Po dzisiejszym dniu i rozmowie o złocie i srebrze doszło do wyrażenia odmiennych opinii na temat kierunku ruchu złota. Ten jakże szlachetny metal zaczyna się zachowywać strasznie dziwnie i postanowiłem zobaczyć jak to wygląda na wykresie. Zacząłem od najszerszego spojrzenia a więc wziąłem wykres tygodniowy i co widzę:
Widzimy sukcesywny wzrost ceny złota od listopada 2008. Widać, że wykres dość solidnie odbija się od linii wsparcia, która jest dość mocna, szczególnie, że była wielokrotnie obroniona. Kolejne szczyty pojawiają się coraz wyżej i nawet laik widzi, że złoto jest w ciągłym trendzie wzrostowym... Ale jak mówi klasyk - każdy trend się kiedyś kończy
20 września wykres osiąga wysoki szczyt by potem szybko opaść na linię wsparcia dotykając jej długim cieniem. Mogłoby się wydawać, że po odbiciu wykres ruszy na kolejne szczyty, ale niestety złoto sięga ceny zaledwie 1800 i zaczyna zawracać i tu się analityk zaczyna zastanawiać. Kilka tygodni później (czyli w tym tygodniu) staje się coś "niespotykanego" długa czarna świeca spadkowa przebija linię wsparcia wzbudzając co najmniej delikatny stres, ale czy delikatny...?
Jedziemy dalej... Przechodzimy na wykres dzienny w szerszym ujęciu czasowym i zauważamy mocny sygnał zmiany trendu zaznaczony strzałkami - podwójny szczyt!!
Poziom 1900 stał się silnym oporem technicznym i psychologicznym zarazem. Zaraz po odbiciu cena złota spada bardzo szybko (jeszcze tak gwałtownych spadków nie było...) Pojawia się kilka wahnięć w przedziale 1600-1800 zł i kurs rusza z impetem na południe - tzn. zaczyna spadać. Przebija wyraźnie linię wsparcia, która również daje się ładnie wyrysować na wykresie dziennym. Inwestor zaczyna się pocić
"Wiecznie" drożejące złoto zaczyna wyraźnie spadać!
Ale w końcu były sygnały zwrotu... A jak przyjrzymy się bliżej to zobaczymy to:
Tak tak proszę Państwa pojawia się kolejny wyraźny i jakże lubiany sygnał zmiany trendu formacja Ramię-Głowa-Ramię znana także jako RGR. Widzimy więc pierwsze ramię pięknie odbijające się od linii szyi (no wtedy to jeszcze nie łatwo było to stwierdzić) wykres podąża w górę odbija się od 1800 i dociera do... o patrzmy naszej linii szyi
Wykres odbija się w górę i osiąga niższy szczyt (poziom około 1750) i robi zwrot w kierunku linii szyi. I tu dzieje się najlepsze 3 długie czarne świecę i pęka zarówno szyja jak i linia wsparcia...
OhO!!! Inwestor zakłada pampersa bo jak się lekceważy sygnały to tylko to już pozostaje
Wszystko co powyżej już było, a teraz pobawmy się w prognozy. Wróćmy więc do wykresu tygodniowego... Myślę, że kurs powinien odbić się od lokalnego dołka wyznaczonego przez długi cień w dniu 26 września. Bo dlaczego miałby zawrócić wcześniej...? Wtedy powinno nastąpić odbicie i zwrot w kierunku przeszłościowej linii wsparcia, która może pozostać oporem. Liczę na odbicie od niej i może krótką konsolidację w przedziale zaznaczonym na pierwszym wykresie poziomami lokalnych dołków, a potem gdzieś styczeń luty przerwanie linii dolnego dołka a więc poziomu 1472... A potem... Cóż potem to nie wie nikt...
I NA KONIEC NAJWAŻNIEJSZE!!
Analiza powyższa jest swobodną interpretacją rynkową i kierowanie się nią jest swobodnym wyborem czytającego, a autor nie ponosi żadnej odpowiedzialności za ewentualne straty wynikające z jej użycia.
No ale jeśli ktoś na tym zarobi to mógłby się podzielić...
Pozdrawiam czytających!!
