Witam, R.K. pisze w swojej książce, że w USA aby móc inwestować trzeba posiadać 1 mln kapitału, lub 200 tyś rocznego przychodu, czy w Polsce też tak jest?
Czy nauka Kiyoakiego ma przełożenie w Polsce, czy to działa tylko za oceanem? :p

Szczerze wątpię, by w Polsce coś takiego było. Aczkolwiek podepnę się pod temat ze swoim pytaniem, ponieważ jestem ciekaw jakie to w USA są te inwestycje "dla bogatych", którzy spełniają powyższe kryteria?

Spotkałem sie z opiniami, że Robert to naciągacz, który tak naprawdę zrobił pieniądze na swoich książkach o robieniu pieniędzy

Takiego właśnie jestem zdania - przeczytanie jednej z jego najsłynniejszej pozycji było jak dla mnie stratą czasu i pieniędzy - żadnych konkretów. Porady typu "nie trać" "inwestuj z głową" raczej nie trudno rozpowszechniać. Za pewne o 1 mln ma na myśli inwestycje w nieruchomości. A jeśli nie - to pisze brednie .
Swoją drogą, nie posiadając aż tak wysokiego kapitału też możemy w nieruchomości inwestować - oczywiście w sposób pośredni, ale jednak.

Najwięcej info i w ogóle jakiekolwiek o inwestorze akredytowanym znalazłem w... słowniku.

Pisownia oryginalna. Nie chciało mi się tego poprawiać... tylko pogrubiłem najważniejsze:
"Akredytowane Inwestor
Biznes / Podatki / Akredytowane Inwestor: Akredytowany inwestor jest osoba lub instytucja, która Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) definiuje jako upoważnione do inwestowania w niezarejestrowanych papierów wartościowych, takich jak prywatnie posiadanych spółek, prywatnych inwestycji kapitałowych i funduszy hedgingowych. Kwalifikacje w oparciu o wartości investorâ € ™ s trwałych, lub w przypadku pojedynczego, dochodu rocznego. W szczególności, jest inwestorem akredytowanym musisz mieć wartości netto co najmniej 1.000.000 dolarów lub aktualnego rocznego dochodu przynajmniej 200,000 dolarów z oczekiwaniem youâ € ™ ll zarobić przynajmniej tyle w przyszłym roku. Jeśli youâ € ™ re żonaty, kwota wzrasta do 300.000 dolarów. Instytucje są zobowiązane do posiadania aktywów o wartości 5.000.000 dolarów, aby kwalifikować się jako akredytowanych inwestorów. Podstawową zasadą jest to, że inwestorzy z tych aktywów ma wyrafinowania do zrozumienia ryzyka związanego z inwestycją i może sobie pozwolić na utratę pieniędzy powinno inwestycja nie.

http://pl.superglossary.com/S%C5%82ownik/Biznes/Podatki/Akredytowane_Inwestor.html

Nie chcę spamować i zakładać nowego wątku.
PRzeczytałem jego pierwszą pozycję, obecnie czytam trzecią i teraz moje pytanie jest takie: Skoro Robert K. niczego mnie nie nauczy to w jakich lekturach szukać odpowiedzi na pytanie"Jak nie kisić biedy?"

Zależy jaką branżą chcesz się zając. Jeśli będziesz chciał robić wszystko to nic nie zrobisz.

Ogólnie właśnie dopiero zaczynam, więc się zastnawiam czym się zająć.
Słyszałem że nieruchomości to dobr ainwestycja, ale nie wiem czy w Polsce by to się sprawdziło, bo ceny ciągle spadają.

Dodano 2014-03-13 20:28
Ogólnie właśnie dopiero zaczynam, więc się zastnawiam czym się zająć.
Słyszałem że nieruchomości to dobr ainwestycja, ale nie wiem czy w Polsce by to się sprawdziło, bo ceny ciągle spadają.

