Dziś prawdopodobnie ustawiłem ostatniego stop lossa w swoim życiu... Chciałbym zaznaczyć, że wątek jest skierowany raczej dla początkujących, bo Ci bardziej doświadczeni nie znajdą w moich wywodach zapewne niczego odkrywczego.
W niemal każdej książce dotyczącej giełdy pisze się, że stop loss to niezwykle istotna sprawa... Cóż, w mojej opinii, zależy dla kogo. Reasumując całą swoją giełdową przygodę, śmiało mogę stwierdzić, że najwięcej wirtualnej gotówki straciłem właśnie przez SL. Z początku była to kwestia złego ustawiania, dziś twierdzę, że SL z natury jest wadliwy. Dlaczego? Otóż dlatego, że reaguje na wahania ceny w ciągu dnia, a nie na ceny zamknięcia. Ileż to razy strzelał mi stop loss oddalony nawet dość daleko od wsparcia, tylko po to by zaraz potem kurs akcji w ostatnich godzinach sesji powrócił ponad wsparcie, wywalając mnie z pozycji w najlepszym miesjcu do jej zajęcia...
Dzisiejszy pinbar (w chwili obecnej jest to pinbar, na godzinę przed zakończeniem sesji. Obstawiam, że pinbarem zostanie już do jej końca) właśnie wywalił mnie w ten sposób z Gino Rossi.
Ktoś być może zarzuci mi, że winą nie jest stop loss tylko to jak go ustawiam... W tym może być trochę racji, ale też i nie. Nawet jeśli ustawiłbym go o wiele poniżej wsparcia, to i tak nie ma gwarancji, że na jakąś wiadomość rynek nie zareaguje bardzo nerwowym, dużym spadkiem, tylko po to by zaraz potem zawodowcy wywindowali cenę z powrotem w górę. W mojej subiektywnej opinii, osoby które mają dostatecznie dużo czasu na przeglądanie notowań codziennie, mogą sobie SL darować, i ustawić sobie takiego "w głowie", który będzie reagował na cenę zamknięcia, a nie dzienne wahania.
Jeśli jednak ktoś z bardziej doświadczonych skusił się na przeczytanie mojego posta, to zachęcam to wyrażenia swoich opinii

Edytowany 1 raz-y, ostatni raz: 2014-02-27 16:15:04

Jest takie ustawienie ktore sprzedaje ci papier dopiero na zamknieciu. Oczywiscie jesli na zamknieciu cena jest nadal ponizej powiedzmy twojej założonej ceny sprzedaży automatycznie ci sprzeda. Jesli cena na zamknieciu podeszla powyzej ceny sprzedazy wczesniej ustalonej papieru ci nie sprzeda. To sie nazywa cos na W.. jest kilka opcji. Nie ustawiasz jako cene tylko jako ważność do kiedy ma to obowiazywać. Pzdr

Na grze giełdowej również jest to dostępne?

A to przepraszam raczej nie. W każdym bądż razie nie sprawdzałem.

Nie no, nie ma za co Ja wgl o takiej opcji nie wiedziałem, więc dobrze wiedzieć, że coś takiego istnieje

Od trzech czy czterech miesięcy nie stawiam SL z dokładnie tego samego powodu. Nie - nie żałuję, wiem kiedy chcę wyjść - być może nie oceniam tego idealnie ale mi na razie wystarcza. Wczoraj prawdopodobnie wypadłbym z Vistuli (i korzystając ze swojego szczęścia do SL - najpewniej na samym dole - jak to już nie raz bywało) a z takich a nie innych względów wywaliłem ją dziś po 1,93 tracąc na tym interesie tylko prowizję. W chwili gdy to piszę widać, że komuś albo zależy, żeby nie spadała albo jest idiotą. Od kiedy przestałem go stawiać zauważyłem zmianę swojego nastroju w stosunku do posiadanych papierów - nie denerwuję się. Kiedy go stawiałem byłem bardziej nerwowy, zwłaszcza, gdy brakował jeden grosz do odpalenia, ale w myśl zasady "NIE OPUSZCZAJ STOPA!! ZGINIESZ MARNIE JAK TO ZROBISZ" patrzyłem niejednokrotnie jak zostaję pięknie wycyckany i kurs za 10 minut spierdziela z powrotem w górę. SL? nie - dziękuję.

Gall jest opcja z SL na zamknięcie ale to zależy od domu maklerskiego, ja nie mam takiej opcji w pkobp.

Gallanonim czyś byś przechodził do inwestowania długoterminowego?

