niedlugo po odpowiedniej dozie wiedzy i treningu przyjdzie czas zmierzyc sie z wlasnym w realu

ja czekam na osiemnastkę

Ja zdecydowałem się 16-go lipca, małą sumką i tylko na WIG 20. Obecnie jestem 8% do przodu, gram krótko- do średnio-terminowo. Pozdrawiam.

Właśnie zastanawiam się nad rozpoczęciem inwestowania prawdziwych pieniędzy na giełdzie i zastanawiam się jaka kwota na początek jest odpowiednia. Nie chodzi mi o pomnażanie wielkich kwot, lecz głównie o naukę, która być może w przyszłości przyniesie efekty. Jaka kwota jest dobra i jaki styl inwestowania będzie dobry na rozpoczęcie przygody z giełdą? Wiem że jest mnóstwo poradników w sieci, ale głównie zależy mi na zdaniu ludzi, którzy wiedzą na czym łatwo się wyłożyć i czego unikać.

patrzac z perspektywy czasu, najwazniejsza jest wg mnie jedna sprawa:
tych pieniedzy nie mozesz bac sie stracic, zalozyc music strate nawet 60-70% swojego kapitalu...
Nawet jak juz myslisz ze masz strategie, ze juz wszystko zaplanowales, myslisz - tak to jest idealny moment zeby wejsc na rynek - wszystko to wezmie w leb jak do tego dojdzie - strach, obawa, niepewnosc.
Naprawde reakcje organizmu sa niesamowite,np. przy graniu na kontraktach.bardzo szybko rosnie ci tętno, pocą sie dłonie, nie mozesz sie skupic, stajesz sie poddenerwowany. ale jak widzisz jak pozycja w przeciagu kilkunastu sekund sporo zyskuje czyjesz niewyobrazalny przyplyw adrenaliny i radości...
niestety takie reakcje sa zgubne...
trzeba zachowac zimna krew [latwo powiedziec] zeby osiagnac jakis sukces w tej dziedzinie.

Gram na giełdzie od 2 lat. Ostatnio zacząłem inwestować ( zaprzestałem z giełdą ).

Mój najlepszy wynik to ok 100% w rok.

Dodano 2008-07-29 19:46
Jak ktoś nie jest pewien może kożystać z pomocy maklera. Z tego co pamiętam w Millennium przydzielają go jak się ma coś powyżej 250.000 zł

Zgodzę sie z Macko. Czytałem kiedys w jakims poradniuku. Zostało przeprowadzone doswiadczenie, w ktorym skonfrontowano dwie grupy ludzi o podobnej wiedzy inwestycyjnej. Różnili się tym, że jedna grupa była lekko upośledzona a dokładniej ich choroby polegały na tym, że nie odczuwali emocji. O dziwo ta grupa ludzi z lekkim upośledzeniem miała większe zyski w porównaniu z tą grupą wpełni sprwaną emocjonalnie i psychicznie. A podczas prawdziwego inswestowania nie mozna przeliczac ani nawet zdawac sobie sprawy z tego jakie mozliwości niosą ze sobą wyrobione zyski. To pierwszy krok do zguby!

Mdudi nie wiem, czy moje zdanie coś wniesie do tematu, bo jeszcze nie inwestuje, ale wkrótce mam zamiar zacząć i chętnie podzielę się swoimi planami.

Zaczne może od tego, że giełdą interesuje się dopiero mniej więcej od 3 miesięcy. Z racji tego, że moja wiedza co do samej giełdy, sposobu inwestowania, analizy technicznej fundamentalnej itd. była nie wielka zacząłem od czytania książek (polecam częste chodzenie do biblioteki, bo inaczej zbankrutujesz). Nie ukrywam, że czasem może wydać Ci się to męczące i pewnie Ci się odechce tego czytania, ale naprawdę warto. Ja mogę z całą pewnością powiedzieć, że te 3 miesiące wystarczyły mi aby opanować podstawy i swobodnie poruszać się w w/w tematach. Oczywiście co dziennie starałem się także śledzić notowania giełdowe i aktualne wydarzenia.