"bo ceny ciągle spadają" - to prawie zawsze oznacza, że niebawem nadarzy się jakaś dobra okazja

Inwestowanie w nieruchomości jest najlepszym typem iwnestycji? :P
Oglądałem instruktarze na Youtube, gdzie tłumaczący opisał przebieg inwestycji następująco:
-Bierzesz jak najwięcej kredytów
-Kupujesz kawalerke
-Żądasz za czynsz więcej niż wynosi spłata kredytów
-za 20 lat osiagasz rentierstwo.
Powiem szczerze, że nie uśmiecha mi się przez 20 lat stresować tym, że mogę mieć pustostan w mieszkaniu, lub 10 kredytów na głowie (których mi w ogóle nie dadzą)


Dodano 2014-03-13 20:38
Inwestowanie w nieruchomości jest najlepszym typem iwnestycji? :P
Oglądałem instruktarze na Youtube, gdzie tłumaczący opisał przebieg inwestycji następująco:
-Bierzesz jak najwięcej kredytów
-Kupujesz kawalerke
-Żądasz za czynsz więcej niż wynosi spłata kredytów
-za 20 lat osiagasz rentierstwo.
Powiem szczerze, że nie uśmiecha mi się przez 20 lat stresować tym, że mogę mieć pustostan w mieszkaniu, lub 10 kredytów na głowie (których mi w ogóle nie dadzą)

"Inwestowanie w nieruchomości jest najlepszym typem iwnestycji?" - Nie wiem skąd się wzięło to przekonanie, że na nieruchomościach nie można tracić... Dla mnie nieprzemyślane inwestycje w nieruchomości (jak to większość niestety robi - bo właśnie "na nieruchomościach nie można tracić") służą w najlepszym wypadku tylko do zachowania siły nabywczej pieniądza.

Z tym Twoim przykładem wszystko ładnie i pięknie, ale:
1. Co, jak najemna przestanie płacić czynsz?
2. Co, jak wzrosną stopy procentowe? Wtedy będziesz musiał większą ratę bankowi zapłacić, niż wynosi czynsz - ogólnie w Polsce stopy procentowe kształtują się na takim poziomie, że rzadko kiedy po 20 latach możesz osiągnąć rentierstwo z najmu

Właśnie podobnie myślałem.
Powiedz mi w takim razie jakie są możliwości konkretnie, bo po przeczytaniu dwóch książęk R.K. nie jestem pewien , Robert krąży ciągle w okół tematu i rozbija konkrety na tony książek.
Giełda jest ciekawa i widze że można dużo zarobić jeśli zna się dobrze sytuacje, ale myślę że na start lepiej nie zajmować sie giełdą.Jestem młody i nawet nie mam kapitału takiego, żeby cokolwiek włożyć.


Dodano 2014-03-13 21:00
Właśnie podobnie myślałem.
Powiedz mi w takim razie jakie są możliwości konkretnie, bo po przeczytaniu dwóch książęk R.K. nie jestem pewien , Robert krąży ciągle w okół tematu i rozbija konkrety na tony książek.
Giełda jest ciekawa i widze że można dużo zarobić jeśli zna się dobrze sytuacje, ale myślę że na start lepiej nie zajmować sie giełdą.Jestem młody i nawet nie mam kapitału takiego, żeby cokolwiek włożyć.

osobiście nie rozumiem zachwytu książkami pana Kiyosakiego. Owszem przewodnia myśl jego pierwszej książki "Nie pracuj za pieniądze, spraw żeby Twoje pieniądze pracowały dla Ciebie" jest ciekawa i w jakimś stopniu na pewno motywuje do przedsięwzięcia kroków właśnie w tym kierunku, ale jeśli czyta się o tym na co drugiej stronie to staje się to nudne. Ile razy można czytać o tym jaki był jego biedny ojciec a jaki bogaty? Albo o tym, że żeby zdobyć wolność finansową należy przejść na prawą stronę kwadrantu przepływu pieniędzy.

Moim zdaniem w książkach tych jest mało konkretów, dużo lania wody i powielania treści, która jest tylko ujęta w trochę inny sposób po to chyba tylko żeby zwiększyć objętość książek. Całą merytoryczną treść można byłoby zebrać na kilkunastu stronach.

Wiesz... ciezko mi stwierdzic co "na poczatek" jest dobre. Najlepszym rozwiazaniem dla Ciebie mogloby byc pojscie do jakiejś pracy i miec staly dochod, jezeli np. nie czujesz sie na silach zeby powalczyc na gieldzie, albo nie masz czasu/ochoty nauczyc sie inwestowania. Nawet bezpieczna lokata odpada, jesli nie masz takiego kapitalu, zebys mogl z odsetek zyc. To, jaką drogę wybierzesz to juz naprawde tylko zalezy od Twoich checi! Mowi sie, ze pierwsze pieniadze na gieldzie trzeba stracic, zeby pozniej moc zarobic Ale ja akurat nie jestem zwolennikiem takiego podejscia :P

