowej są dużo wyższe marże to przy takiej sprzedaży mówimy o zyskach przekraczających 1 mld zł. Nie mówię, że tak będzie ale nawet jeśli będzie tylko 50% tego to i tak dzisiejsza wycena na 2 mld jest śmiesznie niska. GTA nie ma co do tego mieszać, bo ta gra sprzedała 20 mln sztuk w pierwszy tydzień a do dziś to jest chyba z 50 mln egz. - gdyby W3 się tak sprzedawał to CDR stałoby się najdroższą spółką na naszej giełdzie jeśli nie w tej części Europy .

Gallu - analiza techniczna ma dokładnie taką samą skuteczność jak fundamentalna bez znajomości fundamentów - patrzysz na wykres i mówisz: spadnie albo wzrośnie i trafiasz też w okolicach 50% . Co do wyceny CDR - jeśli spółka jest wyceniana na 2 mld i zarobi np. 200 mln w ciągu roku to jest to chyba bardzo atrakcyjna wycena, a biorąc pod uwage potencjał tytułu spółka może zarobić dużo więcej ile dokładnie nikt nie wie ale nawet jak ktoś założy, że 500 mln a okaże się że to będzie tylko 300 to i tak akcje muszą iśc w górę - tu nie ma wielkiego zgadywania wystarczy popatrzeć na sprzedaż podobnych tytułów i spokojnie można prognozować przyszłe zyski. A wycena jest dośc niska wciąż i pojawiają się tego typu korekty gł z tego powodu, że branża gier jest dość nieprzewidywalna i nawet profesjonalni inwestorzy na tak małym rynku jak nasz mają o niej słabe pojęcie i sami nie wiedzą jak to ugryźć.

Spadek do 17 zł? Możliwe ale nie przed premierą raczej ze 2 miesiące po może jak sprzedaż będzie słabsza od prognoz. Teraz parę korekt moze będzie jeszcze przez ten miesiąc ale 20 zł to takie minima na dziś a jak wyjdą dobre recenzje i jeszcze troche hype będzie to kursy raczej bliżej 30 niż 20 zł widzę.

Bo trzeba było ustawić rozsądny stop loss jak ja na 18 z groszami . To i tak by było 15% zysku na wypięciu ale jak już szczyściło drobnicę to dziś solidne 4,5 % . Arnolda 10 zł chyba coś mało realne zresztą taki wynik portfela jak i skuteczność prognoz .

Carlos te twoje podwójne szczyty nie mają się nijak do dzisiejszej sytuacji bo są z czasów kiedy CDP nie miało żadnych premier. To jest własnie słabośc analizy technicznej: patrzycie na wykres, widzicie jakis tam niby wzór ale nie bierzecie pod uwagę całego otoczenia i kondycji gospodarki ani wydarzeń w spółce. Dlatego przy takim zawężony spojrzeniu łatwiej jest stracić niż zarobić na giełdzie bo zamiast przewidywać co się wydarzy wy wciąż analizujecie to co się juz wydarzyło kiedyś . A CDP ma spokojnie potencjał do przebicia 30 zł ale to będzie wiadomo dopiero po premierze, a przed nią raczej wielkich zjazdów nie będzie bo i nigdy nie było przy poprzednich premierach. Parę miesięcy po jak emocje opadną to tak korekta będzie ale nawet na mega wypompowanym 11 Bit nie był to żaden armagedon a raptem 20% zjazdów po 500% wzrostów wcześniej .

Co w niej fajnego? Kapitalizacja - 2 mld zł. To są grosze w tej branży i jeden dobry tytuł potrafi tyle zarobić dla firmy w tydzień po premierze . Może Wiedźmin to nie CoD które zarabia 1 mld $ w ciągu pierwszych 24 h ale i tak nawet jak zarobią 500 mln w rok to firma będzie warta 3x więcej niż teraz .

Oczywiście, że będzie zjazd po premierze, ale jak się popatrzy historycznie to on się zaczynał gdzieś ze 2 miesiące po premierze a nie od razu. Powyżej 30 zł powinniśmy zobaczyć, bo jak cała firma jest warta 1,5 mld a sama gra może zarobić kolejny 1 mld przy dobrej sprzedaży to wzrost o 100% jest jak najbardziej realny. Teraz jest już trochę drogo żeby wchodzić ale jak ktoś już ma to trzeba czekać do premiery i ew ustawiać kroczące stop lossy - zabezpiecza przed spadkami a pozwolą zmaksymalizowac zysk przed dużym zjazdem . Ale spokojnie do czerwca-lipca pewnie będzie warto trzymać.

