Zostałem sprowokowany do tego wpisu i nie powiem, że ta prowokacja nie wkur...ła mnie zdrowo!
A mianowicie... Jeden z użytkowników (i tu oszczędzę nicku) pisze mi wiadomości z żalami, że nie poszło tak jak by chciał. Przeglądając jego profil zauważyłem, że kupił akcje które polecałem za sporo część kasy, a teraz ma problem do mnie, że je wziął.
W tym miejscu powtórzę:
WSZYSTKIE ZAMIESZCZANE NA TYM PORTALU ANALIZY SĄ SUBIEKTYWNĄ INTERPRETACJĄ ZAMIESZCZAJĄCEGO JE. ŻADNA Z REKOMENDACJI (JEŚLI TAK MOŻNA TO NAZWAĆ) NIE JEST WIĄŻĄCA I NIE POWODUJE ODPOWIEDZIALNOŚCI!!
W skrócie kupujesz co chcesz a ja Ci nie każe tego robić!! A jeszcze bardziej irytujące jest to, że analizy spółki nie polecałem publicznie, a jedynie była ona sugerowana moim współrozmówcom na czacie i nie tej osobie, która pisze te żale.

Generalnie olewam podejście typu: Poleć mi coś - ja kupię! Czasem jednak coś ktoś wybierze na podstawie moich analiz... Jak zarobi nawet nie podziękuje, a jak straci co jest normalne na giełdzie to ma wielkie pretensje.

Tak więc na przyszłość - nikomu nic nie nakazuję kupić i nikt nie musi się sugerować tym co tu wrzucam, rozsądni wyciągną wnioski, a baran podążający bezmyślnie za stadem będzie miał żal, że poszedł na rzeź!

Pozdro!!

Poczułem się wezwany do odpowiedzi.

Wcale nie miałem do Ciebie pretensji Żart
A tak na poważnie to :

Dobrego inwestora można poznać po tym jak kończy(sprzedaje), i o tym ludzie zapominają. Kupić w odpowiednim miejscu to dopiero połowa sukcesu. Potem trzeba się zastanowić razem ze swoją pazernością po jakiej cenie sprzedać.

Każdy trzyma akcje do bólu aż zobaczy czerwony kolor - potem zaczyna się panika...

Spółka rośnie 120% w dwa tygodnie, a teraz się ktoś dziwi, że korektę robi...
Zresztą kto mnie zna te wie, że lubię dość szalone zagrywki bo mam tytan od rosyjskich kazachów zza Uralu. Jak ktoś jest miękki to niech się na jedzenie pączków przerzuci...

Swoją drogą się zastanawiam co delikwent powie jak spóła wróci do wzrostów...

Nie ma, że boli Arni - oddajesz nam wszystkim straconą kasę :D
A tak serio - to nie ma co się idiotami przejmować. Jak już pisałeś, wszystkie analizy zamieszczone na tym forum nie są formą rekomendacji i nie mają namawiać do zakupu/sprzedaży akcji, zamieszczane są jedynie w celach edukacyjnych. Swoją drugą, ktoś musi być naprawdę "dziwny" żeby nie mając wiedzy, tylko i wyłącznie na podstawie tego co napisał ktoś na jakimś tam forum o giełdzie zainwestować realną kasę w spółkę.

Jeśli już jesteśmy przy trolach to pozwolisz, że zacytuję wiadomość, jaką dostałem niedawno na "grzegiełdowej:

Może to nawet ta sama osoba ?:D.

A brnąc dalej w temat, współczuję wszystkim maklerom papierów wartościowych, do których pewnie teraz dzwonią i kur**ją klienci - przez obecne spadki .

Ribi, 10% od zysku to kpina! :P Oferuje się z 20% - 30% jak już!!! Widać, że ten koleś nawet nie zna się na etyce biznesowej

A jakby się najpierw trochę pouczyli o giełdzie, to szybko by doszli do wniosku, że najbardziej się ufa swoim analizom. Ale o czym tu gadać, jak nawet swoich analiz nie robią :P

A ja pojde w inna strone i odniose sie do tego co Rybi napisal na koncu.

