Witam,

Ostatnio zainteresowałem się rynkiem obligacji. Poczytałem trochę, pobawiłem się kalkulatorem obligacji ale mimo to mam kilka pytań.

Czy ktoś z Was kupował obligacje na rynku wtórnym na catalyst? Jeśli tak to jaki rodzaj obligacji preferujecie? Czy rzeczywiście obligacje komunalne czy skarbowe są bezpieczniejsze od obligacji korporacyjnych jakieś zaufanej i stabilnej finansowo spółki? NP. obligacji skarbowych Grecji bym nie kupił w życiu a obligacje takiego np. KGHM czy PGNiG już zdecydowanie szybciej.

Czy warto w ogóle zawracać sobie głowę takimi papierami których oprocentowanie wynosi od 2%do 7%?

Czy w jakiejś najnowszej historii Polski zdarzyło się, że emitent nie wypłacił należnych odsetek lub w ogóle nie wykupił obligacji i zostawił ludzi na lodzie? Co dzieje się w takiej sytuacji? Tracę 100% zainwestowanych pieniędzy?

Jak wyglądają standardowe opłaty maklerskie? czy płacę tylko za kupno i sprzedaż obligacji? Czy opłata jest też pobierana gdy przychodzi termin wykupu obligacji?

Czy tu na stronie można kupić za wirtualne pieniądze po za wirtualnymi akcjami również i wirtualne obligacje w celu zabawy i edukacji?

Oczekuję od obligacji bezpiecznej alternatywy dla mojego konta oszczędnościowego gdzie mam zgromadzone środki na tzw. czarną godzinę. Nie oczekuję bajońskich zysków, interesują mnie jedynie zarobki jak za starych dobrych czasów na lokatach czyli powiedzmy 3%/4%... Jak zobaczyłem oprocentowanie tego mojego konta przy obecnych stopach procentowych to złapałem się za głowę, 0,94%... Więc poszukuję jakieś alternatywy. I nie interesują mnie jakieś ''super' lokaty w bankach typu Idea Bank czy inne...

Edytowany 1 raz-y, ostatni raz: 2015-04-17 08:47:19

Witaj

Rynek obligacji jest mi znany, bardziej jednak z przeszłości. Postaram się odpowiedzieć po kolei na Twoje pytania:

Rodzaj obligacji: zawsze wolałem obligacje korporacyjne i tylko w takie inwestowałem.
Obligacje JST/państwowe są bezpieczniejsze gdyż gwarantem jest dany JST bądź państwo.
W przypadku korporacyjnych gwarantem jest dana korporacja/firma, a ta może zawsze upaść. Jednak często istnieją obligacje zabezpieczone majątkiem danej spółki np. nieruchomościami do niej należącymi.
Obligacja jest papierem dłużnym a tu zasada jest prosta: im wyższe ryzyko tym większy możliwy zysk, czyli im mniejsze ryzyko tym zysk będzie mniejszy. Dlatego też taki ORLEN daje gorszy % niż jakaś mini firma działająca na zasadzie providenta. Jeżeli Grecja jest bankrutem to musi jakoś przekonać do siebie inwertorów i dlatego większe ryzyko rekompensuje im większym oprocentowaniem.
Działa to też w odwrotną stronę: Niemcy mają ujemne obligacje czyli pożyczasz im pieniądze a oni Ci oddadzą mniej.

Pytasz czy warto zawracać sobie tym głowę: otóż nie każdy człowiek posiadający kapitał zna się na GPW, a mając do wyboru 3-4% na lokacie woli wybrać 10% na obligacjach. Tak to możliwe np. teraz Arrinera S.A.emituje obligacje 9.5% (to tylko przykład-niczego nie reklamuje).

Co do opłat to zależy od maklera, podobnie jest przy GPW gdzie każdy makler ma własne opłaty. Oczywiście kupując obligacje na rynku pierwotnym nie ponosisz opłat.

Jak zapewne zauważyłeś na tym portalu nie ma obligacji.

0.94 % na koncie oszczędnościowym? Obecnie na rynku finansowym jest dostępne konto oszczędnościowym o oprocentowaniu 4% z haczykiem rzecz jasna, gdyż oprocentowanie jest do kwoty max 10 tys.

Naprawdę. Obecnie po serii obniżek stóp procentowych dostałem ze swojego banku komunikat, że obecnie oprocentowanie mojego konta oszczędnościowego w tym miesiącu wynosi 0,94%. Dlatego też szukam jakieś alternatywy i zastanawiam się nad zakupem za część swoich oszczędności jakiś obligacji.


