Witam, jakis czas temu prosiłem o AT tej spółki, ale wątek już zamknięty, wrzuci ktoś aktualny wykres?
czy może ktoś mi podpowiedzieć jak wyznaczyć opory i wsparcia? Wychodzą mi na poziomie 1.47, 1.57, 1.66, nie umiem wstawic wykresu :-( no ale może ktos podrzuci jakies kreski.

Na jakimś forum czytałem o wsparciu 1.53 na Asbisie ale ni pioruna nie wiem skąd to wyszło, czy komuś z Was uda sie znaleźć i potwierdzic taki poziom?

Czy można mówić o trendzie wzrostowym na tej spółce??

Edytowany 2 raz-y, ostatni raz: 2015-11-12 11:12:52

Wszystko zależy czy patrzysz długoterminowo czy też średnioterminowo oraz jakie kryteria oznaczają dla Ciebie zmianę trendu, czy przełamane linii trendu czy kolejne wyższe dołki i szczyty.




Dodano 2015-11-13 21:43




Dodano 2015-11-13 21:55
Patrząc na wolumen, który widocznie rośnie podczas ruchów wzrostowych można się pokusić o stwierdzenie, że coś się może zaczyna dziać.

Ja bym na pewno jeszcze poczekał na domknięcie tej ogromnej luki.

Ok dziekuje, siedze na tej spolce od roku ze srednia 1,6 i mam nadzieje ze w koncu sie odbije i wyjde na swoje :-) wolumen rosnie na wzrostach i liczę że to jednak ruszy do góry zwłaszcza że raport był pozytywnym zaskoczeniem no i 4q zazwyczaj jest najlepszy w tej branży :-)

Czemu rok czasu trzymałeś spadające akcje?

Tak jest z ignorantami, jak w pierwszym roku giełdy człowiekowi udaje się zarobić 10% tak bez AT i tylko według kryteriów spółka C/WK poniżej 1 C/Zysk poniżej 10 to potem takie skutki.
Zarobiłem, potem szukałem spółek dywidendowych z powyższymi kryteriami i trafiłem Asbis, Ursus, Hawe, Enea... To i tak dobrze że nie wsadziłem wszystkiego do jednej spółki Na Ursusie zarobiłem ładnie, bo po 2,3 kupowałem a niedawno po 2,90 sprzedałem,
Na Hawe umoczyłem totalnie bo kupiłem średnio po 1,99 a tu jak lutnęło to 50 groszy, ale też nie sprzedałem i jak się odbiło na 1,35 to wyszedłem,
Na enea też na plusie się udało zakończyć , no i Asbis mi został, ze średnią 1,60.
Kupiłem pod dywidendę po 4,4 , potem zaczęło spadaĆ, i tak trzymałem licząc że się odbije,potem dokupiłem po 1,90 i nie mogłem wyjść na plus, no i tak naprawdę od tamtej pory zacząłem czytać o AT i się "uczyć giełdy" to taka trochę długa i kosztowna nauka bo trwa 2 lata ale spółki nie sprzedałem, uśredniłem po 0,94 i 1,07 i mam teraz średnią 1,60...
Mam problem z wyznaczaniem oporów i wsparć, bo tak napradę Asbis już był po 1,7 i teoretycznie byłem na plusie, ale myślałem że jeszcze pójdzie do góry... po prostu nadzieja na odrobienie strat z Hawe,a może po prostu chciwość i nieumiejętność czytania wykresów

popełniasz podstawowe błędy początkującego. Dziwi mnie to, że trwa to dwa lata, jak piszesz i nie wyciągnąłeś jeszcze wniosków. A najlepiej uczyć się na własnych błędach.

Nigdy nie uśredniaj straty w dół. Przed zakupem ustal sobie poziom przy którym zamkniesz pozycję jak sytuacja nie rozwinie się według zakładanego planu. Postaw SL albo stosuj SL mentalny jeśli masz silną wolę. Szybko ucinaj straty. Nie możesz pozwolić żeby z małej zrobiła się wielka, bo czujesz nadzieję, że się odbije.

Musisz zmienić myślenie o 180 stopni. Jeśli cena spada musisz czuć strach a nie nadzieję, bo to pozwoli Ci zamknąć stratną pozycję. Nadzieję musisz czuć wtedy gdy pozycja zarabia, że zarobi jeszcze więcej a nie bać się, że skoro już tyle urosła to już więcej nie urośnie i trzeba sprzedawać.

Naucz się akceptować małe straty (dużych akceptować niewolno) i się przyznawać do popełnianych błędów (do tego, że Twoja analiza była nietrafiona) i nie traktuj ich jako osobistych porażek tylko jako element tej gry.

Nie to, że chce coś wytknąć, ale powyższy wpis jest idealnym odzwierciedleniem polskiego inwestora Chodzi mi o podejście: kupowanie akcji bez większej analizy, niesprzedawanie w czas, trzymanie strat x miesięcy, liczenie na odbicie, potem przychodzi czas refleksji i nauki.
Podejrzewam, że większość polskich inwestorów miała podobny start, dlatego największe szanse na sukces ma osoba młoda, najlepiej ucząca się, która nie ma pieniędzy na szybki start na realnym rynku. Wtedy pozostaje jej gra "na sucho" gdzie już wychwyci połowę podstawowych błędów.
Ale nie ma się czym przejmować, nie z takiego g... da się wyjść.