Otoz system doradztwa ktory dziala w Polsce jest do zmiany. Jesli chodzi o pretensje do maklerow, to co innego jesli sytuacja wyglada tak, ze przychodzimy do maklera i mowimy, nie znam sie, albo nie mam czasu na samodzielne zajmowanie sie gielda, mam 100 k i chce wrzucic to na gielde, a makler mowi to ja radze to i to. Okazuje sie ze jest zalamanie.

A co innego jak klient przychodzi i mowi, ze chce zaiwestowac 100 k, a makler mu wtedy wmawia, ze Panie jest hossa na rynkach, same cieple buleczki, co bedziesz sie Pan rozdrabnial i kase na lokatach trzymal, dawaj Pan od razu 500k. Chodzi oczywiscie o wyzsza prowizje dla DM i dla samego maklera.

Niestety duzo gorzej wyglada doradztwo w innych dziedzinach, np Fundusze Inwestycyjne, czy ubezpieczenia. Tam oczywiscie rozchodzi sie o to by sprzedac produkt jak najwiekszej liczbie klientow, bo od tego sa prowizje. Nalezy wmowić klientowi, ze produkt który sie oferuje, jest stworzony specjalnie dla niego. Jeden broker obsluguje 10 towarzystw ubezpieczeniowych i ktore najczesciej poleca klientowi? Najwlasciwisze ze wzgledu na jego potrzeby? Otoz nie, poleca mu takie z ktorego dostaje najwieksza prowizje. Identyczna sytuacja jest jesli chodzi o FI i powinna ona zostac jak najszybciej zmieniona.

Sorki, ze wpis tak luźno powiazany z tematem, ale sprawa ktora poruszam wydaje mi sie na tyle istotna, ze chcialem o tym napisac. A odnosnie wpisu Arniego, powinnien moze byc rzeczywiscie na dole strony napis informujacy, ze strona ma jedynie charakter edukacyjny, bo inaczej mozemy dojsc do paranoji, ze kazdy bedzie taka adnotacje, samodzielnie we wpisach umieszczal

pozdrawiam

To może ja podam przykład, kilka dni temu dostałem tel od znajomego z banku, bo klient w piątek złożył zlecenie sprzedaży w pt na funduszu, który miał spore zaangażowanie w wig20, a wiemy, co się stało na wigu20 w pon (-5,11%).
I kolega z banku w ogóle nie wiedział, co się dzieje i jak to klientowi wytłumaczyć

Eld dokładnie o Twój ostatni akapit mi chodzi... Kiedyś starałem się w każdym wpisie pisać tą regułkę, ale widzę, że zaniechanie tego to słaba opcja. Zawsze się trafi ktoś kto myśli, że ludzie tu siedzą i czekają by dawać opcje inwestycyjne za darmo ludziom całkiem zielonym.

Ribi a ten Twój "klient" to mój faworyt! Zastanawiam się skąd takie typy mają taką kasę - raczej nie zarobili skoro chcą tak lekką ręką zaryzykować 50K. No ale im więcej takich tym bardziej wierzę w AmberGold!

Tak wgl. To może nie przy analizach ale przy wycenach jakie czasem się nam zdarza stworzyć i zalecaniu "warto kupić" "warto sprzedać" powinniśmy chyba taką notkę zamieszczać, bo bez uprawnień rekomendacji wydawać prawnie nie możemy. Ale więcej o tym powie nam Benz - bo w prawie bardziej ode mnie jest oczytany na chwile obecną:D:D.
Benz jeśli już mowa o prowizjach, to od zysków 20/30% ale co w przypadku straty ? bo doradca raczej 20/30% straty już nie pokryje :P

hehe dobre Moja opinia jest taka że to nie najlepszy moment na ładowanie się w akcje. Sam wyszedłem z wiekszym wkładem. Nie ukrywam że jestem bardzo zirytowany tą cała sytuacją na GPW. Ostatnio tylko traciłem. Ten z tymi 50k może pożyczył na wysoki procent jeśli musi z tego zrobić 100% za jakiś czas