Jeśli masz czas to zerknij sobie na mój portfel podstawowy. Chodzi mi dokładnie o Ekoexport. Spójrz również na wykres eko od kwietnia. Wnioski możesz zostawić dla siebie

Staram się przejść przynajmniej na średnioterminowe, ale jeszcze długa droga przede mną Btw dzięki za ten portfel Zawsze lubię popodglądać czyjeś portfele i sprawdzić jak grają inni
A tak co do Ekoeksport, to rozumiem, że sygnałem do sprzedaży będzie dla Ciebie dopiero wyraźne przełamanie linii trendu rozpoczętej w sierpniu 2011, czy może zejście poniżej jakiegoś określonego poziomu?

Edytowany 2 raz-y, ostatni raz: 2014-02-27 18:08:49

Ustawianie stop lossa jest sensowne w zasadzie tylko na najbardziej plynnych spolkach, chociaz i tam mozna zostac 'wywalonym' z rynku. Ja nawiasem mowiac juz jakis czas zrezygnowalem z uzywania SL z takich samych przyczyn

Ten mój portfel jest tutaj mało realistyczny bo w rzeczywistości 2/3 eko wywaliłem po 42 zł w okolicach świąt. Na obecną chwilę nie mam zamiaru wywalać zarówno w realu jak i w grze.Jedyny powód do sprzedaży to pogorszenie się sytuacji w spółce. Stop na linii trendu? Był bym już chyba bankrutem. Tym portfelem też przez długi czas nie zajmowałem się ze względu na brak czasu.

Czyli bardziej w stronę AF Cię ciągnie?

Nie mam czasu na ciągłe przeglądanie wykresów. Zmiany w portfelu kosztują też czas i nerwy. Ja bym kierował się na fundamenty i NC.

Wybacz zieloność ale NC kojarzy mi się tylko z New Connect, a coś mi mówi, że nie to masz na myśli

Mam na myśli New Connect. Lub debiuty na głównym po dłuższej obserwacji. Zależy czy kasę przejadają, inwestują lub świetnie inwestują. Duża różnica

w mbanku istnieją takie zlecenia jak WNF (ważne na fixing) WNZ (ważne na zamknięcie), "problem" z tymi zleceniami jest taki, że nie można stosować ich razem z limitem aktywacji więc nie sprawdzą się w roli SL, który aktywował by się na zamknięciu tylko w momencie gdy cena będzie niższa od naszej założonej. Byłoby to zbyt piękne :D

Jedynie można ustawić limit ceny ale to w niczym nas nie ratuje bo papiery i tak pójdą na zamknięciu bez względu na to jaka będzie cena zamknięcia, poniżej czy powyżej naszego poziomu. Więc nie tędy droga.

gallanonim1994 po przypadkowym strzeleniu stopa zawsze można pozycje odnowić. Jeśli za pomocą SL kontrolujesz ryzyko na każdej otwartej pozycji to kilkukrotne jej odnowienie nie powinno Cię bardzo zaboleć, pod warunkiem, że maksymalizujesz zyski i średni zysk jest większy od średniej straty.

Co do stopów mentalnych (tych zapamiętanych w głowie) to dobra sprawa pod warunkiem, że jesteś zdyscyplinowany i w momencie kiedy cena zamknięcia faktycznie będzie niższa niż Twój stop, na następnej sesji sprzedaż akcje, bo jeśli nie to stopów możesz nie używać. Bo po co skoro i tak ich nie przestrzegasz.

Na zakończenie mam jedno pytanie do osób, które stopów nie używają.

Wyobraźmy sobie taką czysto hipotetyczna sytuację. Przeanalizowałeś rynek (nie istotne czy to było AF czy AT). Wybrałeś kilka spółek które w Twoim mniemaniu mają duży potencjał wzrostu. Składasz zlecenia zakupu angażując cały swój kapitał. Stopów nie stawiasz bo przecież codziennie masz dostęp do notowań i w razie czego zdążysz odpowiednio zareagować. Mija kilka dni, wszystko idzie po Twojej myśli, wszystkie spółki rosną. Któregoś kolejnego dnia jadąc do pracy/idąc do szkoły/do sklepu po bułki masz poważny wypadek. Lądujesz na kilka miesięcy w szpitalu. W momencie kiedy przechodzisz kolejną poważną i skomplikowana operację na giełdzie następuje krach. Wszystko leci na łeb i szyję. Najmocniejsza z Twoich spółek spadła "tylko" 50 % od ceny zakupu. Na pozostałych spółkach jest jeszcze gorzej. Straciłeś mnóstwo pieniędzy, które jakżeby się teraz przydały podczas długiej i kosztownej rehabilitacji.

Czy jesteś przygotowany na taki scenariusz?

