Na shoucie gry giełdowej bardzo często pada pytanie "w co warto inwestować?", a mało kto zadaje pytanie "w co nie warto inwestować?", które w mojej opinii jest pytaniem równie istotnym, gdyż na giełdzie możemy zająć trzy rodzaje pozycji, a nie dwie jak się powszechnie myśli:
1) długą - gra na wzrosty,
2) krótką - gra na spadki,
3) nie zajmować pozycji (bądź nie odwracać/zamykać obecnie zajętej pozycji [w myśl zasady "brak pozycji to też pozycja"]) - brak przekonania co do dalszego kierunku ruchu
Na pierwszy strzał dziś pada Czerwona Torebka. Pamiętam sam ze swoich początków, jak kusząco wyglądały spółki które dopiero co zanotowały kilku-nasto/dziesięcio procentową zwyżkę. Zawsze w głowie pojawiała się wtedy chęć dołączenia do tych wzrostów czy złapania "dołka", bez względu na wszystkie pozostałe sygnały, bądź bez odpowiedniego przyjżenia się im (trend, wolumen).
Na pozór mamy bardzo czytelne sygnały pro-wzrostowe. Biała świeczka na wysokim wolumenie, sporych rozmiarów luka hossy, ale jest jedno małe ale... Żaden z tych sygnałów nie jest sygnałem silniejszym niż trend, a ten jak widać jest bezsprzecznie spadkowy. Trudno też wykazać jakieś istotne swingi, których przełamanie mogłoby na dłuższy czas odwrócić tendencję (mówiąc istotne, mam na myśli takie które wykształtowały się w czasie przynajmniej kilkunastu sesji. Tutaj mamy swing utworzony przez zaledwie jedną świeczkę z 2 grudnia, co zmniejsza jego wagę). Aczkolwiek kurs ma za sobą bardzo silne spadki, które mogą chcieć zostać równie silnie odreagowane w niedługim czasie, więc jeśli ktoś lubi łapanie noży to być może stoi przed świetną okazją złapania jakiegoś krótkoterminowego ruchu
Ewentualne odwrócenie trendu może nastąpić dopiero po przebiciu poziom 3,10, zaś pojawienie się pro-spadkowej formacji w tych okolicach będzie z kolei silnym sygnałem kontynuacji trendu spadkowego.
Edytowany 2 raz-y, ostatni raz: 2017-01-15 17:58:47"The best argument against democracy is a five-minute conversation with the average voter."