Załóż konto | Przypomnij hasło
Filtruj wg spółki:
Fundamentalizm Inwestycyjny
Wyświetleń: 7373. Obserwuje: 7 osób.
Post: #1 
2013-08-10 02:13

Usunięty

Posty: 0
Shouty: 0
0
Szukam osób wychowanych na dziełach Benjamina Grahama, osób kierujących się głównie analizą fundamentalną, nie szukających na wykresach świec japońskich "gwiezdnych młotów" czy "gwiazd śmierci". Nie ważne z jakimi sukcesami, bo giełda to nie parkiet dla celebrytów. Szukam osób które nie traktują giełdy jak kasyna, ale podchodzą do tego poważnie i długodystansowo - jak Stu Mittleman do biegania czy jak Bobby (Robert) Fischer do gry w szachy.

Czuje się osamotniony, wśród ludzi zakochanych w analizie technicznej których nie rozumiem, tym bardziej że przez całe lata niczego nie osiągają (głównie na forexie), ale nic nie mam do analizy technicznej i forexu, po prostu to nie dla mnie, szukam osób które chcą wymienić się doświadczeniem - bo jednak same książki, kierowanie się tylko przez własny pryzmat doświadczenia nie rozwija tak jak w grupie. Próbowałem nawet przyuczyć i nakierować parę osób, ale albo ktoś ulega hazardowemu podejściu albo traci zapał w ogóle.



Post: #2 
2013-08-10 13:03

zloty smok

Łowicz
Posty: 217
Shouty: 710
0
czemu uważasz, że stosując AT niczego się nie osiągnie? Myślę że każdy kto gra realnie na giełdzie czy innym rynku traktuje to zajęcie poważnie z myślą o zarabianiu. Bo grać po to żeby tracić to mija się z celem. Są o wiele przyjemniejsze sposoby na tracenie pieniędzy:-) Moim zdaniem każda metoda choćby wróżenie z fusów czy rozkładanie pasjansa jest dobra jeśli pozwala zarabiać. Jedni wolą analizować wykresy i szukać na nich formacji a inni analizować sprawozdania finansowe spółek i inne raporty itp. Jeśli ci i ci zarabiają to mają rację co do stosowanej przez siebie metody.

Na pewno znajdziesz tutaj osoby zajmujące się AF i mające takie samo podejście do gry jak Ty, ale czy będą chcieli się dzielić swoimi doświadczeniami to już inna sprawa;-)
...wierzę w siebie, wierzę w siebie, wierzę w to co robię...

Post: #3 
2013-08-10 18:56

Usunięty

Posty: 0
Shouty: 0
0
Nikt nie ma takiego doświadczenia które mógł by zabrać ze sobą do grobu, każdy prędzej czy później dojdzie do tego samego, wymiana doświadczenia przyspiesza proces, a po za tym wszystko zależy od tego co rozumiemy przez doświadczenie. Niektórzy oczekują ze będę im typował konie na giełdzie lub przewidywał przyszłość, a ja chcę jedynie porozmawiać z kimś kto myśli podobnie do mnie, tak jak rozmawia dwóch ludzi lubiących chińską kuchnię, co tutaj jeden może skraść drugiemu ??? Jeśli powiem komuś zeby przejrzał dane danej spółki z danego okresu, bo jest tam ciekawa sytuacja z której można czegoś się nauczyć to co powiedz mi co takiego oddaje, z czego niby jestem okradany.

Nikt nie posiada wiedzy tajemnej, jednak wielu moich znajomych - zakochanych w analizie technicznej, twierdzi że są bogami giełdy lub forexu, muszą sobie tylko wyćwiczyć oko aby na wykresach odnaleźć tajemny znak przepowiadający przyszłość. Nie znam nikogo, nikogo osiągającego sukcesy przez analizę techniczną, mógłbym wiele napisać, przez co wszyscy by się na mnie obrazili, ale ja widzę że analiza techniczna nie działa. Tak sam jej nigdy nie stosowałem, przeglądałem książki i przyglądałem się osobom stosujących jedną z tysięcy odmian AT. Niektórzy wręcz byli zatrważająco oryginalni, niektórzy żyją w wielkiej iluzji, niczym z pogranicza newage, oczywiście każdy może sobie wierzyć w co chce, jego sprawa.

