Jak w temacie, czemu tak jest, kiedy ewentualnie się to zmienia?

Musiałem zrezygnować z wpisu, który chciałem tu zamieścić bo byłby obraźliwy. Widzisz sam miałem 2 lata temu wiele pytań i sam w swojej małej główce szukałem rozwiązania, niejednokrotnie na tyle długo, że szkoda pisać. Ale niektórzy idą na łatwiznę, bo to jest tak banalne pytanie, że mam mokrą klawiaturę od łez, które teraz wylewam. Ale oświecę Cię i zaprowadzę Cię za rękę na witrynę tegoż tajemniczego potwora, którego adres znają tylko tak wtajemniczeni, że sami nie wiedzą, że są wtajemniczeni. A oto on:

http://www.gpw.pl

Ale, żebyś nie zgubił się w labiryncie, to co Cię interesuje jest tu:

http://www.gpw.pl/komunikaty/?ph_tresc_glowna_start=show&ph_tresc_glowna_cmn_id=54068

Tabelka jest w Excellu, czy potrzebujesz też kursu otwierania arkusza kalkulacyjnego lub oświecenia co to jest MS Office??

Edytowany 1 raz-y, ostatni raz: 2014-09-29 18:08:40

Szymek czyżbyś chciał mi odebrać koronę naczelnego szydercy??
Pozdrawiam osoby używające google

Arni, nie uważasz, że źle oddziałujemy na ludzi. Zobacz takiego Szymka, niby spoko koles - poukładany, zawsze przechodzi na zielonym świetle przez drogę, a tu chyc... Taki post ze łzami w klawiaturze... Aż wstałem i zacząłem klaskać

Pozdro

Nasza mała loża uszczypliwie szczerych szyderców się odezwała...

Pozostaje pytanie czy tak naprawdę warto?
Czy warto topić klawiatury i wypłakiwać łez oceany nad mamisynkowatością pospolitą?

Ujmę to tak:
Klaszczmy, płaczmy i klękajmy przed bezdenną otchłanią głupoty.
A potem odwróćmy się i szukajmy oświecenia.

Q.

Ps. Arni do korony naczelnego szydercy jeszcze Ci daleko

Stud poukładany itd., ale widzisz dłuższe przebywanie tutaj sprawia, że niemal codzienne pojawia się ktoś, kto nie potrafi znaleźć jagody w swojej jagodziance, a chce spróbować na giełdzie. Nadmiar takich osób skutecznie wypacza psychikę. Taki Szymek - cichutki, skromny, ale i mu pękły nerwy.
I pojawiła się śliczna ironia, uszczypliwość, żart...

Szymek potwierdził, że jest dobry chłop - ironicznie bo ironicznie, ale precyzyjnie wyjaśnił temat.

Qube a czy warto wypłakiwać te łzy...? Odpowiem tak:
"Iro­nią jest fakt, że ludziom łat­wiej przychodzą rzeczy bez­ce­lowe niż te, które mają sens."

Dzięki za pomoc, mam jeszcze kilka pytań, jeżeli nie można handlować taką spółką,
to w jaki sposób może ona przebić 50gr/1 zł i wrócić na rynek? Jedynie dzięki podwyższeniu wartości nominalne akcji (reverse split) czy są jeszcze jakieś inne mechanizmy ? Możliwy jest skup akcji własnych w celu umorzenia i zmniejszenia tym samym podaży?

Musiałbyś dokładniej przeczytać (jeśli trafiłeś na stronę z mojego linka) na witrynie GPW jest dokładnie opisane co oznacza bycie na liście alertów.
Handel jest możliwy ale w notowaniach jednolitych (tu kolejny odsyłacz do strony GPW).
I tak, głównie spółki aby wyjść z listy alertów robią scalenie akcji, czyli idą na łatwiznę, bo tak jest najprościej, ale są inne mechanizmy opisane przez giełdę.

Obecna forma listy alertów (jest to taki rodzaj kary, za co? - też jest to tam opisane) jest młoda, jeszcze rok temu wyglądało to nieco inaczej, a taka forma jak dziś ma pomóc inwestorom ustrzec się przed baborem, jest to taki trik giełdy - pierwsze ostrzeżenie, by trzymać się od tego dziadostwa co na tej liście jest - jak najdalej.