Teraz można powiedzieć, że zaczął się drugi etap. Zacząłem sobie inwestować tutaj na wirtualnej giełdzie, aby zobaczyć jak mi pójdzie. Ogólnie mam zamiar inwestować różnie (tak sobie wymyśliłem swój portfel), ale na razie będę kupował spółki na okres co najmniej 6 miesięcy, co wiąże się z tym, że bardziej opieram się na analizie fundamentalnej (czytam raporty finansowe). Jak widać na razie zainwestowałem tylko w TVN.

Na giełdzie chciałbym zacząć grać od nowego roku (choć nie wykluczam przesunięcia terminu o +/- 2 miesiące – zależeć będzie to od tego jak będzie szło mi tutaj). Z tego co się dowiadywałem w BDM, aby móc sobie w miarę normalnie grać potrzeba około 5 tysięcy. Ja niestety taką kwotą nie dysponuje, zamierzam na początek zainwestować 2 tysiące złoty. Myślę jednak, że jest to dobra suma aby obyć się z giełdą, przeżyć lekkie emocje.

Tak to wygląda u mnie. Być może nie jest to najlepszy możliwy plan, ale na pewno jest to jakaś alternatywa. Chętnie przeczytam komentarze bardziej doświadczonych osób.

Pozdrawiam i życze powodzenia.

Zwierzak. Podaj tutuły przeczytanych pozycji w bibliotece.

uwazam ze wazniejsza sprawa jest sie zdecydowac na gre na gieldzie od kwoty jaka sie gra wielu ludzi naprawde zaczynalo od sum bardzo malych wiec mala suma nie oznacza kleski a moze nawet pomoc w pochamowaniu emocji i skupieniu sie na tym co wazne analizie i czuciu rynku ja osobiscie tez nie zamierzam inwestowac duzo uwazam rowniez ze przegrana jest elementem gry gieldowej i nalezy sie do niej przyzwyczaic czytalem o inwestorach typu A ktorzy potrafia na 10 inwestycji zarabiac tylko na 2-4 a na reszcie tracic ale te 2 inwestycjie potrafia przyniesc krocie

Nauczysz się jak stracisz 50% kasy Mam akcje od kilku lat, ale nie powiedziałbym, że "gram", raczej inwestuję. I to jest dobre rozwiązanie - wyselekcjonować rokującą spółkę, najlepiej z WIG20 jeśli jesteś początkujący, i kupić akcje, ale w perspektywie conajmniej 2 lat. A uczyć się możesz kupując i sprzedając za powiedzmy 10% Twojego wolnego kapitału. Jedno jest ważne - na rachunku brokerskim musisz mieć sumę, która jest dla ciebie istotna. Grając sumą, na której utratę możesz sobie od tak pozwolić nauczysz się tyle samo co grając w grze giełdowej.

Jaka kwota?
Na logikę: min. prowizja w mbanku to 3zł, dzieląc to przez 0,0039% masz ok. 770zł-jest to min. kwota transakcji, przy której nie płacisz podwyższonej prowizji. Ja gram kwotami 500zł na każdą transakcję co mi daje stratę ok 2zł na kupnie i sprzedaży danej spółki, co można zaniedbać. Przy 3000zł możesz grać już na 6-u spółkach a to już sporo. Nie widzę konieczności gry większymi kwotami aby być do przodu a świadomość gry prawdziwymi pieniędzmi naprawdę dużo daje
Jak wcześniej wspomniałem wolę raczej krókie terminy inwestycji wykorzystując lokalne trendy np. taki jak obecna korekta. Wydaje mi się to dla początkującego gracza najlepszym rozwiązaniem, ze względu na niewielkie straty ( ja np. ustalam poziom bezpieczeństwa wyprzedaży na 2-5%)Wiadomo, że im krótszy termin,tym częściej trzeba zaglądać w notowania ale mnie to tak wciągnęło, że powoli zaniedbuję swoją pracę :D
Takie inwestowanie jest dobre też podczas długoterminowej bessy: Wykorzystujesz tylko korekty a tak czekasz sobie ewentualnie próbując kupić 1 czy 2 spółki.Właśnie dlatego postanowiłem wejść na rynek 16 lipca z mocnym przypuszczeniem, że będzie korekta i w ciągu 2 tygodni jestem na +11% a wprawny gracz z pewnością ma już 25-30%. Codziennie tylko zmieniam poziomy bezpieczeństwa, żeby ciąć ewentualne straty.
Przy założeniu, że w roku bessy dobrym wynikiem jest 20% rocznego zysku, osiągnąłem już połowę :D
Jeśli podzielasz moje zdanie, to naprawdę polecam wejść w to jak najszybciej. Kwota nie jest ważna, ważne są procenty i satysfakcja
Dodam, że moje doświadczenie jest niewielkie ale wszystko staram się brać na logikę i nigdy na tym źle nie wyszedłem.
Mam nadzieję, że Cię nie zanudziłem Pozdrawiam.