Ja otwarcie mówię że nie posiadam wiedzy tajemnej, i naprawdę z uwagą i zainteresowaniem przyglądałem się AT, co przekonywało mnie tylko o tym jak jest bezużyteczna. Aha w przeciwieństwie do mnie moi koledzy od AT traktowali mnie pobłażliwie, jak zagubionego idiotę którego trzeba oświecić w jakim jest błędzie. Byłem na wykładach nawet poznałem paru "wielkich" ze świata AT w polsce, imion nie pamiętam z reguły kończyło się tak (pożyczyłem masę kasy, straciłem na forexie/giełdzie, teraz robię szkolenia z nowej metody AT którą odkryłem) a w mojej głowie brzmi What a F... ale najbardziej przebił mnie kiedyś jeden facet, oooo tekst był mniej więcej taki (chcę się nauczyć AT bo będę taki dobry, ze usiądę sobie kiedy będę miał ochotę na 15 minut przed kompem i zarobie sobie 100 tys.) próbowałem mu wytłumaczyć że nie ma nawet pojęcia co właśnie powiedział, że powinien od razu stąd wyjść bo prawdopodobnie skończy z długami albo w więzieniu. Gdyby był choć jeden człowiek tak dobry w AT za jakich to wielu się uważa i robi o tym szkolenia, to nawet niemowlę w bangladeszu by o nim usłyszało, ale kogoś takiego nie ma i nie będzie, kierowca wyścigowy nie może opierać się na wróżeniu z fusów bo na pierwszym zakręcie by spłonoł./

Więc nie mam żadnego kolegi który naprawdę zajmował by się Analizą fundamentalną, dlatego pomyślałem sobie ze może na tym forum będzie ktoś, jeśli nie na polskim forum to na zagranicznym. Naprawdę nie mam o czym gadać z kolegą który zajmuje się AT.

Post: #4 
2013-08-10 19:04

Usunięty

Posty: 0
Shouty: 0
0
WSK

AF jest prosta pod względami wieloma. Jest prostsza niż AT w wielu względach. Ma swoje trudne sprawy jak wiedza o sektorze, branży, ryzykach itd. Ale kto jakie założenia robi ma takie efekty Sam bym nie równał z glebą AT, bo ją stosuję w dość dziwny sposób, lub też tylko jako miejsce by zająć pozycję.

Jeżeli chcesz o AF porozmawiać to droga wolna Pytaj, dawaj teksty. Będę recenzował z kilkoma tutaj ludźmi

Post: #5 
2013-08-10 19:06

Usunięty

Posty: 0
Shouty: 0
0
Prowadząc firmę, moja znikoma wiedza i doświadczenie z AF bardzo mi pomogła, natomiast AT nie pomogła mi nigdy w niczym. Taka mała dygresja na koniec. Prawda jest taka że wielkość sukcesu zależy od wielu czynników. Ja całe życie kieruje się filozofią, aby minimalizować ślepy los w moim życiu, jeśli wsiadam do auta zimą, nie polegam na wróżbie w gazecie. Mam zimowe opony, łańcuchy na kołach - jednym słowem robię wszystko co mogę - mimo to pamiętam słowa, mechanika Jamesa Camerona który robi roboty fotografujące wraki statków, on mając 20 letnie doświadczenie wydawało by się ze powinien budować sondy które poradzą sobie ze wszystkim, ale doświadczenie nauczyło go ze zawsze wydarzy się coś czego nie przewidzi i pierwszy robot utknie na dnie.

Tak samo jeśli inwestuje pieniądze nie polegam na AT ani na fusach, polegam na logice, i mam świadomość ze moja wiedza i doświadczenie jest ograniczone, ale to ja prowadzę to auto a nie wróżka z TVN.

Post: #6 
2013-08-10 19:12

Usunięty

Posty: 0
Shouty: 0
0
Logika na GPW czy ogólnie rynkach finansowych nie istnieje To jest podstawa jakichkolwiek inwestycji. Rynki mogą zawsze dostać nową kasę, Ty jej nie dostaniesz. Tutaj to nie działa jak 2+2=4 To działa jak system Balcerowicz 2+2=5

Post: #7 
2013-08-10 19:15

Usunięty

Posty: 0
Shouty: 0
0
Świetnie Abramis, chcę sprostować, dlaczego przyglądałem się AT - ponieważ wydawało mi się że AT zajmuje się tym aspektem którego AF nie może ugryźć. Rozpoznawaniem preferencji klienta, można uprościć sprawę i porównać AT do marketingu w firmie, czyli odczytać sygnały płynące od klientów (akcjonariuszy) w tym ujęciu dla mnie AT jest czymś co mnie skłoniło by się jej przyjrzeć, jednak narzędzia które poznałem prowadzą na manowce, nie mają nic w spólnego z narzędziami którymi posługuje się dział marketingowy. Nie poznałem nikogo kto dzięki AT jakimś racjonalnym, sprawdzonym i skutecznym narzędziom, mógł mi udowodnić że potrafi przynajmniej zbliżyć się do zrozumienia trendów na rynku.

