topola, jak chcesz to dla Ciebie zrobię pewne założenia, podobnie jak w moim temacie ktoś chciał mi wyjaśnić jak to inwestycje=oszczędności
Co do interpretacji to droga wolna, sam tak napisałeś, ja nie ująłem tego w ten sposób.
Zrobię tutaj jedno założenie, na którym się oprę. Zacznę od AT, skoro ten system jest tak dobry i formacje, które mają niby potwierdzać dane ruchy, takowych ruchów nie potwierdzają przy spółkach o mocnych podstawach fundamentalnych lub przy spółkach kompletnie spekulanckich. AF natomiast opiera się na sektorowym określeniu siły, czyli czy dany sektor ma szansę rozwoju w najbliższym czy dłuższym czasie, czy też będzie spadał. Jako kompletną bzdurę uznawałem, że deweląperzy w 2010 odbiją się od dna i będzie kolejna piękna era 2-3 lat dobrobytu. Widzisz topola, kiedyś się śmiałeś jak napisałem, że będzie literka W na Wig20, takowa już się zrobiła na obligacjach amerykańskich, teraz poczekamy tylko na rynek akcyjny. Wracając do rynku budowlanego, to jak widać firmy mają ogromne długi i w najlepszym wypadku ktoś im zresetuje długi (co jest błędem), albo upadną co jest wręcz pozytywne.
Panowie od AT to takie piękne wykłady dawali w TV, jak to firmy budowlane pięknie rozwiną skrzydła w 2010 a na pewno w 2011. Jak widać, tak pięknie je rozwinęli, że grozi większości (tym notowanym na GPW i po za nią) bankructwo. Pod względem AF to było jasne i proste, że tam jest syfek i należy go unikać. Oczywiście pisze o polskim rynku nie amerykańskim. Inne przykłady podać także mogę jak trzeba.
Teraz wzgląd AF. Tak wielu uznaje, że to jest zbędne, albo jak Ty topola, że to jest trudne, bo trzeba się nauczyć na uczelni itp. To ja się zapytam jak trudne może być czytanie prostych liczb jak zysk netto, aktywa, pasywa ? Powiedz mi po co Tobie byla swego czasu matematyka ekonomiczna, a bardziej finansowa ? Skoro AT jest tak świetne to po cholerę zawracać sobie głowę jakiś posranym AF ? Ja tego kompletnie nie rozumiem. Owszem mogę uznać matematykę ekonomiczną i finansową jako kompletnie odmienny system inwestowania, ale tak czy inaczej opiera się na AF, bo na wyliczeniach suchych faktów. Poza tym dywersyfikacja Markowitza opiera się na bardzo podobnych rzeczach, czyli zwrotach z rynku, oczekiwanych zwrotach, czyli na rzeczach opartych na AF.
Szczerze, to kto na na kim opiera system działania ? Czy AF na AT czy odwrotnie ? Jeżeli topola sądzisz, że tak jak Ty uważasz to przykro mi, ale sam jak chcesz się dowiedzieć więcej o matematyce ekonomicznej czy też finansowej to zaprzeczasz kompletnie idei AT.