Pozdrawiam

Mea culpa :-) na symulatorze gpw portfel zarobił 20% a w realu już tak pięknie nie było...
Teraz wojuję z Asbisem i czekam na pokonanie luki na dłużej :-)

Edytowany 5 raz-y, ostatni raz: 2015-11-16 21:47:56

moze nie w temacie ale smoku szacun za wpis

przy jakiej cenie zamierzasz sprzedać jak luka się nie zamknie?

adamos w Twoim przypadku nasuwają mi się dwie możliwości:

Albo masz sporo kasy, której strata Cię zbytnio nie zaboli i tak sobie kupujesz i sprzedajesz dla rozrywki, zabicia nudy, bo chcesz poczuć trochę adrenaliny etc albo masz sporo samozaparcia, wytrwałości i wierzysz, że kiedyś osiągniesz swój cel (którym jest zarabianie na giełdzie) skoro przez dwa lata nie rzuciłeś tego jeszcze w cholerę

Jeśli to ta druga opcja to jesteś na dobrej drodze.

Wielu początkujących myśli, że to takie proste, kupić tanio, sprzedać drożej, a tu po kilku pierwszych porażkach czar giełdy pryska i szybciej tą przygodę kończą niż zaczęli.

Znowu nie mam ceny wyjścia jak dobije do 1,65 i zacznie cofac to chcialbym na 1,55 conajmniej wyjść..

Wczoraj czytałem o falach Elliota i patrze na Twoje screeny i znowu ogarnia mnie zwątpienie. Wedlug tej teorii fala 3 nie może być krótsza od fali 1, na screenie 3 wychodzi krócej i tu mój niepokój że to nie zmiansa trendu, a korekta ABC w trendzie spadkowym

Wydaje mi się nie sprzedasz po 1,55, bo jak dotrze do tego poziomu to znowu będziesz miał nadzieję , że się odbije. I znowu przerobisz tą samą sytuację. Jeśli nie wiesz co zrobić to sprzedaj i zaakceptuj stratę. Potem stań przed lustrem i powiedz sobie prosto w oczy: "Tak to był mój błąd, ale wyciągnąłem wnioski i więcej to się nie powtórzy"

Albo postaw chociaż na jakimś poziomie SL. Może wyjdzie dobrze, może wyjdzie źle ale masz spokojną głowę i możesz szukać kolejnej okazji do zainwestowania.

W teorię fal Eliota nigdy się nie zagłębiałem. Za dużo moim zdanie tam dowolności.

Stopa ustawilem :-) teraz licze na to ze wybije górą i że na wykresie jest flaga i bede przesuwal stopa wyzej, a czym sie kierowac przy realizacji zysku? Na wskaźniki patrzeć czy wykupione, jak określić tą górkę?

Zyskom najlepiej pozwól rosnąć i chroń je kroczącym stopem. I wtedy sam rynek zdecyduje kiedy wywalić Cię z rynku, ale to Ty zdecydujesz gdzie postawisz stopa

Żaden wskaźnik nie wskaże Ci "górki" spójrz np na RSI:



ładnie wskazał lokalny szczyt (drugi też ale go nie zaznaczyłem), ale kurs po małej korekcie zrobił kolejny szczyt. I pamiętaj, że to tak ładnie wygląda po fakcie i można się mądrzyć, w momencie kiedy tworzy się szczyt samo wyjście oscylatora w strefę wykupienia nie spowoduje, że cena musi spaść. Przy mocnych ruchach oscylator może sobie nawet po setkę podchodzić a cena dalej będzie rosła.

Gdzie postawić SL? Jeśli zamierzasz wyłapywać trendy i zakładasz, że zmiana trendu następuje po utworzeniu przez cenę niższego dołka to najlepiej SL postawić trochę niżej niż poprzedni dołek. A ile to jest trochę niżej? To już sam musisz opracować i tego się trzymać przy każdej transakcji żeby się przekonać czy takie stawianie SL daje dobre wyniki. Ja używam np wskaźnika ATR.

Co do dołków to musisz też wybrać czy to będą dołki trendu krótko, średnio czy długo terminowego bo dołek dołkowi nierówny I to też będzie miało wpływ na odległość SL od dołka.

Jednym zdaniem musisz opracować plan, od otwarcia do zamknięcia pozycji, nie lawirować pomiędzy jednym a drugim wskaźnikiem. Zasady, których będziesz się trzymał.


Dodano 2015-11-19 22:52
RSI dobrałem specjalnie pod ten przykład, więc nie oznacza to, że to idealny wskaźnik

Dzięki smoku za wszelką pomoc mam nadzieję, że w końcu wyjdę na plus
Asbis według mnie ma potencjał do wzrostu jeszcze,a jak w końcu na trwale zamknie lukę to będę w domu więc siedzę i czekam z ruchomym SL...

Pozdrawiam i dziękuję raz jeszcze