To co widziałem, wszystkie te metody można było by sprowadzić do rzucania monetą, gdyby oni wszyscy zaczęli typować rzutem monety mieli by te same rezultaty co korzystając ze swych skomplikowanych AT.

Trudność AF polega na tym jedynie ze 90% materiałów jest po ang.


Dodano 2013-08-10 19:25
Zgadza się, wielkie konsorcja są uprzywilejowane politycznie, co w sumie jest dobre dla akcjonariuszy, jednak z mojego doświadczenia logika ratuje tyłek w kryzysie, kiedy szukam stabilnej spółki, czyli z silnym usytuowaniem się na rynku, nawet jeśli cała GPW oberwie w kryzysie, to moja spółka ma znikome szanse na wyparowanie z GPW, a po za tym nie spadnie tak nisko bym rwał sobie włosy z głowy, inaczej się ma sytuacja kiedy spółka jest przeinwestowana, coś na co nie zwracają uwagi osoby od AT, a potem spółka spada w dół bo wiara inwestorów się zachwiała, odwrócił się trend i więcej osób chce sprzedać papiery w stosunku do tych co chcą kupić, teraz spółka może wrócić do poziomu swej realnej wartości rynkowej ale może też spaść poniżej swej realnej wartości, to jest główny rdzeń AF przynajmniej według Grahama (pisze ogólnie bo to nie jest wszystko). W takiej sytuacji trzymając wolną gotówkę do zainwestowania mogę wykorzystać fakt ze General Motors pogrozi Obamie i zmusi go do pompowania w nich kasy, oni sztucznie zawyżą cenę papierów a ktoś mądry w tym momencie ucieknie zgarniając różnicę, i nie czekając aż GM ostatecznie się wykrwawi. To takie głupie gdybanie, chodzi mi tylko o pokazanie czym się kieruje AF czyli faktycznym stanem spółki oraz sytuacją na rynkach finansowych itd.

Post: #8 
2013-08-10 19:27

Usunięty

Posty: 0
Shouty: 0
0
Dla mnie angielski to żadna trudność. Na podstawie książek pisanych w english poznałem co to AF, co to księgowość. Polskie "tłumaczenia" mają tyle byków merytorycznych oraz językowych, że często aż na płacz wzbiera, który debil ustawił reformę w księgowości czy też finansach.

Sam nie jestem zwolennikiem AT, traktuję ją tylko jako składową zawierania transakcji, w tym momencie na rynku Forex.

AT i marketing nigdy nie miały nic ze sobą wspólnego. To jest totalnie błędne rozumowanie. W samym założeniu, co zapewne wiesz marketing jest dziedziną przyszłości i próbą sprzedaży czegoś czego jeszcze tak naprawdę nie ma, a AT opiera się na historii wykresu. Raczej ciężko by było porównać obie kwestie

Edit:

AF i logika to też nie są do końca pokrewne sprawy, bo logika jest po stornie głoszącego, AF to liczby To nie zawsze też się pokrywa. AF jest jak prowadzenie działalności gospodarczej, pewne ryzyka się zna pewnych nie, a wynik finansowy trzeba czytać też odpowiednio


Edytowany 1 raz-y, ostatni raz: 2015-05-16 19:20:56

Post: #9 
2013-08-10 19:57

Usunięty

Posty: 0
Shouty: 0
0
Muszę kończyć ale jestem ciekaw z jakich książek korzystasz Abramis, Grahama uważa się za ojca AF (brakuje mi jego 2 książek), poza tym korzystam z jednej Warrena Buffetta - Lawrence A. Cunningham - The Essays of Warren Buffett - po za tym, Jim Rogers, Philipe Fisher i Mark Skousen, gdzieś tam po drodze jeszcze Soros, dużo mi dały też książki o zarządzaniu.

Pozdrawiam Forumowiczów

Post: #10 
2013-08-10 20:17

Usunięty

Posty: 0
Shouty: 0
0
Zawsze na shouta możesz wejść, co do książek, bym to ja pamiętał Studia były dawno temu Ale z tych co podałeś to żadnej nie przeczytałem jeżeli chodzi o autorów Jedyny, którego bym przeczytał to Jim Rogers, bo gość z jajem podchodzi do tematu, a co ważniejsze wie co mówi.