Dzięki rozumiem, a co do tych książęk: które książki czytać jesli chodzi o giełde?
Czy inwestowanie samemu na giłedzie sie opłaca czy lepiej jest powierzyć swój kapitał maklerowi?

hej, jak moge dorzucić swoje trzy grosze to odradzam wam zakup książek R.K., ja sam przeczytałem z 3 jego książki, i w każdej książce mówi dosłownie to samo, (przynajmniej tyle że nie kupiłem tylko wypożyczyłem te książki), bo inaczej to byłaby troche strata pieniędzy. Bogaci sie bogacą, biedni biednieją, dużo też opisuje jak to system podatkowy wspomaga bogatych itp, ale powiedzmy sobie szczerze, jego amerykańskie opowieści nie wiele mają wspólnego z polskimi realiami.

Sprawdźcie ile kosztuje gra R.K. 'cashflow'. Nie dziwię się, że jest bogaty jeśli znajduje kupców na tego typu grę.
W tym momencie on na pewno zarabia głównie na sprzedaży swoich książek i gry która ma rozbudzać 'inteligencję finansową". Ciekawe ilu ludzi z setek tysięcy czytelników jego poradników zostało bogaczami ?
Obawiam się, że niewielu ...
Nie chcę go krytykować, bo na pewno wiele osiągnął pod względem finansów, ale największe oszustwo w jego filozofii to wmawianie ludziom, że każdy może zostać milionerem. Problem w tym, że każdy kto chce się wzbogacić musi znaleźć swoją drogę do celu i żaden guru tu za wiele nie pomoże. I niestety, z milionów próbujących zbić fortunę, tylko nieliczni dopną swego.
No i to co zostało już powiedziane. "Inwestuj za pieniądze banku" to w sumie wcale nie jest nic odkrywczego. Natomiast po wzięciu kredytu inwestycyjnego sytuacja może różnie się potoczyć.

Edytowany 1 raz-y, ostatni raz: 2014-03-17 22:22:19

Nie wiem czy RK rzeczywiście ma biznesy typu kopalnie złota i czy posiada nieruchomości oraz ile jego majątku zbił właśnie na tym, ale sam czytałem, że w którejś z książek przyznał, że osiągnął rentierstwo/wolność finansową dzięki sprzedaży książek i produktów związanych z edukacją finansową.

Niby dlaczego uważasz, że nie każdy może zostać milionerem?

Teoretycznie każdy, chodzi mi tylko o uczciwe postawienie sprawy. Prawdopodobieństwo zostania bogatym człowiekiem jest niewielkie, choćby ze względu na to, że odsetek bogatych ludzi jest niewielki.
Podobnie jest z innymi talentami (bo chyba do 'robienia pieniędzy' też trzeba mieć talent zwany czasem smykałką :-).
Każdy może zostać wielkim gitarzystą. Ale spośród wszystkich ludzi marzących o karierze gitarzysty i parających się grą na gitarze tylko niewielu zdobędzie sławę i tantiemy.
Albo np. "każdy może zostać wielkim pisarzem." Oczywiście, że tak, ale spośród zajmujących się twórczością literacką tylko niewielu będzie mogło żyć z pisani książek.
Nie wiem czy dość jasno się sprawę wyłożyłem :-|
Tak czy inaczej, każdy może się łudzić, że jemu się uda. Wszystko jest dla ludzi.

Moim zdaniem trzeba znaleźć swoją formułkę, R.K. nie podaje konkretów ponieważ gdyby podał gotowe formułki, lub sposoby zarabiania lub biznesu, to naturalnie chciałby wziąć chociaż 10 % od biznesu
chyba że sam tak zdolnym biznesmenem nie jest, skoro rentierstwo zdobył dzięki książkom.
Podeślę link do filmiku na "rozwojowcu", polecam obejrzenie wszystkich filmików z serii, jest ich chyba 4.
Osoba, która to przedstawia że w wieku 29 lat osiągnęła rentierstwo, ale mówi że zajmuje to 20 lat. Nie sądzę, że zaczął inwestować w nieruchomości w wieku 9 lat, więc albo miał szczęście idąc swoją formułą, którą przedstawia w filmie, albo nie chce jej przekazać. http://www.youtube.com/watch?v=jfoLPiDxqY0&src_vid=p3KrT4dPvCc&feature=iv&annotation_id=annotation_381228237

Edytowany 1 raz-y, ostatni raz: 2020-07-18 17:28:55