Witam,
Mam do Was wszystkich pytanie.

Czy ktoś zastanawiał się jaki sposób inwestowania jest lepszy ?
- Czy "uczepić się" powiedzmy 3 spółek i być z nimi cały czas ==> Tylko je analizować, kupować kiedy rozpozna się trend, dokupować w korektach i sprzedawać jak uznamy że to już koniec wzrostów na jakiś czas. Jak w ciągu roku będzie tylko jeden moment kupna to zawierać tylko jedną transakcję?
- Czy "skakać" po spółkach, kupować okazje i wyjmować po kilka, kilkanaście procent ?

Czy jest ktoś, kto może się podzielić się z nami swoimi doświadczeniami z danego sposobu inwestowania?

Pozdrawiam, Studencina

To może ja zacznę, ja osobiście od czasu do czasu robie szerszy rekonesans spółek w poszukiwaniu perełek, jeżeli jakaś spółka mi się spodoba to dodaję ją na listę alertów - sledze jej kurs bądź od razu kupuję. Na liście mam takich spółek kilkanaście. Daje mi to obraz rynku oraz jak kształtują się ceny mych skarbów. Okazję zdążają się rzadko ale coś za coś, nie jestem w stanie ogarniać więcej spółek ze względu na ograniczenie czasowe. Dobrym narzędziem informującym nas o okazjach są blogi finansowe ale każdy sam musi podejmować decyzję czy kupować czy nie.

Wg mnie lepiej skupić się na paru spółkach z danych dziedzin przemysłowych. Ja próbowałem skubać na wielu spółkach i jakoś mnie taki styl gry nie kręci. Wolę zagłębić się w parę spółek i tam szukać zysków.

Ja przyznam szczerzę, że również staram się mieć więcej spółek jak mniej Właśnie nie do końca jestem przekonany czy dobrze robię. Jason, poruszyłeś bardzo ważną kwestię jaką jest "czas", mam na myśli, że owszem nie każdy ma czas śledzić kilkanaście spółek. A przeglądnięcie codziennie np. trzech wykresów to kwestia raptem pięciu minut.
Poczekajmy na opinię innych.

Dodano 2012-11-28 16:46
Gutek31, no właśnie. Pojawia się kolejne pytanie... Na ilu spółkach się skupić? 5? 8? a może tylko na max 3-4 ?

Wg mnie zacznij od 3-4 spółek. Jak je ogarniesz to dołóż sobie kolejne. Jeżeli stwierdzisz, że 10 spółek nie ogarniesz to znaczy, że limit został wyczerpany.

heheh, ja ogarniam ponad 100 w moich ulubionych. Chodzi mi tylko o to , jakim sposobem więcej się zarobi.. Czy dywersyfikując na dużo spółek czy czerpać zyski tylko z 4? Zawsze pozostaje psychologiczny problem polegający na tym, że obserwujemy nasze wybrane spółki, które nie chcą rosnąć a wokoło same wystrzały... Wtedy szuka się szczęścia zmieniając swój styl gry..

W sumie to masz rację. Chociaż zależy jeszcze jakie przewidujesz stopy zwrotu z danych spółek i ile chcesz/planujesz zarobić

Witam,
Jestem początkujący i obecnie szukam okazji do zainwestowania we wszystkich spółkach, przeglądając (bo analizując to za dużo powiedziane) je alafabetycznie, czasami zaczynam od końca i prawda jest taka, że tylko kilka razy udało mi się dobrnąć do końca bo znacznie wcześniej zaczynałem się nudzić i wkurzać na strasznie wolno ładujące się wykresy (kiepskie łącze).
I teraz moje pytanie. Wg jakich kryteriów wybieracie te którym postanawiacie się bliżej przyjrzeć?

Zamiast przeglądać wszystkie spółki lepiej ten czas poświęć na naukę analizy technicznej. Jeżeli pojmiesz o co w tym chodzi wówczas będziesz wiedział jakie spółki wybierać

Czy moje pytanie było za trudne, że go nie zrozumiałeś? Myślisz, że się nie uczę? W ogole nie wiem na jakiej podstawie tak twierdzisz. A fakt, że gram (tylko wirtyalnie) nie oznacza, że nie poświęcam czasu na naukę.
Odpowie ktoś na moje pytanie?
Mądralom nie mającym nic wartościowego do powiedzenie (jak osoba powyżej) z góry dziękuję.