Podam poniżej nazwiska jedynie ludzi, których czytałem książki ( proszę bez śmiechu bo kompozycja będzie masakryczna, ale kolejność dowolna ):

Keynes, Samuleson, Hitler, Smith, Mises, Hayek, Rtohbard, Friedman, Engels, Schiff, de Soto, Okun, Gwiazdowski. Tylu pamiętam

AF w szkole a tych to się czytało by prostować wiele spraw

Edytowany 1 raz-y, ostatni raz: 2015-05-16 19:20:56

Post: #11 
2013-08-10 21:25

Usunięty

Posty: 0
Shouty: 0
0
Tak Jim Rogers i Mark Skousen są dziś najbardziej aktualni, również do Jima Rogersa mam większy sentyment, to człowiek wielkiego formatu bo można się uczyć od niego nie tylko w kwestii finansów (dodam że jest podróżnikiem i przewidział chiński bum, ale nie starczy czasu by wymienić główne powody dla których warto zapoznać się z tym panem). Rogers napisał ok 6 książek a Skousen ok 28. Graham i Fisher są klasyką, Fisher jest trochę nieaktualny - pisał żeby zwracać uwagę na firmy inwestujące w badania, dziś najmniejsze firmy to robią. Jednak obaj są taką klasyką jak Rothbard i Mises którzy nadal są aktualną klasyką i będą nią zawsze. AF i Teoria Wolnego Rynku (ogólnie Libertarianizm) pasują do siebie, w mojej opinii ja również obok widzę Demokrację bezpośrednią chociaż z jakiegoś powodu wielu Libertarian woli tyranię feudalną.


Post: #12 
2013-08-10 21:38

Usunięty

Posty: 0
Shouty: 0
0
Ja wolę liberalizm Rothbard to anarchista (choć i tak w w jakichś 70% zgadzam się z nim), a Mises, to hmmm legenda jak i faktyczny twórca nowoczesnego liberalizmu.

Libertarianizm ma swoje dziwne zaszłości, ale wolę nie rozwijać tematu tego typu, i od razu Tobie napiszę, że lepiej pozostawmy to w spokoju, bo jeszcze jedna osoba tutaj wpadnie i zrobi swój wykład jak w temacie o równości...

Jeżeli chodzi o kryzys to popatrz na Petera Schiffa, to jest ojciec zagłady

To jest ciekawe pod względem ekonomii, a także AF jak ktoś zrozumie o co biega To bez dwóch sekund 39 min Polecam


[yt]http://www.youtube.com/watch?v=6XbG6aIUlog[/yt]





Edit:

To uważaj, bo kamieniami rzuca wielu Tylko ja robię za tarczę dla kilku innych także A kretynów tutaj nie brakuje na forum, bo na shoutcie to nawet łebka nie wychylą

Tak po za tym to ze mną nie jest prosta droga rozmowy, jak wejdziesz na shout to czy ja czy ludzie, którzy mnie znają uświadomią Ciebie

Edytowany 2 raz-y, ostatni raz: 2015-05-16 19:20:56

Post: #13 
2013-08-10 22:08

Usunięty

Posty: 0
Shouty: 0
0
Jutro obejrzę to na spokojnie, zgadzam się ze te tematy są jak poruszanie kwestii religijnych, na dodatek nie ma żadnej potrzeby wywlekania tego jak katolicy nie mogą dojść do jednego głosu tak samo libertarianie, ja mam ugruntowane poglądy jedyne czego chcę to by inni szanowali je wtedy ja będę szanował ich, do póki nie zaczną we mnie rzucać kamieniami hehe

Dodano 2013-08-10 22:26
Jutro obejrzę to na spokojnie, zgadzam się ze te tematy są jak poruszanie kwestii religijnych, na dodatek nie ma żadnej potrzeby wywlekania tego jak katolicy nie mogą dojść do jednego głosu tak samo libertarianie, ja mam ugruntowane poglądy jedyne czego chcę to by inni szanowali je wtedy ja będę szanował ich, do póki nie zaczną we mnie rzucać kamieniami hehe

Post: #14 
2013-08-11 22:05

Bennz91

Kraków
Posty: 213
Shouty: 7464
0
Hmm... Co do analizy fundamentalnej to też nie można ją nazwać odpowiedzią na wszystko... Musisz wiedzieć, że w przeważającej części analiza fundamentalna, tak jak cała matematyka finansowa opiera się na modelach. A z modelami jest taki problem, że każdy ma po ileśtam założeń, które ktoś kiedyś wymyślił, aby wzór mu się dopasował do nieraz błędnej rzeczywistości. Tak jak się np. zakłada w przeważającej części modelach, że cena obligacji zmiennokuponowej jest równa wartośći nominalnej, tak np. do wyceny spółki musisz jak najbardziej trafnie trafić np. stopę wzrostu, co jest oczywiście skomplikowane w takim sensie, że żadna spółka nie będzie ci rosła w nieskończoność, a już w ogóle po tej samej stopie. Oczywiście nie mówię, że jest to bariera, aby nie stosować analizę fundamentalną. Jeżeli chodzi o mnie (a po Twoich wypowiedziach zauważyłem, że również masz awersję do ryzyka) to im więcej jesteś w stanie informacji przetworzyć, tym lepiej dla Ciebie. Problem wydaje mi się polega na tym, iż do analizy fundamentalnej, takiej już naprawdę dobrej, potrzeba dużo więcej czasu oraz wiedzy - dlatego wysiłek włożony w często nietrafną analizę może szybko zniechęcić do fundamentalki, a co za tym idzie, większość wybierze analizę techniczną, która może się nawet okazać w dużo przypadkach bardziej trafna niż niekompetentna analiza fundamentalna.

