Jednak, patrząc na podstawy spółek monnari i vistula sytuacja nie jest wcale dobra. Obie są zaangażowane w produkcję / sprzedaż produktu który w czasie pogorszonej koniunktury staje się mało potrzebny. Patrząc globalnie wykresy np S&P500 i dane z amerykańskiej, hiszpańskiej czy niemieckiej gospodarki nie dają naprawdę podstaw do optymizmu. Faktycznie nie można liczyć na "mocne" negatywne uderzenia bo dzisiaj wszystko jest negatywne więc nie szokuje ale jednak gdyby sytuacja się dalej pogarszała to takie spółki które teraz są na równi pochyłej nie mają racji bytu. Patrząc dalej, to że spółka zamyka sklepy, likwiduje działalność to naprawdę słaby sygnał. W końcu jeśli działalność przynosi zysk to raczej się otwiera sklepy?
Moim zdaniem monnari padnie ale możliwości spekulacji są bardzo duże. Vistula, nie wydaje mi się że przetrwa.
Duda to inna sprawa. Problemy dudy z opcjami, to co zdołowało akcje tej spółki wydają się delikatnie mówiąc "naciągane". Duda przynosi zyski, a kurs 90gr za akcje był jak najbardziej na rękę do skupu akcji. W końcu na słowo opcje wszyscy mieli alergię. Do tego spłonął jeden z największych zakładów konkurencji co swój wyraz znajdzie w prognozach a to wcześniej czy później da wyraz w cenie akcji. Dodatkowo, Duda to idealna opcja w czasie "pogorszenia" gospodarczego. W końcu, nie przewidujemy żadnego spektakularnego zmniejszenia liczby okolicznej ludności lub szybkiego zwiększenia udziałów wegetarian wśród konsumentów. Wszyscy muszą jeść, a co będą jeść zależy od ich sytuacji gospodarczej, czyli w gorszym czasie zyska producent tani na rzecz drogiego. Same plusy.
Jeśli chodzi o daytradeing czy spekulacje wszystkie trzy wydają się naprawde dobre :D