No ale akurat przy tej spółce ciężko ją stosować, nie wspominając już o tym, że przebiło już wszystkie poziomy/szczyty dotychczasowe i gdzie utworzą się nowe linie oporu ciężko zgadywać - to rynek będzie mógł ocenić dopiero mając nowe wyniki finansowe bo teraz przed premierą to sa jakies kosmiczne poziomy C/Z w okolicach 300 .

Analiza techniczna przy spółce tego typu nie ma żadnego sensu, rynek nie ma pojęcia ile ta firma jest czy będzie warta. Pierwszy racjonalny ruch będzie po pierwszych recenzjach a drugi po pierwszych wynikach sprzedaży. Jak się np. okaże że się sprzedało w ciągu 1 doby 1 mln pudełek to będzie skok konkretny notowan a jak sprzedaż i recenzje będą słabe to kurs zanurkuje. Tu jest zwykłe zgadywanie a nie analiza ale pierwsze opinie branży na pewno wpłynęły na ostatnie wzrosty.

No trochę było niepewności jakie będą wyniki roczne ale juz po raporcie, kurs dalej rośnie więc spokojnie można czekać na premierę i liczyć zyski .

No w CDP to ja już zapakowany, już 15% od wyjścia z trendu bocznego zarobiło, ale przy dobrej sprzedaży na konsolach cicho liczę że kurs te 30 zł przebije do pierwszej korekty .

No może to być wykres Optimusa ale robienie na jego podstawie linii wsparcia jest conajmniej ekscentryczne .

Nie wiem co to za wykres i skąd tam wartości rzędu 70 skoro kurs CDR nigdy nie przebił 20 zł, ale jedno co wiem to że żadna spółka z branży gier to nie jest inwestycja długoterminowa, bo sama branża jest zbyt cykliczna i bardziej opłaca się sprzedawac akcje na górce po premierze i potem odkupywac taniej po korekcie niż trzymać bez przerwy. Może duzi wydawcy gier którzy co roku mają stałe premiery jak EA czy Ubi moga trzymać stałe wzrosty ale na pewno nie spółka która wydaje 1 gre co 3-4 lata.

Z CDP analiza techniczna nic nie daje, bo tu wszystko zależy od fundamentów a nie jakichś wykresów . Teraz to czysta spekulacja pod to jak dobrze sprzeda się W3, jak to będzie poniżej 3 mln w tym roku to może być rozczarowanie i spadki ale jak gra się przyjmie to kurs może znów wystrzelić nawet i 2 krotnie jak po premierze 2 części. Wszyscy liczą na 3-4 mln egzemplarzy ale to są estymacje na podstawie W2 który nawet na konsole nie wyszedł i nie miał otwartego świata, a biorąc pod uwagę posuchę tytułów na next geny i to jak się sprzedawał np. Skyrim to nie zdziwiłoby mnie wcale gdyby W3 sprzedał się 2x lepiej niż jest prognozowane, a wtedy kurs akcji może oszaleć jak na 11bit .

To chyba przed raportem za 4 kwartał, widać oczekiwania są spore . No i mała płynność też swoje robi.

Stop loss ustawiasz na wszelki wypadek nawet jak spółka rośnie. Wpisujesz tam kwotę za jaką możesz sprzedać minimalnie, więc zakładasz np. że na danej inwestycji możesz stracić 10% i na takim poziomie ustawiasz stop loss. Wtedy bez twojej ingerencji kiedy kurs spadnie do danego poziomu system sam sprzedaje akcje a ciebie to chroni przed jeszcze większymi stratami. Inwestowanie to nie tylko umiejętność zdobywania jak największych zysków ale też jak najszybszego redukowania strat. Nigdy nie uda ci się robić samych trafionych inwestycji ale jak zredukujesz straty an tych nietrafionych to te trafione dadzą zarobić i w sumie jest do przodu .