Aha i druga rzecza jaka mi się nasuwa to często brak danych potrzebnych do skutecznej analizy fundamentalnej, co również może powodować jej zwiększoną nieskuteczność

Post: #15 
2013-08-12 00:17

Usunięty

Posty: 0
Shouty: 0
0
Chyba nie wiesz o czym piszesz, myślisz chyba tylko o fizyce kwantowej, a fizyka i matma nie bazują na żadnych modelach. Nie chce mi się tu wykładać tematu na poziomie LO, modele albo inaczej gotowe algorytmy służą skracaniu pracy, tak jak gotowy kod źródłowy do powielania różnych programów. Sama praca naukowa polega na umiejętnym postawieniu pytania w celu zaprojektowania eksperymentu który da odpowiedź na zadane pytanie. W matmie i fizyce wszyscy dojdą do tych samych wniosków nawet jeśli zabraknie jednej stałej to ktoś to zauważy, dlatego na całym świecie niezależnie od siebie dokonywano tych samych odkryć. Twoje modele zgaduje to współczynnik dopuszczalnego błędu, przy budowie domu architekt może pomylić się o milimetry, ale już nasa przy budowie promu potrzebuje obniżenia współczynnika błędu. To że w świecie kwantów, fizyka newtonowska przestaje funkcjonować, nie znaczy że znikła nam grawitacja, w naszych warunkach i naszej skali coś jest izolatorem a w innych warunkach staje się nadprzewodnikiem, modele różnych zagadek wszechświata są jedynie zadanym pytaniem które oparte jest na ograniczonej aparaturze pomiarowej, pytania te również kierują nas w stronę zbudowania aparatów mogących udzielić nam odpowiedzi. Nie wiem nadal co rozumiesz pod pojęciem modelu...

Poza tym sama matematyka ma swoje specjalizacje, i sama jako narzędzie jest nieomylna, to co powoduje trudność jest fakt, ze zajmuje się naturą ludzką. Liczby same siebie nie oszukują, natomiast spółki fałszują swoje wyniki, mało tego że używają "kreatywnej księgowości", jawnie manipulują sytuacją firmy (np. facebook - głosząc ze kupi nokie, albo chcieli zainwestować kapitał pozyskany z parkietu w stabilne spółki aby ustabilizować swoją bezwartościową firmę, albo najprawdopodobniej był to wybieg manipulacji nastrojami akcjonariuszy). Po za tym prowadziłem kilka firm i wiem jak nieprzewidywalny potrafi być rynek (klienci, konkurencja itd.) - ekonomia używa matematyki, nie wróżenia z fusów. Ja w życiu niczego nie zakładam, tak samo AF nie opiera się na zakładach ani zgadywaniu, w przeciwieństwie do AT, AF trzyma rękę na pulsie i to w szerokim spektrum czasowym, a nie tylko do jednej sesji czy kilku minut.

Nie kieruj się literami, ja ryzykuję kiedy wiem ze mam samochód po przeglądzie i gruby bieżnik, to że podejmuje ryzyko wynika z faktu iż wiem ze mogę sobie na nie pozwolić, a podstawową sprawą jest to ze znam ryzyko - wiem co zrobię kiedy amputują mi kończynę lub mnie sparaliżuje, to różni dojrzałego człowieka od hazardzisty, który nie ma pojęcia co może go spotkać, nie ma żadnego zabezpieczenia, ani rozeznania w sytuacji, nie potrafi przewidzieć konsekwencji więc kończy marnie.
Graham dzieli ludzi z parkietu na dwa typy, inwestorów i spekulantów (spekulant to hazardzista) czyli ktoś kto liczy że mu się upiecze, kiedy grasz w szachy nie możesz liczyć ze przeciwnik będzie wykonywał ruchy po twojej myśli (a tak zachowują się moi koledzy od AT).