Dzięki za odpowiedź.


Edytowany 1 raz-y, ostatni raz: 2015-04-20 07:19:21

dorzucę i cegiełke od siebie. Rynek catalyst, w załozeniu bardzo dobra rzecz, mamy obligacje i nie musimy z nimi czekac do wykupu, ale mozemy spieniężyc jak inne instrumenty, jest tylko jedno bardzo wielkie ale, plynnosc na tym rynku jest tak niewielka, że czyni to go calkowicie niegrywalnym.
Co do oprocentowania. Rzeczywiscie stopy procentowe są na bardzo niskim poziomie, więc % na lokatach również nie powalają, a co dopiero na rachunkach. Z wysokim oprocentowaniem zarówno lokat, jak i rachunków również bym uważał. Racja jest, że zazwyczaj są one do 10 k, a druga kwestia to schemat taki sam o którym pisał Lijon w stosunku do obligacji. Jesli sytuacja jakiegos banku z jakiegos powodu jest mniej stabilna to poszukuje wiekszej ilosci depozytów, daje wtedy wieksze %. Stąd też PKO BP będzie miał % bliskie zeru, a holding Getina 4%. Nie oznacza to, że za chwile upadnie bo ogólnie banki w Polsce są dosyc stabilne, ale w moim odczuciu długoterminowe lokaty tam zawierane już tak bezpieczne nie są. Mamy więc zawsze do czynienia z wyborem, coś za coś, za większe % godzimy się ponieść większe ryzyko

Spokojnie, czysta lokata bankowa czy też zwykłe konto oszczędnościowe są na 100% bezpieczne. Istnieje przecież Bankowy Fundusz Gwarancyjny chroniący oszczędności do równowartości 100 tys euro, a wątpię aby kolega Nera chciał ulokować większą kwotę.

Lijon nie do konca tak jest Otoz BFG istnieje, ale nasze panstwo bedzie stac gwarantowac depozyty tylko jesli upadnie jeden sredniej wielkosci bank. Gdyby posypal sie taki PKO BP to ciezko byloby odzyskac wszystkim pieniadze, nie mowiac juz o upadlosci kilku banków na raz. Więc na wypadek niespodziewanych bardzo niekorzystych zdarzen okaze sie ze BFG to utopia. Problem jest w Europie dosyc powazny, dlatego, ze nasze systemy panstwowe posiadaja systemy gwarancyjne, ale w przypadku kryzysu takiego jak rok 2008 moze sie okazac ze sa nieefektywne, dlatego tak zwana Unia Bankowa, w swoim III filarze( dwa juz prawie dzialaja, III jest dopiero w fazie projektowania) przewiduje powstanie miedzynarodowego mechanizmu gwarantowania depozytów, który ma rozwiązać ten problem

Kolejna kwestia, depozyty sa gwarantowane, ale oczywiscie nie odzyskamy naszych srodków od razu, trzeba sie z tym liczyc, wiec raz, mozemy utracic plynnosc, a dwa w przypadku bardzo wysokiej inflacji moze sie okazac, ze mielismy gore pieniedzy, a teraz stac nas na paczkę cukierków Czy to scenariusz malo realny? moze dla wiekszosci osob nierealny, ale taka sytuacja miala miesjce niecale 25 lat temu gdy Pan balcerowicz obcial zera i wszyscy co mieli pieniadze w Polskich bankach zostali z polowa tego co mieli. bardziej realne widmo w niedalekiej przyszlosci, to bedzie kwestia wprowadzenia euro i co zrobic ze srodkami, zeby nie stracic

Oczywiscie wiekszosc tego o czym napisalem to teoretyzowanie bardziej akademickie, ale rozszerza temat i uwazam ze nalezy byc tego swiadomym

Hehe... powiedzmy, że mieszczę się w przedziale między 10 tyś zł a 100 tyś euro:D
Dlatego też lokaty do 10 tyś zł nie są dla mnie wyjściem no chyba że założyłbym kilka lokat w rożnych bankach. Muszę usiąść z kalkulatorem i policzyć co bardziej się opłaca ale przed tym chciałem właśnie dowiedzieć się kilku rzeczy od osób które obligacje posiadają lub posiadały...

W bosiu masz 3 miesięczną lokate na 3% bez maksymalnej kwoty