Handel walutami, i innymi towarami jest ostatnio bardzo popularny - także wśród aktywnych graczy naszej GryGiełdowej.
Ja sama założyłam konto wirtualne u jednego z brokerów, aby poznać ten fenomen. Na podstawie moich dwudniowych działań na tym wirtualnym rachunku stwierdziłam, że musi tu być jakiś "chłyt", że coś tu jest za pięknie, żeby było możliwe tak łatwo zarabiać nawet na minutowych zmianach kursu walut (np. EURUSD).

Rozpoczęłam szukanie tych ukrytych pułapek, które czekają na inwestora w rzeczywistym inwestowaniu.
I tutaj pojawia się wiele pytań, które mnie nurtują.

1. Opłaty pobierane przez Dom Makleski? Tylko SWAP, spread ?

2. Opóźnienia w realizacji zleceń. - Niby broker piszę w ofercie, że natychmiast wykona StopLoss i TakeProfit i całą resztę... a jakoś różne opinie zamieszczane na forach nie wyglądają już tak "różowo" - zawieszanie się zleceń, 2-3 minuty realizacji zleceń.

3. Czemu jest tak trudno skoro jest tak łatwo.... Tzn. czemu wszyscy na demach zarabiają krocie...

Prosiłabym kogoś, kto siedzi już w tym "bagnie po uszy" by podzielił się swoimi spostrzeżeniami.

Buziaczki
Claudineczka :*

1. Opłaty reguluje tabela opłat i prowizji - i rzeczywistość jest taka jak w tabeli. Zwykle jest to spread (akurat brzmi dosyć uczciwie, bo jakaś prowizja być musi) Natomiast już naliczanie punktów SWAPowych nie wygląda zbyt ładnie. Jednak jak ktoś działa na krótkich interwałach - SWAP go nie obchodzi. Natomiast spread na towarach i indeksach trąci lichwą.

jakieś opóźnienia i różowy kolor na demo - brzmi jak jakaś mitologia.

Ogólnie dyrektywa MiFID wyjaśniła większość niejasności i ujawniła machlojki brokerów. W aktualizacji umowy czytamy o konflikcie interesów pomiędzy brokerem market-maker a użytkownikiem, strata użytkownika jest zyskiem brokera!!! no i odwrotnie. Więc żaden market-maker nie chce mieć zbyt wielu "wygrywających" inwestorów.

Grzechów brokera ciąg dalszy - filtrowanie "ceny" = prawo do błędu, fałszywe "wskazania" cen aby spowodować stratę lub umniejszyć zysk klienta!!! Należy pilnować "ceny" bo to co się wyświetla może być z sufitu wzięte!

Ogólnie polecam lekturę umowy z brokerem. MiFID wymusił na nich wyznanie swoich grzechów na piśmie.

Dziękuję za rzeczową opinię.

Czekam na kolejne :D

1. Swap, spread (zależny od płynności pary walutowej), do tego opłata za wpłatę, wypłatę, wyciągi.

2. Nie napisze, że wykona natychmiast, tylko, że jak najszybciej w miarę rynkowych i technicznych warunków. W demie zamykają pozycję w mgnieniu oka, w realu patrzymy się, bliscy zawału, na napis "przetwarzanie zlecenia" .

3. Tak jak napisał wyżej kolega, poza tym na forexie pozycje są trzymane średnio przez parę godzin, może parę dni. ruchy kursów par mogą byc dynamiczne, czasem możemy nie wiedziec co na nie wplywa, dochodzi jeszcze dźwignia i robi się kocioł w głowie. To tak jak porównac grę w Modern Warfare 2 i walkę na wojnie. Nie te emocje.


pozdrawiam

kk

Dzięki za opinię kondziu :D

niestety, gra w rzeczywistości idzie zawsze gorzej. Zawsze znajdą się jakieś opóźnienia w transakcjach.











http://mechanik-konskie.blogspot.com/