a ja pozwole sobie wrocic do walesy. Nie wiem dlaczego uwazasz logos ze to jest pewne, ze nie wspolpracowal z SB. Ja uwazam, ze wspolpracowal. Oczywiscie nie swiadczy o tym taka ksiazka jak ta zawierajaca rewelacje na temat nieslubnego dziecka, ale ksiazke gontarczyka uwazam za calkiem wiarygodna. Po jej publikacji bylo wiele rozmow z walesa i nawet po jego zachowaniu mozna bylo odniesc wrazenie ze ma cos na sumieniu. Sam zresztą tlumaczyl sie cos gdy go redaktor przycisnal ze musial tak robic dla zmyly i takie tam. Nie wiem jak byla ta jego rola w sb, ale uwazam ze moglby sie przyznac a nie slepo twierdzic ze on z sb nic wspolnego nie mial. Ponadto nie przecenialbym tez jego roli w upadku komunizmu. Komunizm powoli juz w tamtych czasach bankrutowal, w innych panstwach komunizm tez upadl- jakos sobie poradzili bez walesy poza tym okragly stol to dla mnie jeden wielki przekret w ktorym komunisci zagwarantowali sobie przed oddaniem wladzy cieple posadki i przejeli za bezcen panstwowy majatek. Opozycjonisci za zaakceptowanie tego tez nie pozostali bez niczego. Czekam na wasze opinie na ten temat

Wiele razy spotykam się ze stwierdzeniem że "komunizm i tak prędzej czy później by upadł".

Ale nie, nie możemy tak gdybać, ponieważ znalazł się właśnie Wałęsa, właśnie od był przywódcą wielkiego ruchu Solidatności i nie jest dobre mówienie że albo ten albo inny. Nie, był to Wałęsa i nie ma co gdybać.

Poza tym, czy chciałbyś aby w Polsce była wojna wewnętrzna? Tak by się mogło stać gdyby komuniści nie oddali władzy. no i oczywiście możliwy jest inny wariant - "putinizm".

a co by sie stalo jakby komunisci nie oddali wladzy to mozemy gdybac? Generalnie chodzi mi o to, ze walesa moim zdaniem agentem byl. Pytaniem jest natomiast, co i ile doniosl no i co mu to dalo. Byc moze niewiele, w kazdym razie powinien sie przyznac. A co do okraglego stolu to chodzi mi o to ze nie powinno byc to przedstawiane jako wielki sukces i nieskazitelna karta naszej historii bo bylo to podzielenie sie lupem jak dla mnie. To oddanie wladzy nie nastapilo nagle kominuici wiedzieli ze to ich czeka i przygotowywali sie od tego wczesniej uwlaszczajac sie na panstwowych majatkach, wlasciwie uwazam ze dzialalnosc walesy nie miala duzego wplywu. Tak na marginesie wiesz dlaczego tak trudne jest teraz calkowicie jasno rozstrzygnac czy byl agentem czy nie?

Mój drogi, naturalnie że to nie jest czysta karta w historii, ale to był konieczny kompromis, żeby móc skierować Polskę na tory demokracji i wielopartyjności.

Zresztą należy też przypomnieć tutaj rolę partyj satelickich, tj. ZSL i SD, ponieważ po częściowo wolnych wyborach OKP miało tylko 35% miejsc w Sejmie, nie mogło rządzić.

Jednak ZSL i SD wbiły sztylet w plecy dogorywającego PZPR i poparły rząd Mazowieckiego.

A to, że Wałęsa był czynnym agentem SB, wtyką komuchów w Solidarności i "różowym" jest równie prawdopodobne jak to że Wojtyła był w Luftwaffe...

Dodano 2009-04-05 21:10
No i ponadto zastanów się co by było gdyby przywódca Solidarności został gdzieś po cichu zamordowany ?

możesz podejrzewac, że nie był ubekiem ale nie możesz byc tego pewien