Im więcej zajmuje się AF tym mniej czasu na to potrzebuje, za to moi koledzy im bardziej wchodzą w AT tym więcej nerwów i czasu tracą, w AF ja w ekonomii misesa wszyscy dochodzą do tych samych wniosków, posłuchaj w AF masz dostęp do wszystkich danych, możesz skontaktować się z działem dla akcjonariuszy spółki i poznać brakujące rzeczy (nikt nie zdradzi ci tajemnic handlowych, ale to nie jest potrzebne w AF). Wiem z doświadczenia że marna AF jest 100% lepsza niż najdoskonalsza AT.

Twój argument (latego wysiłek włożony w często nietrafną analizę może szybko zniechęcić do fundamentalki) brzmi jak przesłanki dzieci new age. Kiedyś nie rozumiałem dlaczego wielu ponosząc porażkę za porażką, dalej brną w AT która jest kłamstwem. Szukają coraz to nowych bzdur, nakładania lini, kółeczek, szukają znaków na wykresach, kończąc na najbardziej absurdalnym jaki znam (stawiają horoskopy spułkom). Więc logicznie myślący człowiek, umysł skierowany w stronę nauk ścisłych, racjonalny ateista. Uzna działania takiej osoby od AT za nic dodać nic ująć chorobę psychiczną, inaczej nie da się tego wytłumaczyć, - ale skąd wynika to ślepe uwielbienie AT, otóż z obserwacji moich kolegów są 2 główne czynniki. 1. przypisywanie znaczeń przypadkowym rzeczą, raz im się uda a raz nie i prubują zgadywać co to było, tak samo jak kibice zaczynają wierzyć że spocone gacie są czynnikiem decydującym o wygranej ich drużyny, kiedy ich druzyna przegra nie ockną się że zrobili się sami na szaro ale zaczynają kombinować (moze moje gacie były za mało brudne). 2. Czynnik to syndrom dzieci new age, czyli nie kierowanie się logiką i własną wolą, ale chciejstwem, chcę żeby było to prawdą bo jest to dla mnie wygodne, zajmowanie się AT nie wymaga wysiłku, tam nie ma pracy umysłowej, tak samo jak ludzie uczący leczenia się energiami, są zbyt leniwi i ograniczeni umysłowo by zajmować się prawdziwą medycyną, na dodatek potrzebują innych ludzi bo przekonanie kogoś że on wysyła lecznicze fluidy pomoze mu zaakceptować swoje własne życie.

Konkluzja na koniec, jaka jest naprawdę różnica między AT a AF - to co napisałem, jest moją opinią i kazdy ma prawo do swojej. Humanisci i literaci, zajmujący się zasadami gramatyki albo sztuką, czyli pierdołami. Dawanie tytułu naukowego komuś takiemu jak pan miodek, jest strzałem w pysk dla prawdziwego naukowca, wszystkie zasady gramatyczne są wyssane z palca, nie ma poprawnosci gramatycznej, sami literaci łamią te konwenanse. Nauka tego jest bezużyteczna i obraża prawdziwy intelekt, ktoś kto pisze pracę magisterską z analizy dzieł gombrowicza nie różni się od kogoś kto napisał by magisterkę z world of warcraft. Prawdziwa nauka, wymaga uczenia - matematycy dążą do uzyskiwania doskonalszych wyników, ta nauka opiera się na przyrodzie, natomiast ci literaci opierają się na wyobraźni, gdyby dziś znikły dzieła mickiewicza co by się takiego stało?, a co by się stało gdyby zaginęła fizyka.

Wnioski można wyciągnąć samemu....

Post: #16 
2013-08-12 01:51

Bennz91

Kraków
Posty: 213
Shouty: 7464
0
Nie wiem czemu potraktowałeś mój post jako atak no ale dobra, przecież wcale się nie wyraziłem źle na temat analizy fundamentalnej! Ale widzę, że sporo się namęczyłeś z odpowiedzią A wracając właśnie do AF to niestety, ale jest tak, że musisz niektóre rzeczy po prostu zakładać (w sensie, że dane nie będą wyciągnięte z nieba, lecz w swoich obliczeniach musisz być gotowy popełnić jakiś dopuszczalny błąd np. dobierając odpowiednią stopę dyskontową itd.) A co do moich modelów to rzucę takim przykładem. Mam nadzieję, że zrozumiesz o co mi chodzi. Mam na myśli, że np. przy wycenie obligacji >zakłada< się reinwestycję kuponów po stopie Yield to Maturity, a czy tak w rzeczywistości musi byc...? No własnie... Jednym słowem nawet najskuteczniejsza AF nie da Ci 100% pewności na wygraną, może Ci jedynie znacznie obniżyć ryzyko, a coś mi się tak trochę zdaje, że uważasz, iż AF jest odpowiedzią na wszystko