Na razie JSW leci w okolice 20 zł, a czy później odbije to pewnie będzie zależało do wielu czynników, ale zasadniczo jeśli ceny węgla będą dalej niskie a wyniki finansowe słabe to ciężko będzie wrócić do wyższych kursów. Ostatnie wzrosty to była czysta spekulacja i sporo osób na tym zarobiło (też miałem JSW przez chwilę ). Ale to nie jest spółka do inwestowania długoterminowego tylko szybki zakup, stop loss i realizacja zysku. Ci którzy inwestowali w nią "długoterminowo" czyli np. od debiutu są teraz jakieś 80% na minusie .

No kto nie sprzedał do tej pory to ma słabo, jednak dotarło tylko do 26 i teraz wraca z powrotem na 20 pewnie . Zarobić można było, tylko potrzebny był refleks albo dobrze ustawione stoplossy . Te 50 zł za akcje to raczej szybko inwestorzy nie zobaczą jeśli w ogóle kiedykolwiek .

No chyba na tym polega zarabianie na giełdzie ? Na górce to i "inwestor" z NC potrafi kupować .

Dzięki za konstruktywną odpowiedź - też zakładałem że gdzieś w okolicach 29 powinno być bezpiecznie na wyjście . Oczywiście do tego mam też stop loss na takim poziomie żeby jeszcze wyjść na plus, ryzyko pewne jest ale niewielkie a te 25% do zarobienia w parę dni/tydzień to już wartość nad która warto się pochylić zwłaszcza jak się gra prawdziwymi pieniędzmi . A potem można pozyskane środki przerzucić na coś bezpieczniejszego jak np. PKOBP - nie dość, ze stabilna branża i duża spółka wypłacająca regularnie dywidendy to dodatkowo teraz prosto po wybiciu z podwójnego dna .

Najpierw sprawdź ile jest poszkodowanych przez AG - podpowiem, ze to bliżej 9 tys niż "paru setek" . I nie kłócę się wcale o to kto napędza wzrosty na JSW, bo oczywiście tego żaden z nas nie wie i nie ma to większego znaczenia - rośnie to trzeba korzystać . Jedyna kwestia, to kiedy się wycofać i np. ja obstawiam tu okolice 29 zł do wypłacenia przynajmniej części kapitału, ale ktoś może być bardziej agresywny i trzymać dłużej i przeczekać nawet pierwsze poważniejsze korekty.

200 osób po 5 tys to dalej raptem milion czyli drobnica . Obroty na JSW to przynajmniej 20-30 mln, to nie NewConnect, że ulica trzęsie kursem . Pozatym nie wiem jak łapanie trendu miałoby prowadzić do czyszczenia portfela? Od tego sa przecież stop lossy, a jak jakieś aktywo już zarobiło 20% to ile by musiało spaść, żeby na tym stracić? No i nawet dziś za bardzo korekty jeszcze nie ma, a kolejny poziom oporu jest dopiero w okolicach 29 zł za akcję, więc jeszcze miejsca jest sporo . Nie jest to oczywiście spółka którą bym kupował i trzymał latami, bo ci co tak zrobili to sa teraz 80% do tyłu, ale przy dzisiejszej wycenie nawet dłuższa perspektywa nie wydaje się bardzo ryzykowna. Węgiel nie jest może tym samym co branża IT dziś, ale też spółki warte 10 mld zł z samej księgowości i z udziałem skarbu państwa nie znikają tak z dnia na dzień .

Po spadku z 70 na 20 jest jeszcze dużo do odrabiania, w tej chwili dywidenda jest wciąż na poziomie ponad 10% ceny akcji. A węgiel tez tani nie będzie w nieskończoność, ropa odbiła i węgiel też podrożał o 7% przez ostatni tydzień. JSW ma dość stabilną sytuację, pewnych odbiorców i węgiel koksujący który jest łatwiej sprzedać, dotego po uzgodnieniach 400 mln rocznie niższe koszty pracy. Korekta jakaś na pewno będzie ale jak na razie to wzrosty się rozkręcają a nie osłabiają i do końca tygodnia raczej powinny być konkretne. Do nadrobienia jest sporo i widać że teraz kupują duzi gracze na dużych obrotach a nie jakaś nieuświadomiona drobnica.

Ogłoszenie końca strajku było dobrym sygnałem do wzrostów i na szczęście na ten pociąg się załapałem. Teraz tylko kwestia na ile starczy paliwa: spółka była mocno niedoszacowana, ale czy to się zmieni powyżej 30 zł za udział czy dopiero bliżej 40tu? Macie plany kiedy wyskakiwać?