Mnie nie chodziło o analizę, tylko o pokazanie, że można widzieć więcej niż jedną kreskę i może to wprowadzić sporo zamieszania. Potraktowałem wykres z lekkim przymrużeniem oka, bo narysowałem raz po zamknięciach, raz po całym zakresie cenowym.
Swoją drogą zawsze ciekawi mnie, jak te krechy narysować, bo rysując po zamknięciach potrafi wyjść zupełnie co innego niż po całym przedziale cenowym - minął rok od kiedy jestem na giełdzie i w zasadzie nie jestem do końca pewien, której opcji się trzymać. Czasem kompletnie nic nie wychodzi po samych dołkach a czasem nic po cenach. O i dupa w kwiatach
Oddajcie mi cały łubin...