"Niniejszy post nie miał na celu promować żadną metodę analizowania instrumentów finansowych ani obrażać inwestorów korzystających z nich" - żeby było jasne, nie bronię ani AT, ani AF

Post: #17 
2013-08-12 07:59

eldraque7

Warszawa
Posty: 124
Shouty: 32657
0
Widze, że w temacie zostają wytoczone działa ciężkiego kalibru. Jako stosujący AT jestem zmuszony oponować i postaram się wytłumaczyć dlaczego. Widzę, że autor tematu gloryfikuje nauki przyrodnicze, umniejszając humanistycznym( co prawda pada przykład literatów, ale domyslam się, że inne są w jego mniemaniu tak samo mało znaczące). Otóż właśnie nauka humanistyczna do której zaliczana jest psychologia, jest podstawą istnienia analizy technicznej. O tym jak silna potrafi być psychologia tłumu można się przekonać podczas niektórych sesji na giełdzie, a panika rynkowa zdaje się być porównywalna do ucieczki z tonącego okrętu. Psychologia tłumu uczy, że jednostka będąca częścią tłumu traci zdolność do samodzielnego obiektywnego postrzegania. Podczas spadków powstaje rodzaj reakcji łańcuchowej, która pcha wykresy na południe, z punktu widzenia fundamentalnego całkowicie irracjonalnie. Otóż taka sytuacja ma miejce również w innych przypadkach. Formacje, Trendy, Wsparcia i Opory są tak istotne, ponieważ budują coś w rodzaju samospełniającej się przepowiedni. Im więcej osób będzie miało przeświadczenie, że wykres zachowa się w dany sposób, tym większe prawdopodobieństwo, że właśnie tak będzie w rzeczywistości. W czasach dzisiejszych, dawno oderwanych od podłoża makroekonomicznego, gdzie pierwsze skrzypce gra spekulacja, psychologia tłumu staje się czynnikiem, który nie sposób pominąć podczas ustalania strategii inwestycyjnej. Nie twierdzę, że musi ona zajmować nadrzędne miejsce, ale całkowite negowanie jej znaczenia jest skrajnym nieprofesjonalizmem w moim odczuciu. Nie chce tu nikomu umniejszyć, ale poleciłbym do repertuaru dorzucić kilka pozycji o psychologii, dla szerszego oglądu sytuacji

pozdrawiam

Post: #18 
2013-08-12 08:36

Ribi

Warszawa
Posty: 198
Shouty: 8444
0
WSK- Bardzo podoba mi się temat, który stworzyłeś . Zaczynając przygodę z giełdą posługiwałem się AT, mając jednak podstawy teoretyczne AF wynoszone na bieżąco z uczelni - dlaczego ? AT wydawała mi się prosta - zarabiać w przeciągu dnia/ kilku dni ?! to jest coś! Czas zweryfikował jednak wszystko, jak już pisałem w poprzednich tematach nie wychodziłem na AT tak dobrze, jak proste się to wydawało. Wtedy postanowiłem zdywersyfikować odpowiednio mój portfel inwestycyjny, a spółki w 50% dobierać kierując się ich fundamentami (specjalizuje się jednak w analizie finansowej przedsiębiorstw/JST) a w pozostałych 50% AT. po 6 miesiącach praktycznie całkowicie odrzuciłem AT, i staram się unikać oglądania jakichkolwiek wykresów - robię to jedynie oceniając cykle koniunkturalne (makroekonomia), oglądając wykresy ukształtowanych kursów indeksów. lub surowców - Bardziej jednak z ciekawości, w mniejszym stopniu jako determinanta wyboru spółek do portfela inwestycyjnego. Chętnie podzielę się więc swoimi doświadczeniami odnośnie analizy fundamentalnej.
P.S Jestem wychowany na książce " Inteligentny inwestor| Benjamina Grahama, wzoruje się na jego technikach, sposobie doboru spółek - co za tym idzie na technikach Warrena Buffeta, który jest moim "giełdowym idolem" . Analizy ekonomiczno-finansowej uczyłem się jednak od prof Wiktora Gabrusewiczsa, i innych Polskich ekonomistów .
https://www.inwestycjegieldowe.com

Post: #19 
2013-08-12 09:00

maciejka86

Warszawa
Posty: 23
Shouty: 699
0
Jestem fundamentalistą i jest mi z tym dobrze :D hehe
Umiesz liczyć, licz na siebie

Post: #20 
2013-08-12 12:12

Usunięty

Posty: 0
Shouty: 0
0
Bennz91 - przepraszam cię jeśli tak uważasz, nie atakuje ciebie ani też nie chcę nikogo obrazić, moja krytyka dotyczy wyłącznie AT. Mogłem kilka rzeczy lepiej sformułować, tak samo jak jestem ateistą, krytykuję inne religie. Ale mam szacunek do wartości które człowiek reprezentuje idąc drogą swej religii, tak samo z tego powodu ze ktoś wierzy w jakiegoś boga nie skreślam go tylko dlatego że mam inne poglądy bo stracił bym kontakt z wartościowymi ludźmi.