Kwota powinna być na tyle wysoka aby była znaczna. Pomimo tego po zainwestowaniu nie powinna być traktowana jako wartość materialna bądz dobro bo to ogranicza w mysleniu podczas podejmowania decyzji o zajmowaniu pozycji. Podczas inwestowania na GPW bądzi innym rynku wazna jest strategia. Ja opracowałem banalną strategię, która opiera się na wzroście 5%

Przykład ( przy przekroczeniu minimalnej kwoty)
5,78%(0.78% to prowizja za obydwie transakcje -kupno-sprzedaz) Kupuje np akcje biotonu po 0.44 zł mnozę przez 105.78 dzielę przez 100 i wychodzi mi wartość 0.47zł I po tej wartości wystawiam akcję. Sztuka polega na tym aby trafić w chwilowy dołek danej społki.

Bądz druga metoda (lecz o wiele mniej rentowna) gdy nie przekraczamy wartości minimalnej prowizji. W zależności od kąta 3zł bądz 6zł lub jeszcze inna kwota dzielimi tą kwote przez ilość akcji mnozymy przez 2 i dodajemy do ogólnej wartości wtedy wartość akcji mnozymy przez 105% dzielimy przez 100 i wychodzi nam wartość po jakiej sprzedamy z zyskiem 5% w tym juz są wszysktie prowizje i opłaty.

Przykład (przy kwocie nie przekraczającej minimalną kwote)
Przy załozeniu, że płaci sie minimum 6 zł za prowizje (ja tak mam i widze ze musze zmienic maklera :P) wkładam 1000 zł a przykładowa akcja kosztuje 5.75zł

173 akcje X5.75 = 1000zł
prowizja wynosi 6zł

173 akcje /6 zł = 0.29zł
0,29zł x2 = 0,58zł

5.75+ 0.58 zł = 6.33 zł

6.33 *105 /100 = 6.65 zł (i po tej cenie sprzedaż z 5% zyskiem


Oczywiście trzeba pamiętać o dywersyfikacji portfela. Nie wkładać całego kapitału w jedną spółkę. 4-5 spółek jest optymalnym stanem. Oczywiscie trzeba pamiętać takżę o dywersyfikacji wyzszego rzędu. Nie tylko akcje dają zyski. Opcje, kontrakty, waluty, surowce Prawdziwy inwestor dywersyfikuje jednoczeście inwestuje i tez w zależności od wieku spekukluję.

Podsumowując nie liczy się kwota a procent. wysokośc kwoty to tylko krutszy bądz dłuzszy czas osiągnieca wiekszych pieniędzy.

No i oczywiscie wyzsza kwota wiąze sie z wyzszym ryzykiem. Dla sumiennych cierpliwych i konsekwętnych w swym działaniu polecam moją metedę w oparciu o małe sumy. Oczywiscie tez doborze jak najtańszego maklera ;/

Ja nie gram prawdziwym szmalem.
Zamierzalem, ale stwierdzilem ze 98% drobnych inwestorow to znakomici dawcy kapitalu i nie mam pewnosci ze naleze do tych 2%. Moje wynika w graniu tu, w grze to potwierdzaja.
Ale pewny jestem ze znakimity zysk maja ci, co biora 0.39% od transakcji..