Złoty smoku, podałeś strasznie skrajny przypadek. Zabezpieczenie takiej sytuacji jest bardzo proste. U mnie w otoczeniu dwie osoby wiedzą jak sprzedać akcje w razie wypadku... Przecież to nie jest wiedza tajemna.

Smoku jeden już tłumacze jak ja to widze. I jak zlecenie WNZ działa według mojego widzimisię Tylko muszę napisać że Gallanonim napisał że zostaje wyrzucony z rynku przez stop lossa. Czyli możemy sie domyśleć że inwestuje w walory dość bezpieczne na które jest popyt ponieważ tak jak napisał cena szybko wraca na swoje poziomy. Jak widać Gallanonim zerka na notowania codziennie. Reasumując: cena waloru to np. 10zl wprowadzasz zlecenie WNZ z ceną sprzedaży ustawiona po PKC. Cena waloru podczas notowań ciągłych spadła o paręnaście lub dobrych kilka procent tym samym spadła poniżej limitu ceny który sobie założył w przypadku sprzedaży. W tym momencie STOP LOSS pogonił by nam papier. Mając WNZ czekamy nic się nie dzieje. Jeśli cena przed zamknięciem notowań powróciła do normalnego poziomu to przed godz 17 anulujemy zlecenie WNZ i tyle.Ja tak to widzę. Jeśli nawet miał wypadek i potrzeba kasy na leczenie to tym samym trzeba sprzedać akcje aby mieć kasę na leczenie prawda??? Czyli WNZ jak najbardziej na rękę. Czy to takie trudne do zrozumienia??? Oczywiście zakładam że Gallanonim ma dostęp do notowań przed 17 i szanuje swoje pieniądze.
W życiu zawsze się ryzykuje. Podejmując studia w jakimś kierunku inwestujemy w swoja przyszłość tak na 100% nie wiemy jak będzie i co będzie po skończeniu szkoły. Biorąc kredyt na mieszkanie też do końca nie wiemy czy nie przytrafi nam się wypadek i możemy wtedy stracić więcej niż na giełdzie nie mając możliwości spłacić kredytu. Jak zapewne wiesz reguła jest nie inwestować wszystkich oszczędności w giełdę chociażby z jednego prostego powodu który ty wcześniej wymieniłeś( nieszczęśliwy wypadek)więc jeśli coś spadnie te 50% jest to jakiś tam % ogólnych inwestycji. Pieniędzmi na lokatach można spłacać kredyt lub inne zobowiązania. To tak krótko i szybko pisząc bo jestem zajęty czymś innym. Pzdr

Edytowany 1 raz-y, ostatni raz: 2014-02-28 08:11:33

Co do przykładu smoka, to też myślałem, że stop loss w razie jakiegoś wypadku lub krachu powinien być. I być może takiego jeszcze będę ustawiał, ale wtedy z kolei pojawia się pytanie gdzie takowego ustawić, aby ryzyko przypadkowego strzelenia było bliskie zeru, a jednocześnie aby dał jakieś zabezpieczenie naszych zysków w takim wypadku.
Podoba mi się też myśl studenciny o tym jak zaradzić w takim przypadku. Jak już kiedyś zacznę inwestować na prawdziwe pieniądze to pewnie też kogoś przeszkolę :D

Nie wiem czy wstawi obrazek aby ci cos Gall przedstawic. nigdy tego wczesniej tutaj nie robilem

http://www.attrader.pl/charts/s/41698/u4Xx3-nRPUqZ1AkGa-Vizw.png

Zobacz ile osób popłynełu tutaj na stop lossach. I można powiedziec że zawsze przed wzrostami cóż za zbieg okolicznosći. Mam zamet w realu od dłuższego czasu i nie jedna analize przeczytalem iż walor został sprzedany na stop lossie lub sygnał sprzedaży

Dodano 2014-02-28 08:48
Wczoraj był też zjazd: http://www.attrader.pl/charts/s/41698/AEHuVY-VMkGG4KrdFquDZA.png

Edytowany 1 raz-y, ostatni raz: 2014-02-28 08:48:41

Inwestor powinien przeżyć na własnej skórze jak najwięcej, żeby samemu przekonać się co jest dobre dla niego a czego należy unikać. Wszystkie drogi prowadza do prostych metod wyznaczenia trendu.
"Jak wsiadasz do "pociągu" usiądź wygodnie i patrz jak ludzie w popłochu wysiadają i wsiadają, biegają po pociągu jak barany. A Ty spokojnie sobie siedzisz. Jak stwierdzisz, że już wystarczy, kulturalnie wysiadasz".
Im mniej niepotrzebnych ruchów - tym staniesz się pewniejszy siebie.

Na mojej stronie popełniłem wpis na temat stop lossów. Zapraszam do lektury.