ja sobie sortuje spółki wg malejącej/rosnącej zmiany kursu z danego dnia i analziuje wykresy spółek gdzie następują największe wachnięcia (największy wzrost lub spadek). jeśli znajde społkę o trendzie wzrostowym lub taką gdzie z dużym prawdopodobieństwem nastąpi zmiana trendu to kupuje.

stinger, nie ma co się spinać, bo gutkowi nie chodziło o to żeby Ci dociąć. Myślę że nie dokońca wyraził swoją myśl. A mianowicie chodziło mu o to żeby się uczyć. A dokładniej, że w książkach często piszą m. in. o tzw. "dniach zwrotu", lub pewnych powtarzających się strukturach (wolumenu czy też ceny), które pozwalają ci wychwycić spółki, na których "co się dzieje". Które w najbliższym czasie mogą zmienić trend.

moim zdaniem nickyfour dobrze kombinuje, też często w pierwszej kolejności patrze na te spółki, szukam też spółek które miały podczas danej sesji duży wolumen.

Czekam na inne wypowiedzi na temat doświadczeń...
pozdrawiam, studencina

Ja analizując spółki, przede wszystkim zwracam uwagę na płynność. Staram sie trzymać daleko od mało płynnych i bardzo daleko od NC. Kolejnym kryterium, jest odrzucenie spółek spekulacyjnych, może zarabiam mniej, ale mój sposób inwestowania nastawiony jest na minimalizacje ryzyka. 3 szukam zależności w zachowywaniu się spółki, nie lubie nie rozumieć dlaczego wykres podąrza w którymś z kierunków. Np jesli wszystko dookola leci od tygodnia na ryło, a dana spółka rośnie, a ja tych wzrostów nie umiem uzasadnić, również out. Dalej wywalam spółki które lubią sobie "poskakać". Mam tu na myśli takie które mają tendencję do częstego wychodzenia poza linie trendu. Bierze się to stąd że kilka razy taka brykajaca spolka wyrzucila mnie na stopie. Po zastosowaniu wszystkich kryteriow, okazuje się że do monitorowania wcale nie zostaje mi ich tak dużo. w Ten sposób zaoszczedzony czas, moge przeznac na ogolną analizę rynku, poczytanie wiadomości z interesujących mnie spółek itp. Tych spółek mam na obecna chwilę około 10. Zaznaczyc trzeba również że w celu wejścia na rynek nie przeglądam tych spółek co dziennie, tylko z raz na tydzien, czasem rzadziej. Wadą dla niektórych tego sposobu inwestowania jest fakt, że często pozostaje się poza rynkiem. A zalętą jest minimalizacja ryzyka i oszczednosc czasu.

Eld,
Czyli masz na oku kilka spółek i tylko na owe spółki czekasz? Dzięki za merytoryczny wpis.

ja osobiście personalnie staram się wybierać również płynne finansowo spółki w rzeczywistosci, a do tego służy mi ten portal gdzie czasem coś ciekawego się pojawi, ewentualnie zobaczę na rekomendację i sprawdzam na ile można byłby pociągnąć jakąś spółkę ... wole potrzymać długo i mieć długotrwały zysk niż kończyć coś od razu.. a najważnejsze od kopa stawiam sl i tp. dlatego nigdy się nie rozczarowuję:D

Stu dokladnie tak. Nawet analitycy z FI nie zajmują się wszystkimi, tylko mają wydzieloną swoją działkę.

Możesz powiedzieć dlaczego właśnie taką metodę wybrałeś? Jest najprostsza, najskuteczniejsza? Może z innych powodów?
Innych też bym prosił o uzasadnienie swojego wyboru. Pozwoli to takim jak ja, szukającym swojej metody, podjąć lepszą decyzję.
Z góry dziękuję za (wartościowe) odpowiedzi.
Pozdrawiam,
Paweł

Ja zaczalem sie nad tym zastanawiac po pierwszym bankructwie.., wedlug mnie trzeba poznac przede wszystkim siebie, zeby znalezc swoja "strategie".

Oto dziś wpadł mi taki fajny artykuł adekwatny do tematu więc wrzucam:
http://www.inwestorgieldowy.com/aktualnosci/ile-akcji-dasz-rade-obserwowac-codziennie_1,229.html

Najezpieczniejsza metoda to tzw. 'Focused Value Investing Strategy'. Poczytaj w kśiążkach/internecie o tym i argumenty dotyczące tej strategii. Wszystko jest zależne od pozomu ryzyka jaki chcesz ponieść i od włożonego czasu.