Inwestuje na GPW od 1995 roku!!!

Ogólnie to kwoty nie przekraczające do tej pory 50 tys. ale wszystko wskazuje że zacznie się to zmieniać.

Ogólnie większe kwoty odkładam w Fundusze inwestycyjne a Giełdę traktuje jako zabawa resztówkami bo też nie uważam się za experta.

nervous01 napisz z jakim prawdopodob. w czasie bessy trafiasz w lokalne dołki, bo mi to bardzo kiepsko wychodzi Z kolei po co wyprzedawać akcje przy 5% skoro np. nie ma żadnych symptomów, że ich kurs spadnie? Pozdrawiam

Surveyor, trzeba znaleść sobie spółki o których cos mniej wiecej wiesz, to raz. Dwa musisz ciągle obserowac notowania danej spółki. Trzy musisz zając odpowiednią pozycje do sytuacji.
A zajmowac krotka pozycje trzeba po to zeby wciąż obracać pieniędzmi.

do zwierzak: jak mozesz, to podaj tytuły książek, które przeczytałeś, zwłaszcza te, które opisują anlizę techniczną i fundamentalną.

do nervous01: skąd masz pewnośc, że Twoje inwestycje wzrosną o te 5%?

i mam pytanie... jaka jest najmniejsza suma żeby inwestowac bez żadnych dodatkowych opłat (tylko0.39%).? mam tylko 16 lat hehe. do 18 to mi brak :-((.

DO Pawelka1234

1. Co do wzrostu 5% nie mam pewności Jezeli nie idzie po mojej mysli kurs zainwestowanej spółki, wtedy uśredniam.

2. Znam ciekawą ksiązke dotyczącą wprowadzenia do analizy technicznej. "Analiza techniczna-wprowadzenie" Wyd. Oficyna ekonomiczna.

Do Zwierzak
Też czekam na pozycje, które przeczytałeś. Podziel sie nimi niech inni tez skorzystają


Dodano 2008-08-02 22:45
Zapomniał bym :P

Wracając do minimalnej kwoty aby płacic 0.39% za zlecenie jest zależne od tego jaki jest limit u maklera. Ja np. mam 6 zł. Gdzie indziej słyszałem ze są nawet po 3 zł. a minimalna kwota to taka zeby przekroczyc wartośc zlecenie powyzej limitu.
W moim przypadku jest to 1550 zł ponieważ 0.39% z 1550 zł to 6.45 zł i przekraczam juz wtedy limit nie nadpłacam przy 3 zł jest to około 800 zł.



Dodano 2008-08-02 22:45
DO Pawelka1234

1. Co do wzrostu 5% nie mam pewności Jezeli nie idzie po mojej mysli kurs zainwestowanej spółki, wtedy uśredniam.

2. Znam ciekawą ksiązke dotyczącą wprowadzenia do analizy technicznej. "Analiza techniczna-wprowadzenie" Wyd. Oficyna ekonomiczna.

Do Zwierzak
Też czekam na pozycje, które przeczytałeś. Podziel sie nimi niech inni tez skorzystają

Mądry Inwestor - Benjamin Graham (polecam, ale najpierw radze przeczytać "Podstawy inwestowania" oraz "Cena i czas")
Podstawy Inwestowania Francis, Taylor (Polecam)
Sukces na giełdzie - 24 lekcje skutecznego nwestowania William O'Neill (Raczej nie polecam, chyba że tak jak w moim przypadku nie będzie nic innego w bibliotece)
Cena i czas - zarys metod analizy technicznej Ed Gately - (Zdecydowanie polecam tą książke)
Portfel Warrena Buffetta - Robert Hagstrom (Można przeczytać jak ktoś ma dużo wolnego czasu).

Pozdrawiam