A ja tam Arni gościa wywołałbym pod ścianę i przeprowadził egzekucję za błędy trzeba karać :D

Jeszcze co do maklerów, to oni nigdy nie mogą decydować w imieniu klienta (inaczej niż doradca inwestycyjny), czyli to, że klient inwestował w coś i stracił z powodu jakiejś rekomendacji to tylko i wyłącznie jego wina (eld, oczywiście mówię o takich przypadkach, gdzie makler działa zgodnie ze swoim kodeksem, czyli kiedy nie obiecuje raju na ziemi i wskaże na potencjalne ryzyka ;p )

A co do strat, to przed takimi rzeczami doradcy się zabezpieczają. I to wcale nie jest tak, że ktoś im daje 50k i "róbta co chceta". Razem z klientem ustala się jakieś wytyczne. Jeżeli doradca zajmujący się naszymi funduszami złamie zawarte postanowienia, no to jak najbardziej klient będzie mógł wystąpić z roszczeniem o odszkodowanie.

Co do rekomendacji to ostatnio czytałem fragment z rozporządzenia. Jest tam napisane, że rekomendacje wydawać mogą: (...) niezależni analitycy?

Definicja takiego niezależnego analityka brzmi: "rozumie się przez to osobę fizyczną, niepozostającym w stosunku pracy lub innym stosunku (...) z firmą rekomendującą (...), dysponujący wiedzą fachową w zakresie instrumentów finansowych, która przy wykorzystaniu tej wiedzy sporządza rekomendacje we własnym imieniu i na własny rachunek."

Ribi, eld - czyli jednym słowem każdy może wydawać i/lub sprzedawać swoje własne rekomendacje? Jak Wy to rozumiecie?

Ja nie rozumiem jednej rzeczy.

Wiele razy się spotkałem z tym, że ludzie pod swoimi analizami itp. dopisują pewną formułkę, że ich analizy to tylko subiektywne poglądy i nie stanowią rekomendacji.

Po co?

Jak komuś coś zarekomenduję, a potem on straci to ja mam za to ponosić odpowiedzialność?

Trochę bezsens. W takim przypadku, po każdej stracie szukałbym w internecie kogokolwiek kto polecał do kupna walor, na którym straciłem i żądał od niego zwrotu ekwiwalentu mojej straty. No po prostu żyć nie umierać. Jak zyskam to wporzo, jak nie to szukam kozła w necie i niweluję stratę. Albo jeszcze inaczej -> wyszukuję jakieś "rekomendację" i bezmyślnie je powielam. Najwyżej osoba rekomendująca poniesie tego konsekwencję.

Byłbym wdzięczny, gdyby ktoś rzucił jakieś światło na tę kwestię.

Byłbym wdzięczny, gdyby ktoś rzucił jakieś światło na tę kwestię. [/cytuj]

Wg rozporządzenia w treści rekomendacji powinno się wskazać "czy i w jakim zakresie rekomendujący ponosi odpowiedzialność za działania zgodne z rekomendacją" - czyli ta powszechna klauzula "że blablabla nie stanowi rekomendacji i nie ponoszę odpowiedzialności blablabla" rzeczywiście może okazać się pomocna.

Dokładnie - osobiście stosują ją z wyżej wymienionych przez Benza pobudek. Dodatkowo byłem przekonany, że do wydawania rekomendacji trzeba mieć hmm...przynajmniej egzm Licencjonowanego maklera PP lub Doradcy inwestycyjnego. A z tego co Benz odnalazł... Możemy śmiało rekomendacje tworzyć, bo przecież "fachowa wiedza" to kwestia względna .

Racja Ribi - chyba nikt nie zdefiniował wyrażenia "dysponujący wiedzą fachową" ;p

Np my takową wiedzą dysponujemy :D

Ho, fachowa to mało powiedziane... - Makler nam zezwolił tworzyć rekomendację więc tworzymy :D - będzie na kogo zgonić jak pójdziemy siedzieć. )

Jakby co to nie ja! :P Ogólnie to polskie prawo jest takie dziurawe, że wg jednej ustawy można, ale wg drugiej może się jednak okazać, że nie można ;p