Dodano 2013-08-12 12:31
eldraque7 teraz mam mało czasu żeby się rozpisywać, ogólnie mój podział dzieli się na oparte na faktach i oparte na bzdurach, nauki freuda oparta jest na bzdurach i nie ma żadnych podstaw naukowych a pomimo głosów żeby wywalić go do śmieci nadal wciska się te bzdury na uczelniach, dziś przyszłością nauki psychologii jest neuropsychologia która weryfikuje pozostałe działy w psycholgii. Niestety ale świat nauki jest podatny na zakłamania, po pierwsze ludzie fałszują dane by zarobić lub zyskać poklask, a drugi problem ludzie często wolą fałszywe wyniki badań od prawdziwych, wolimy aby wmawiano nam że cola jest zdrowa i przedłuza życie.

Dodano 2013-08-12 12:40
Ribi , Maciejka86 - wieczorem odeślę was do paru ciekawych materiałów, legalnych rzecz jasna, AF jest jak gry w szachy nawet poświęcając całe życie na jej naukę zawsze uczysz się czegoś nowego. Pozdrawiam - na inne pytania odpowiem później. Nie jestem też alfą omegą AF to zaznaczam, ale sukcesy swoje mam. Musicie pamiętać o jednej rzeczy, kiedyś wydawało mi się ze jeśli będę dobry na GPW to ludzie sami zaczną przynosić mi pieniądze abym je inwestował, dzisiaj nie wezmę od znajomego pieniędzy by je inwestować. Inwestycja powinna być na końcu łańcucha pokarmowego, 1. trzeba nauczyć się radzić sobie bez pieniędzy, używając używanych komputerów w firmie a nie nowych laptopów. 2, trzeba umieć zarabiać pieniądze na handlu, ja osobiście najlepiej czuje się jako producent niż pośrednik. 3 Dopiero uczycie się oszczędzać bo to też nie jest proste, aby oszczędzać tak by inflacja nie zeżarła majątku a jednocześnie zachować płynność majątku aby 4. Inwestowanie pieniędzy na GPW aby mieć zawsze kapitał pod ręką by nabyć wartościowe akcje, z tym że ja zysku z akcji nie uznaje za wypłatę, ale inwestuje dalej w nieskończoność, w ogóle wychodzę z założenia aby żyć tak by nigdy nie tykać pieniędzy z gpw.

ps. nieruchomości, nierozumiem ich, wydają mi się niebezpieczne, ale podstawy rozumiem bo jest to potrzebne przy prowadzeniu firmy.

GPWŚwiatWaluty
 Notowania GPW
WIG84443.7+1.09%17:09
WIG202479.1+1.31%17:09
WIG20 Fut2490.0+1.34%17:04
WIG20USD612.3+0.99%17:15
mWIG406221.7+0.47%17:09
sWIG8024145.6+0.38%17:09
 Notowania Świat
Dow38239.7+0.40%22:02
Nasdaq15927.9+2.03%22:01
Nikkei37934.8+0.81%22:00
DAX18166.9+1.39%17:31
Ropa WTI83.7+0.17%22:59
Złoto2340.1+0.34%22:00
 Notowania Waluty
EUR/PLN4.31827+0.03%22:00
CHF/PLN4.41628+0.13%22:00
USD/PLN4.03573+0.31%22:00
EUR/USD1.07001-0.27%22:00
GBP/USD1.24979-0.13%22:00
USD/JPY157.891+1.48%22:00
Forum
» Dywidendy 2023 [0]
» Zbiorczy temat z prośbą o... [6]
» prośba o dodanie ETCGLDRMAU [0]
» Prośba [2][CRC]
» WIG 20 ZMIANY [3]
» Zmiana nazwy spółki [1][GLC]
» sprzedaż wycofanego ALUMETALu [5][CNT]
» Co się dzieje ? [6][K2H]
» Nie da się sprzedać [2][CNT]
» Prośba o dodanie Render Cube... [1]
Blogi - najnowsze wpisy
»thomasoo: Kozak podbija giełde XDD
»gra: Dni bez sesji 2016
»sygnaly-at: Jeden wykres zastępuje 1000 słów - MSW
»gra: Podsumowanie roku w grze, 2014 w liczbach
»gra: GPW dni bez sesji w roku 2015
Dane giełdowe dostarcza Statica - statica.pl